Kultura

"Życie dla początkujących" – wampiryczna opowieść o samotności i wyborach. Prosto z Gdyni

Życie dla początkujących – wampiryczna opowieść o samotności i wyborach. Prosto z Gdyni
Magdalena Maścianica i Michał Sikorski w "Życiu dla początkujących"
Fot. Materiały Prasowe

Pełnometrażowy debiut Pawła Podolskiego przenosi widzów w niezwykłe realia domu spokojnej starości, gdzie wampiryzm staje się metaforą wyobcowania, potrzeby bliskości i moralnych kompromisów.

"Życie dla początkujących" to film, który łączy elementy grozy i czarnej komedii, a jednocześnie snuje opowieść o relacjach i wewnętrznych demonach. Dla tych, którzy lubią filmy o wampirach. Ale takich... dziwnych. 

Introwertyczna Monia, grana przez Magdalenę Maścianicę, od lat ukrywa swój sekret. Jako wampir, nie poluje na żywych – żywi się krwią zmarłych pensjonariuszy ośrodka, w którym pracuje. Jej codzienność zmienia się, gdy Czarek (Michał Sikorski) odkrywa prawdę o jej naturze. Na tym jednak kłopoty się nie kończą. Wkrótce pojawia się Mirek (Bartłomiej Kotschedoff), dawny znajomy Moni, który również okazuje się wampirem. Wprowadza do spokojnej dotąd przestrzeni chaos i groźbę masakry, stawiając bohaterce ultimatum: albo śmierć, albo krwawa rzeź.

Za kamerą stanął Paweł Podolski, który nie tylko wyreżyserował, ale i współtworzył scenariusz wraz z Lynn Kucharczyk. Ciekawe są tu zdjęcia autorstwa Ernesta Wilczyńskiego - budują gęstą, niepokojącą atmosferę, a muzyka Huberta Walkowskiego nadaje scenom rytm balansujący między grozą a ironią, a kostiumy Hanki Podrazy i charakteryzacja Agnieszki Jońcy wzmacniają kontrast między codziennością domu opieki a wampirycznym dramatem. 

W obsadzie, obok Magdaleny Maścianicy, Michała Sikorskiego i Bartłomieja Kotschedoffa, pojawiają się także Małgorzata Rożniatowska oraz Wojciech Machnicki. Ich obecność wnosi realizm i charakterystyczne ciepło do tej nietypowej opowieści o życiu, śmierci i granicach człowieczeństwa.

Życie dla początkujących to nie tylko wampiryczna historia, lecz także film o samotności, pragnieniu akceptacji i trudnych wyborach, jakie stawia przed bohaterką przeszłość. Wampiryzm jest tu metaforą. Kiedy bohaterowie rozmawiają na serio, ciekawie się tego słucha. Niestety wprowadzane są też wątki komediowe, ale mało zabawne. Przez to opowieść ta wiele traci. 

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również