Popękane naczynka to nie tylko defekt urody. Trzeba je leczyć, bo mogą prowadzić do trądziku różowatego. Tajniki skutecznej kuracji zdradza dr Łukasz Preibisz, dermatolog z kliniki Preibisz SkinDoctors.
Dlaczego cera naczynkowa czy z trądzikiem różowatym wymaga nie tylko specjalnej pielęgnacji, ale przede wszystkim leczenia dermatologicznego. Jakie objawy powinny nas zaniepokoić?
Problem ze skórą naczynkową ma co czwarta Polka. Trądzik różowaty też dotyczy przede wszystkim kobiet, głównie po 30. roku życia. Mężczyźni chorują co prawda rzadziej, ale jest to u nich bardziej widoczne – czerwone, powiększone nosy są właśnie wynikiem trądziku. Jednak zawsze na początku mamy do czynienia z zaczerwienieniem skóry, którego przyczyną są rozszerzone naczynia krwionośne, czyli teleangiektazje. To z kolei jest zazwyczaj spowodowane genetyką oraz nadmierną ekspozycją na słońce. Nie chodzi tylko o opalanie, niebezpieczna dla skóry może być także codzienna jazda samochodem – kierowcy mają rumień na lewym policzku, a pasażerowie na prawym – lub przebywanie w pomieszczeniach biurowych z dużą ilością lamp i ekranów emitujących promienie UV.
Jak można wyleczyć zaczerwienienie skóry?
Najważniejsze zalecenie – mimo że bardzo proste – jest najtrudniejsze. Trzeba bowiem stosować filtry przeciwsłoneczne. Ale nie raz, tylko cztery razy dziennie, o godz. 7, 10, 13 i 16. Bez tego promienie UV cały czas działają na naczynia i powodują ich dalsze rozszerzanie. Czasem trzeba też włączyć leczenie antybiotykami lub izotretynoiną. Następnie naszym celem jest domknięcie naczyń, np. za pomocą światła IPL lub lasera diodowego. Dopiero wtedy jest szansa, że przepływ krwi nie będzie spowolniony i nie wystąpi efekt zaczerwienienia.
Nie wydaje się to bardzo skomplikowane. Dlaczego więc leczenie naczynek uchodzi za trudne i długotrwałe?
Ponieważ wymaga od pacjenta cierpliwości, systematyczności i zaufania do lekarza. Mężczyźni, nawet z bardzo powiększonymi nosami, mają o tyle łatwiej, że już po pierwszym zabiegu widzą efekty kuracji. Jeżeli pacjent jest zdyscyplinowany, może ona trwać nie dłużej niż pół roku. Natomiast niwelowanie rumienia u kobiet wymaga o wiele więcej czasu. Jest im także trudniej stosować kilka razy dziennie kremy z filtrami. Chociażby ze względu na makijaż.
Jak odróżnić cerę naczynkową od trądziku różowatego?
Obecnie uważa się, że nie ma czegoś takiego jak skóra naczynkowa. Rumień i popękane naczynka traktowane są dziś jako objaw trądziku różowatego, który jest chorobą. Jest to postać rumieniowa z licznymi teleangiektazjami. Możemy też mieć do czynienia z postacią grudkowo-krostkową lub przerostowo-guzowatą. Podłożem ich wszystkich jest zawsze wrażliwość i nadreaktywność skóry. Dlatego do jej pielęgnacji należy podchodzić bardzo ostrożnie i starannie dobierać kosmetyki.