Kultura

"Terytorium" – kiedy kamera miejska przypadkiem nagrywa coś ważnego. Prosto z festiwalu w Gdyni

Terytorium – kiedy kamera miejska przypadkiem nagrywa coś ważnego.  Prosto z festiwalu w Gdyni
Józef Pawłowski, Maja Pankiewicz i Igor Kowalunas
Fot. Materiały Prasowe

Czy w małym miasteczku można uciec przed systemem powiązań i zmową milczenia? "Terytorium", pełnometrażowy debiut fabularny Bartosza Paducha, pokazuje, że nawet najprostsze śledztwo potrafi odsłonić sieć zależności, która wciąga bohatera w moralny labirynt. Film stawia pytanie, jak daleko można się posunąć w imię lojalności – wobec przełożonych, bliskich czy samego siebie.

Głównym bohaterem jest Adam, młody policjant z małego miasta, który trafia na niepokojące nagranie z monitoringu miejskiego. Z początku wydaje się, że to kolejna rutynowa sprawa, jednak szybko wychodzi na jaw, że materiał prowadzi do osób i zdarzeń, które miały pozostać w tajemnicy. Im głębiej brnie w śledztwo, tym wyraźniej dostrzega, że linia oddzielająca to, co słuszne, od tego, co wygodne, nieustannie się zaciera. Każda decyzja, jaką podejmie, niesie ryzyko – dla jego kariery, relacji rodzinnych, a przede wszystkim dla niego samego.

Za scenariusz odpowiadają Marcin Grabowski i Bartosz Paduch, a sama historia wpisuje się w najlepsze tradycje polskiego kina policyjnego, które od lat przyciąga widzów realizmem i moralnymi dylematami. Warto przypomnieć tu takie filmy jak "Dług" Krzysztofa Krauzego, który bez upiększeń opowiadał o brutalnych konsekwencjach bezsilności wobec prawa, czy "Symetrię" Konrada Niewolskiego – portretującą świat więzienny z punktu widzenia młodego mężczyzny, ale także mocno związaną z tematyką sprawiedliwości i systemu. Na tle klasycznych obrazów policji wyróżnia się też "Pitbull" Patryka Vegi, który w surowy sposób pokazał pracę warszawskich funkcjonariuszy, stając się punktem odniesienia dla całego gatunku.

"Terytorium" Bartosza Paducha czerpie z tych tradycji, ale jednocześnie przenosi opowieść do współczesnego kontekstu – gdzie monitoring, kamery i technologia mogą być zarówno narzędziem prawdy, jak i początkiem spirali podejrzeń. To kino, które nie daje łatwych odpowiedzi, zamiast tego zmusza widza do zadania sobie pytania: co sam zrobiłby na miejscu Adama? Mocne, sprawne, intrygujące kino z dobrymi rolami Mai Pankiewicz, Józefa Pawłowskiego i Przemysława Przestrzelskiego.

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również