Producenci kosmetyków nie ustają w poszukiwaniu nowych substancji, które mogłyby usunąć przebarwienia. Przedstawiamy składniki kosmetyków, które są od stosunkowo niedawna pomagają odzyskać jednolity koloryt cery.
Spis treści
W walce z przebarwieniami – zarówno tymi posłonecznymi, jak pozapalnymi, ostudą czy plamami soczewicowatymi – od lat wykorzystywane są te same składniki.
Chcąc usunąć lub chociaż rozjaśnić brązowawe plamy, które pojawiają się na skórze na skutek zmian hormonalnych, stanów zapalnych wywołanych trądzikiem, nadmiernej ekspozycji na słońce czy jako efekt naszych predyspozycji genetycznych, najczęściej sięgamy po kosmetyki zawierające witaminę C, niacynamid lub któryś z kwasów.
Tymczasem naukowcy udowodnili, że takie substancje jak melatoniona, glutation, cysteamina, kwas traneksamowy czy thiamidol także doskonale w walce z nierównym kolorytem cery.
Melatonina jest to wytwarzany przez szyszynkę hormon, który – między innymi – odpowiada za regulację rytmu snu i czuwania. Stosowanie preparatów zawierających melatoninę jest zalecane przy zaburzeniach snu np. związanych ze zmianą strefy czasowej (przy tzw. jet lagu).
Okazuje się jednak, że melatonina wpływa też na ilość barwnika w skórze. Hamuje ona bowiem receptory hormonu stymulującego α-melanocyty.
W związku z tym naukowcy postanowili sprawdzić, jak można ją wykorzystać w walce z nierównym kolorytem cery. Melatonina przyjmowana doustnie i stosowana miejscowo była podawana 36 pacjentom z melasmą i 10 osobom z grupy kontrolnej.
Po 90 dniach wszyscy pacjenci z przebarwieniami wykazali ich zmniejszenie. Ponadto zaobserwowano u nich zmniejszenie stresu oksydacyjnego, od którego zależy szybkość, z jaką starzeje się organizm (w tym także skóra).
Ostatecznie więc, melatonina okazała się nie tylko świetnym antyoksydantem przedłużającym skórze młodość, ale także substancją wyrównującą jej koloryt.
Melatonina jako składnik kosmetyków to wciąż nowość, ale spodziewamy się, że już wkrótce będzie ona jedną z obowiązkowych pozycji na liście składników produktów służących do walki przebarwieniami i przeciwstarzeniowych.
Glutation to substancja, która naturalnie występuje w naszym organizmie. Jest wytwarzany przez wątrobę i komórki nerwowe w ośrodkowym układzie nerwowym i składa się między innymi z trzech aminokwasów: glicyny, L-cysteiny i L-glutaminianu.
Najważniejszym zadaniem wytwarzanego przez organizm glutationu jest chronienie jego komórek przed działaniem wolnych rodników. Ponadto, glutation wspiera antyoksydacyjne działanie witamin E i C, odpowiada za transport aminokwasów, produkcję koenzymów, poprawia uwodnienie komórek i wpływa na ich regenerację oraz ułatwia syntezę białek.
Ale jak dowodzą wyniki trwającego 10 tygodni badania, 2-procentowa zawiesina glutationu aplikowana na skórę z przebarwieniami, powodowała ich rozjaśnienie.
Cysteamina to kolejna substancja naturalnie wytwarzana przez ludzki organizm, która znalazła zastosowanie najpierw w medycynie, a obecnie także w kosmetologii. Cysteamina, tak jak glutation, jest antyoksydantem, który chroni organizm przed przyspieszającym jego starzenie się działaniem wolnych rodników.
Jak wykazało jedno z badań, trwające 16 tygodni stosowanie kremu z chlorowodorkiem cysteaminy skutkowało znaczącym rozjaśnieniem plam pigmentacyjnych.
Działo się tak, dlatego że cysteamina hamuje wytwarzanie melanin, czyli barwników odpowiedzialnych zarówno za kolor skóry, jak i pojawiające się na niej przebarwienia.
Kwas traneksamowy pośrednio wpływa na syntezę melaniny. Ta syntetyczna pochodna naturalnie występującej w ludzkim organizmie lizyny, uczestniczy w łańcuchu reakcji, których konsekwencją jest zmniejszona synteza prostaglandyn (hormonów będących regulatoroami różnych procesów fizjologicznych) i czynników wzrostu fibroblastów.
A prostaglandyny i czynnik wzrostu fibroblastów stymulują syntezę melaniny. Tak więc, kwas traneksamowy przez zmniejszenie syntezy prostaglandyn i czynników wzrostu fibroblastów przyczynia się do zmniejszenia ilości barwnika w skórze.
Opatentowany przez markę Eucerin thiamidol pośrednio wpływa na produkcję melaniny w skórze. Ta ostatnia jest syntetyzowana w procesie melanogenezy. A by ten proces zaszedł, konieczny jest enzym tyrozynaza. Thiamidol wiąże się z tym enzymem i hamuje w ten sposób jego aktywność.
W konsekwencji wyhamowuje proces melanogenezy i co za tym idzie – powstaje mniej barwnika (melaniny). Na skórze objawia się to nie tylko zmniejszeniem intensywności istniejących plam pigmentacyjnych, ale też mniejszym prawdopodobieństwem pojawienia się nowych przebarwień.