Przez ostatnie lata moda biurowa przeszła rewolucję, a elegancja przestała być synonimem nudy. Największe domy mody, od The Row i Jil Sander po Toteme i Khaite, redefiniują kanony profesjonalnego stylu. Klasyczne krawiectwo łączy się z nowoczesnymi liniami, luksusowe dzianiny przejmują rolę formalnych koszul, a buty? One również zyskały nową estetykę.
Zapomnijcie o ciężkich, nijakich półbutach, które nieprzerwanie towarzyszyły modzie biurowej przez lata. Teraz liczy się styl, ale bez kompromisów w kwestii wygody. Idealne buty do pracy to te, które balansują pomiędzy funkcjonalnością a wyrafinowaną estetyką. Gwiazdy, od Zoë Kravitz po Rosie Huntington-Whiteley, udowadniają, że loafersy, baleriny i Mary Jane's to klucz do stylowej garderoby. Tymczasem na wybiegach widać coraz odważniejsze propozycje, jak transparentne modele od Alaïa czy siatkowe baleriny od The Row, które były zapowiedzią przyszłości biurowego szyku.
Baleriny to esencja francuskiego szyku. Noszone przez Brigitte Bardot w latach 60., powróciły na wybiegi Celine i Miu Miu. Model od Kafka Concept z migdałowym noskiem i elastycznym wykończeniem to współczesna interpretacja tej klasyki. Koniakowy odcień dodaje im nowoczesności, czyniąc je idealnym dodatkiem do szerokich spodni czy dzianinowej sukienki.
Czarne, lakierowane loafersy L37 przywodzą na myśl styl Lauren Bacall i ikoniczne sylwetki z lat 70. Połączone z dobrze skrojonym garniturem lub sukienką maxi, stają się definicją dyskretnego luksusu.
Gdy Manolo Blahnik debiutował w latach 70., świat mody nie podejrzewał, że jego buty staną się ikonami elegancji. Teraz, zamiast szpilek w stylu Carrie Bradshaw, dom mody proponuje skórzane baleriny Chiaran z biżuteryjnymi detalami. W ślad za domem mody poszły znane i lubiane marki, które także postawiły na praktyczne, płaskie modele z ozdobnym detalem, który doskonale przełamuje klasyczny, biurowy szyk.
Kiedy Tory Burch zaprezentowała swoje nowe mule, natychmiast trafiły na listy must-have redaktorek mody na całym świecie. Inspirowane archiwalnymi projektami z lat 90., doskonale wpisują się w trend nowoczesnej kobiecości. Ich subtelny kształt nadaje lekkości nawet prostym garniturom i klasycznym białym koszulom.
Minimalizm połączony z nutą vintage? Ten model w odcieniu burgundu jest jak współczesna wersja ikonicznych balerin noszonych przez Audrey Hepburn. Ich prosta linia i wysokiej jakości skóra sprawiają, że są inwestycją na lata.
Siatkowe buty to trend, który na wybiegach promowali już Alaïa i Bottega Veneta. Ażurowe baleriny to propozycja dla tych, które nie boja się eksperymentów. Redaktorki mody radzą, by łączyć je z minimalistycznymi stylizacjami, by podkreślić ich subtelną ekstrawagancję.
Historia popularności zamszowych loafersów sięga lat 70., kiedy to buty te zrewolucjonizowały casualowy szyk Włoch. Wiosną 2025 roku pozostają niezawodnym wyborem dla kobiet ceniących styl i funkcjonalność. Ich masywna podeszwa doda charakteru nawet najprostszym stylizacjom, a pierwsze skrzypce gra ich kolor - obowiązkowo ciemnoczekoladowy brąz.
Dwukolorowe baleriny to ukłon w stronę projektu Coco Chanel z 1957 roku. Zostały stworzone tak, by optycznie wydłużać nogę. Współczesne wersje zachowują tę samą filozofię — są uniwersalne, eleganckie i ponadczasowe.
Gdy pogoda pozwala, loafersy w wydaniu muli to esencja nonszalancji. Model w odcieniu kości słoniowej i z detalami w stylu vintage idealnie wpisuje się w klimat francuskiej elegancji.
Stylizacja godna Jane Birkin? Vintage loafersy, proste jeansy i jedwabna koszula. Minimalistyczny design tego modelu i połączenie dwóch kolorów sprawia, że to idealny wybór dla kobiet, które cenią estetykę lat 70. bez zbędnych ozdobników.