Drew Barrymore to jedna z najbardziej normalnych i przyziemnych gwiazd Hollywood. Samodzielna mama dwóch córeczek spytana w jednym z wywiadów o swoje życie prywatne, szczerze przyznała, że wciąż, choć od jej rozwodu minęło już pięć lat, nie potrafi na nowo się zakochać. Aplikacje randkowe typu Tinder są dla niej źródłem frustracji, a spowodowane pandemią zamknięcie w domach dodatkowo pogorszyło jej miłosną sytuację.
Spis treści
W emocjonalnej rozmowie z dziennikarzem programu CBS Morning Drew Barrymore otworzyła się na temat samodzielnego macierzyństwa i randkowania."Nie wiem jak randkować, będąc równocześnie samotną mamą. Jeszcze nie dotarłam do tego momentu. Mam dwie małe dziewczynki i myślę sobie: nie chcę przyprowadzać obcych ludzi do domu", wyznała gospodyni "The Drew Barrymore Show" i założycielka urodowej marki Flower Beauty."Myślę, że musi minąć naprawdę dużo czasu, abym kogoś dobrze poznała i mogła go w ogóle przedstawić moim córkom", dodała. Temat córek jest dla gwiazdy filmu "Aniołki Charliego" bardzo delikatny. Nie porusza go prawie w ogóle na randkach. Szczególnie tych pierwszych. "Jestem tak bardzo opiekuńcza, że rozmawiania o moich córkach sprawia, że czuję się bardzo wrażliwa. Muszę poznać lepiej drugą osobę i zaufać jej trochę", wyznała Drew Barrymore.
Drew Barrymore powiedziała również, że po raz pierwszy tak bardzo otwiera się na temat szukania miłości po rozwodzie i randkowania. Wcześniejsze próby publicznego zabrania głosu na ten temat niosły ze sobą zbyt duży bagaż niechcianych dla Drew emocji. "Nie miałam pojęcia, jak trudno jest randkować, posiadając dzieci. Nigdy też nie powiedziałam tego na głos", wyznała. Drew Barrymore w 2016 roku rozwiodła się ze swoim trzecim mężem, handlarzem dzieł sztuki Willem Kopelmanem, z którym doczekała się dwóch córeczek: Olive Barrymore Kopelman (ur. w 2012) i Frankie Barrymore Kopelman (ur. w 2014).
Wyświetl ten post na Instagramie
Choć Will Kopelman zdążył już założyć po raz drugi ożenić się (z Alexandrą Michler, którą Barrymore nazywa wspaniałą macochą), udaje mu się aktywnie uczestniczyć w życiu córeczek Drew Barrymore i, co równie ważne, zachować przyjacielskie stosunki z byłą żoną. Zdaniem aktorki powrót do randkowania po rozwodzie dla mężczyzn jest dużo prostszym procesem.
'Męska strona ulicy jest dużo bardziej jasna, funkcjonalna i kompletna. Gdy patrzę na swoją randkową historię, mam wrażenie, że przez cały ten czas stałam za linią boczną pięknego, zaszczytnego czyśca', powiedziała Drew.
Drew Barrymore wyznała też, że choć jest samotną mamą od prawie sześciu lat, do randkowania wróciła dopiero niedawno. "Chadzam okazjonalnie na randki, ale dopiero od dwóch lat. Zabrało mi cztery lata dotarcie do tego miejsca. Każdy dochodzi do siebie w swoim własnym tempie. Potem zdarzyła się pandemia", wyznała gwiazda filmu "50 pierwszych randek" i dodała, że powrót do randkowania sprawił, że zdała sobie sprawę z wielu spraw, na które wcześniej nie zwracała uwagi. "Jestem mamą i nie wiem, jak chodzić na randki, gdy ma się dzieci. To nie było moim priorytetem i nie wiem, jak się w tym wszystkim odnaleźć. Zawsze skupiałam się na związkach, na moich dzieciach i innych osobach. Chyba nigdy nie weszłam w związek jako cała osoba, jako odrębna jednostka”, wyznała Drew Barrymore i dodała, że najchętniej związałaby się z kimś, kto nie oczekuje od związku małżeństwa czy posiadania dzieci. "Nigdy, nigdy, przenigdy nie wyjdę za mąż", powiedziała była żona Willa Kopelmana.
Wyświetl ten post na Instagramie
Gospodyni "The Drew Barrymore Show" w swoim programie poruszyła również temat randkowania za pomocą Tindera. Okazuje się, że tak znana i uwielbiana aktorka ma problem ze znalezieniem szczęścia w tej popularnej aplikacji. "Nie żałujcie mnie, bo tak ma wiele kobiet, ale nikt nie chce się ze mną zmatchować. To sprawia, że czuję się jak kompletny pechowiec", powiedziała spytana przez publiczność o korzystanie z portali i aplikacji randkowych.
Tinder to nie jedyna aplikacja randkowa, z której w ostatnim czasie korzystała Drew Barrymore. Gwiazda zarejestrowała się również w ekskluzywnej aplikacji Raya, która jest swego rodzaju Tinderem dla celebrytów. W programie "Watch What Happens Live With Andy Cohen" Drew Barrymore zażartowała, że korzystając z tej aplikacji czuje się, jakby kartkowała "Us Weekly", amerykański tygodnik o gwiazdach i rozrywce. "Naprawdę fatalnie sobie tak radziłam, nie zmatchowałam się praktycznie z nikim, zostałam wystawiona, a moi przyjaciele dali mi to złudne poczucie pewności siebie, gdy powtarzali, że na pewno sobie tam poradzę", powiedziała z uśmiechem.
47-letnia aktorka ostatnio przyznała również, że sporo kosztuje ją również powrót do normalności i wychodzenie "do ludzi" po wywołanym pandemią koronawirusa długim okresie izolacji i społecznego dystansowania się. W rozmowie z E! News dodała też, że wciąż bardzo nieswojej czuje się w miejscach publicznych, szczególnie, gdy otaczający ją ludzie nie noszą maseczek.
'Jeśli ktokolwiek musi wykonać mentalną gimnastykę, żeby znów zacząć wychodzić do ludzi, z całego serca łączę się w bólu. Powrót do normalnego życia wymaga naprawdę dużo odwagi', przyznała Drew Barrymore.
Na temat lęków związanych z życiem w popandemicznej rzeczywistości Barrymore opowiadała przy okazji swojego pierwszego większego, oficjalnego wyjścia. Aktorka gościła na pokazie Christiana Siriano podczas New York Fashion Week. Jak sama przyznała, amerykański projektant długo namawiał ją do wyjścia z domu. "Potrzebuję, żeby ktoś mnie do tego zachęcił. Normalnie w ogóle nie wychodzę z domu", powiedziała aktorka.
Wyświetl ten post na Instagramie
