„Sneakeriny” to najnowszy model butów na wiosnę i lato 2025, który zdobył serca stylistów i gwiazd. To gorący trend, który trzeba znać. Na czym polega fenomen pół-baletek, pół-butów? Wyjaśniamy.
Baletki, to ponadczasowy przykład klasycznej elegancji, jeśli chodzi o buty na wiosnę i lato. W wielkim stylu powróciły one w zeszłym roku na ulice Paryża, Mediolanu, Londynu oraz Nowego Jorku za sprawą ich siatkowej wersji od domu mody Alaïa. O modzie na tego rodzaju obuwie świadczy fakt, że ten model jest również kontynuowany i w tym roku! Totalną jednak nowością i butem sezonu jest teraz ich zupełnie nowa interpretacja, czyli „sneakeriny”.
Wyświetl ten post na Instagramie
Jak można się domyślić po nazwie, „sneakeriny” to po części sportowe buty, po części baleriny. Podbiły one serca zarówno stylistów, jak i znawców mody, a nawet gwiazd. Ostatnio widziano w nich topmodelkę Bellę Hadid. Brytyjska projektantka Simone Rocha pokazała satynowe płaskie buty z kontrastowymi, błyszczącymi sznurowadłami, które do złudzenia przypominały wiązanie baletowej pointy. Z kolei francuski dom mody Louis Vuitton poszedł o krok dalej i zaproponował w swojej kolekcji coś na pograniczu tradycyjnego sportowego buta, ale z baletowym podtekstem, a to za sprawą niezwykle cienkiej podeszwy i zaokrąglonych czubków. Zaprojektowane przy użyciu techniki Sacchetto, gdzie cholewka jest skonstruowana jak rękawiczka, zszyta ze „skarpetą” wykonaną z miękkiej skóry, dzięki czemu buty te dopasowują się do stopy, niczym klasyczne baleriny. Nie obyło się oczywiście bez ozdobnego elementu w postaci kultowego już monogramu LV.
Wyświetl ten post na Instagramie
Moda na „sneakeriny” jest pokłosiem tak zwanego trendu „ugly shoes” (czyli mówiąc wprost brzydkiego buta) i popularności Crocsów, Bostonsów od Birkenstock czy baletek Tabis od Maison Margiela z charakterystycznym szwem na duży palec u stóp. Oczywiście wspomniane wcześniej siatkowych baletek również po części pasują do tego nurtu. Moda po prostu kocha teraz brzydkie buty. Fenomen ten wpisuje się również w inne popularne tendencje, takie jak zjawisko hybryd. Od trenczów z odpinanymi rękawami, po szaliki przymocowane do swetrów, moda stała się ostatnio prawdziwym doktorem Frankensteinem. Być może jest to ukłon w stronę praktyczności, być może sposób na sprzedaż kolejnego modelu. Jedno jest pewne, o „sneakerinach” będzie głośno!
Wyświetl ten post na Instagramie