Portret

Drugie życie Hugh Granta. Czym nas jeszcze zaskoczy?

Drugie życie Hugh Granta. Czym nas jeszcze zaskoczy?
Fot. Mat. prasowe

Hugh Grant jest coraz lepszym aktorem, człowiekiem, mężem i tatą. Osiągnąwszy to wszystko, brytyjski gwiazdor może nam zrobić jeszcze niespodziankę...

Hugh Grant – początki kariery

Kiedy zaczynał karierę – nieśmiały chłopak z rodziny o tradycjach wojskowych – bał się, że jest za słaby, by utrzymać się w zawodzie. „Zawsze też byłem tą czarną owcą w rodzinie. Mój brat jest maklerem, finansowym analitykiem, z pieniędzy robi jeszcze więcej pieniędzy, a ja zawsze byłem tym niezdarnym Hugh, co prawda z jakimś błyskiem, ale jednak leniwym i społecznie niewydarzonym”, przyznał się w internetowym wywiadzie.

Aktorstwo jakoś go specjalnie nie fascynowało, okazało się jednak dosyć dochodowym zajęciem (co dziś bardzo docenia), choć mającym swe cienie. Czego Hugh Grant najbardziej nie lubi? Nie samego grania, tylko upiornie długiego czekania na swoją scenę, a potem kłótni z reżyserem. Dziś stara się hamować wybuchowy charakter, przed ważnymi zdjęciami rano biega, by oczyścić umysł. „Na planie wszystko rozgrywa się bardzo, bardzo powoli. Dlatego ta praca niewiele ma wspólnego z przyjemnością. Ale potem, kiedy jest już po wszystkim, a film wchodzi do kin i podoba się widzom, to miłe uczucie”, mówił niedawno w wywiadzie dla wp.pl.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Hugh Grant Fan (@hugh.grant.official)

Hugh Grant – serce nie sługa

Ostatnio zabłysnął świetnymi rolami w serialu kryminalnym HBO „Od nowa” i netfliksowej satyrze „Giń, 2020!”. Ale w Polsce kochamy go za dające radość inteligentne komedie romantyczne. Wielu osobom wydaje się, że aktor jest taki, jak uroczo nieporadni bohaterowie „Czterech wesel i pogrzebu” czy „Notting Hill”. Nic bardziej mylnego. Hugh już bardziej przypomina Daniela Cleavera z „Bridget Jones”, choć w ostatnich latach bardzo się zmienił. On, słynący z romansów na planach niemal wszystkich swych filmów, od trzech lat jest przykładnym mężem, choć będąc w związku z obecną żoną Anną, spłodził synka Felixa z poprzednią partnerką Tinglan Hong. Hugh jest tatą na medal i uwielbia pięcioro swoich potomków: Tabithę, Felixa Changa Hong, Johna Mungo i dwoje maluchów w wieku 5 i 2 lat. Z młodszymi jest w stanie nawet bawić się lalkami Barbie.

„Każdy, kto ma małe dzieci, pewnie zgodzi się ze stwierdzeniem, że to jednocześnie najgorszy i najlepszy okres w życiu. Na co dzień, gdy mając kaca, stąpasz po kolejnej zepsutej zabawce, jest to po prostu okropne. Ale kiedy patrzysz na zdjęcia w swoim iPhonie, zdajesz sobie sprawę, że jesteś szczęśliwy” – dzieli się swoimi przemyśleniami w wywiadzie dla „Radio Times"

I tak jest, tym bardziej, że Hugh dostaje coraz częściej role, w których może pokazać, jak dobrym jest aktorem. Grać może bez stresu. Rok temu przeszedł COVID-19, ale czuje się dobrze i dziś może śmiało myśleć o nowych wyzwaniach. Coraz częściej angażuje się w politykę. Czy kiedyś zobaczymy go na mównicy?

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Hugh Grant Fan (@hugh.grant.official)

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również