Żona aktora opublikowała zdjęcie z mężem i z córką z urodzin dziewczynki. Pod postem pojawiło się wiele krytycznych komentarzy dotyczących wyglądu 11-letniej Carmen i sposobu w jaki jest wychowywana przez swoich znanych rodziców.
Zdjęcie, które wywołało w sieci tak gwałtowne reakcje zostało zrobione podczas uroczystej kolacji, na którą Alec Baldwin i jego żona, Hilaria, zabrali swoją córkę z okazji urodzin. Widać na nim aktora, Hilarię i 11-letnią Carmen w... pełnym makijażu. I właśnie fakt, że solenizantka zapozowała do rodzinnej fotografii w make-upie sprowokował nieprzychylne komentarze internautów.
Carmen Baldwin na swoją urodzinową kolację z rodzicami poszła w makijażu. Dziewczynka miała oczy prawdopodobnie podkreślone kredką, mocno wytuszowane rzęsy i umalowane szminką usta. Jej make-up nie różnił się bardzo od tego, w którym do restauracji wybrała się jej 40-letnia mama. I to Hilaria Baldwin właśnie zrobiła Carmen, sobie i swojemu mężowi zdjęcie podczas tego rodzinnego wyjścia, a następnie opublikowała je na swoim koncie na Instagramie, które obserwuje 988 tys. osób.
Jak można się spodziewać, wielu oglądających konto Hilarii, zamiast składać urodzinowe życzenia 11-latce, skrytykowała jej rodziców (a zwłaszcza matkę) za to, że pozwalają jej się malować.
"Pełen make-up w wieku 11 lat? Powodzenia..."; "Ona wygląda na 18 lat!", "Poważnie, ona jest zdecydowanie za młoda na to, żeby nosić makijaż"; "Czy ona ma powiększone usta?"; "Ona wygląda dużo doroślej. Myślałem, że to 20-latka" – to tylko niektóre z komentarzy, które pojawiły się pod opublikowanym przez Hilarię Baldwin zdjęciem.
Carmen to pierwsze z siedmiorga dzieci, które aktor Alec Baldwin (zdobywca trzech nagród Emmy i trzech Złotych Globów) ma ze swoją drugą żoną, Hilarią. Wygląd dziewczynki nie pierwszy raz wywołuje tyle negatywnych emocji. Carmen była niemowlęciem, kiedy przekłuto jej uszy (kolczyki noszą też jej młodsze siostry: 3-letnia María Lucía i 10-miesięczna Ilaria). Na Instagramie Hilarii Baldwin regularnie można również zobaczyć jej córkę z pomalowanymi paznokciami. Na początku tego roku żona Baldwina opublikowała też zdjęcie zrobione z okazji wspólnego "wyjścia na miasto" z córką. Widać na nim pozujące przed lustrem Hilarię i Carmen – obie umalowane. Po tamtej publikacji także pojawiły się krytyczne komentarze dotyczące makijażu 10-letniej wtedy Carmen, co ewidentnie nie wpłynęło w żaden sposób na to, jak podchodzą do tej kwestii jej rodzice.
Niezależnie od tego, co sądzi się temat malujących się dziewczynek, warto też chyba zastanowić się nad ewentualnymi konsekwencjami komentarzy zamieszczanych pod ich publikowanymi w sieci zdjęciami. Bo przecież, sam fakt, że wygląd dziewczynki jest tak dyskutowany przez obcych ludzi, może mieć na nią zły wpływ. I może większym błędem Aleca Baldwin i jego żony niż to, że pozwalają córce na chodzenie w makijażu, jest publikowanie jej zdjęć w internecie?