Coraz częściej nowoczesna kosmetologia czerpie z odkryć medycyny. Jednym z nich jest kinesiotaping czyli oklejanie twarzy specjalnymi taśmami. Tejpy na twarzy świetnie sobie radzą ze zmarszczkami i różnego rodzaju obrzękami, zwłaszcza spowodowanymi zastojem limfy. Stosuje się go także na opadające kąciki ust, napięcia mięśniowe i owal twarzy.
Spis treści
Do niedawna taśmy do kinesiotapingu (ang. Kinesiology Taping), nazywanego także plastrowaniem dynamicznym, wykorzystywali wyłącznie fizjoterapeuci w celach rehabilitacyjnych. I wcale nie na twarz, ale na ciało. Widywaliśmy osoby po kontuzjach kolana, czy barku, z przyklejonymi kolorowymi taśmami, które miały poprawić ukrwienie tkanek oraz rozluźnić mięśnie. Dziś tejpy stosujemy na twarz, a ich działanie jest podobne. Poprzez swoje właściwości rehabilitacyjne pomagają na rozmaite problemy.
W zależności od metodyki oklejania, tejpy na twarz wywołują konkretny efekt. Dlatego sposób ich klejenia wybieramy zgodnie z potrzebami danej osoby. Jeden sposób zadziała, na przykład, na podnoszenie owalu twarzy, a inny na zmniejszanie opuchlizny. Jeszcze inaczej oklejamy lwią zmarszczkę, zatory limfatyczne, blizny czy lekko opuszczone policzki.
Działanie tejpów na twarz jest identyczne jak na kolano czy bark. Po naklejeniu taśmy po prostu lekko unoszą skórę. Dzięki temu wszelkie płyny ustrojowe płyną sprawniej, a co za tym idzie - krew skuteczniej odżywia tkanki. Odpowiednio naklejone tejpy na twarz dają jeszcze jeden doskonały efekt: oddziałują na powięź oraz mięśnie, co sprawia, że spłycają się zmarszczki, a siła i jędrność mięśni uzyskuje się właśnie poprzez zapewnienie lepszego ukrwienia. Najlepsze efekty oklejania są wtedy, gdy połączymy tejping twarzy z wcześniej przeprowadzonym masażem.
"Oklejanie taśmami ma udokumentowane działanie. Zależnie od sposobu użycia taśm możemy liczyć na poprawę krążenia krwi i limfy (usprawnienie odpływu limfy w kierunku kanałów limfatycznych), poprawę owalu twarzy, zmniejszenie drugiego podbródka lub redukcję zmarszczek", tłumaczy Witold Pyrkosz, twórca masażu Kobido Up, który ceni w swojej pracy oklejanie twarzy i dodaje, że tejpy na twarzy pomagają także pozbyć się obrzęków lub opuchlizny – nawet tej pochodzącej od zęba. "Tejping, delikatnie podnosząc skórę, łagodzi także napięcia mięśniowe oraz poprawia elastyczność i jędrność skóry. Twarz wygląda po odklejeniu taśm na zrelaksowaną, a tkanki są odżywione i dotlenione", tłumaczy ekspert.
Co prawda tejping twarzy jest zabiegiem sprawdzonym i bezpiecznym, istnieje kilka przeciwwskazań do jego wykonania. Nie nakleja się tejpów na twarz przy rozmaitych stanach zapalnych skóry, infekcjach i podrażnieniach, oraz na świeże rany i blizny. Powinny tu uważać osoby posiadające bardzo cienką i wrażliwą skórę. Tejpingu unikamy przy otwartych ranach i grzybicach.
Czasami zdarzają się alergie kontaktowe na klej. Dlatego szczególnie ważne jest zrobienie przed zabiegiem testu skórnego. Przeprowadzamy go na przegubie łokcia. Naklejamy na kilka godzin i sprawdzamy, czy nie ma reakcji alergicznej. Jest wielu producentów taśm, jeśli mamy alergię na jedne, warto sprawdzić inne. Zawsze, w przypadku pieczenia i dyskomfortu, odklejamy taśmę. I za kilka dni możemy sprawdzić inny rodzaj taśmy.
Tejpingu możemy nauczyć się z internetowych tutoriali, ale najbezpieczniej będzie umówić się na zabieg (najczęściej masaż) z oklejaniem i poprosić o pokazanie jak używać taśm naszego terapeutę. Warto też poradzić się eksperta jakie tejpy na twarz są najlepsze. Taśm lepiej nie kupować w internecie w zadziwiająco okazyjnych cenach. Często sklepy (lub indywidualni sorzedawcy) pozbywają się w ten sposób przeterminowanych produktów i przy kontakcie z takim klejem może wystąpić alergia. Bezpieczniej nie kupować tejpów z niepewnych źródeł, a przed naklejeniem sprawdźmy, czy nas nie uczulą. "Taśmy możemy nakładać nawet codziennie, na lekko odtłuszczoną skórę, na kilkanaście godzin. Najlepiej na noc. Idealnie jest nakleić je na wieczór po masażu, lub automasażu. Zdejmujemy je, delikatnie rolując z jednego końca (lekko naciągamy jeden koniec taśmy). Nie szarpiemy, nie zrywamy. Po masażu zwykle uczymy klientki jak oklejać twarz w domu, by mieć jak najlepsze efekty. Na masaż można przyjść raz na miesiąc, ale taśmy warto naklejać częściej", tłumaczy ekspert.
Skoro tejping działa w fizjoterapii od lat, może warto spróbować? Znaleźć swoje taśmy, nauczyć się je przyklejać i spróbować dostarczyć naszym tkankom więcej składników odżywczych. Z pewnością nie zaszkodzi - oczywiście, jeśli nauczymy się dobrze przyklejać tejpy na twarz.