Beżowe trencze należą do klasyków szykownej garderoby od dekad. Do grona ich miłośniczek należały Grace Kelly, Bridgett Bardot czy Audrey Hepburn. Do mody wchodzi ich nowa wersja. Wiosna 2024 będzie należała do skórzanych trenczy, które były już hitem w latach 70. Czy zdetronizują modowy klasyk?
Lata 70. XX wieku to okres modowej rewolucji i eksperymentowania z różnymi estetykami. Wówczas skórzane trencze pojawiły się jako element eklektycznego stylu. Były szczególnie popularne wśród artystów, muzyków i osób związanych z branżą mody. Trend na skórzane modele powrócił w latach 90. Trencze były widoczne na wybiegach topowych projektantów - na czele z Calvinem Kleinem i Burberry. Tak stały się popularne na szeroką skalę, ponieważ szybko trafiły do kolekcji popularnych marek. Wiosną 2024 projektanci znów wracają do mody i do w wielkim stylu. Na pokazach największych domów mody i na ulicach stolic mody widzimy skórzane trencze w wielu odsłonach. Zachwycają paletą kolorów i fasonami - zarówno inspirowanymi latami 70., jak i nowoczesne wersje w duchu skandynawskiego minimalizmu. Wiele wskazuje na to, że mogą zdetronizować klasyczny beżowy trencz w nadchodzącym sezonie.
Skórzane trencze na wiosnę zachwycają wszechstronnością. Doskonale zastępują klasyczne, beżowe trencze, a także inne eleganckie okrycia wierzchnie. Skórzane płaszcze uzupełniają zarówno stylizacje do pracy (np. garnitury, garsonki), jak i casualowe looki na co dzień, np. zestawy z jeansami i białą koszulą. Skórzane trencze mają jeszcze jedną intrygującą funkcję. Świetnie zastępują sukienki, wystarczy połączyć je z klasycznymi szpilkami i małą, koktajlową torebką. Efekt? Prosty, zmysłowy i nowoczesny sposób na wieczorową stylizację.
