Twój Styl Man

Czy bohater może być inny? Dziwny? Odstający od normy? Niezwykła historia generała Kazimierza Pułaskiego

Czy bohater może być inny? Dziwny? Odstający od normy? Niezwykła historia generała Kazimierza Pułaskiego
Portret Kazimierza Pułaskiego w Muzeum Kazimierza Pulaskiego w Warce.
Fot. Krzysztof Chojnacki/East News

Może Kopernik nie był kobietą, ale wygląda na to, że czas zacząć pisać historię od nowa. Tak, generał Kazimierz Pułaski nie posiadał dwóch różnych chromosomów płci XY – a więc, zgodnie z definicją z Wikipedii nie był... samcem. To kim był? Kobietą? Niekoniecznie. Był po prostu interpłciowy. Ale zaraz: bohater dwóch narodów i… no właśnie, i co?!

Kości jak kości. Wyglądały na stare. Jednak antropolog kryminalny sprawiał wrażenie rozczarowanego. Nie podobały mu się zwłaszcza pożółkłe, pokruszone kości miednicy. Wszyscy milczeli. Wreszcie antropolog westchnął ponuro i powiedział: "No cóż, chyba będziecie musieli mnie zastrzelić. To nie jest Pułaski. To kobieta". A co, jeśli to się nie wyklucza?

Przytoczona scena podobno miała miejsce w 1996 roku. Wtedy w grobie w Savannah ekshumowano ludzkie szczątki, które zgodnie z przekazami ustnymi miały należeć do Kazimierza Pułaskiego, bohatera narodowego Polski i USA. Zgadzał się wzrost, kość ogonowa oraz kręgosłup i kości udowe nosiły ślady odkształceń typowych dla osób jeżdżących konno. Na czaszce stwierdzono przesuniętą przegrodę nosową, wklęsłości oka i kości policzkowej – zgadzały się one z opisami ran, jakie generał Pułaski odniósł podczas licznych bitew. Generał, ale nie jakaś kobieta! Która kobieta w 1779 roku biła się na pięści i walczyła w wojnach, która spędzała całe dnie na koniu? Kości miednicy nie kłamią. Na podstawie ich wyglądu można stwierdzić z prawie stuprocentową pewnością, jakiej płci biologicznej była dana osoba.

Grób w Savannah wyglądał zdaniem antropologów podejrzanie. Szkielet mógłby należeć do Pułaskiego, poza tą przeklętą miednicą! Stwierdzono coś jeszcze: obszar czaszki, odpowiadający umiejscowieniu gruczołu przysadkowego, był większy niż normalnie. Mogłoby to świadczyć o chorobie – wrodzonym przeroście nadnerczy. Jednym z objawów tego schorzenia są genitalia obojnacze, na podstawie samego wyglądu ciała lekarze nie są w stanie ustalić, czy człowiek jest mężczyzną, czy kobietą. W dzisiejszych czasach sprawdza się po prostu, czy dziecko ma zestaw chromosomów XX (to dziewczynka), czy XY (chłopiec) i na podstawie wyników przeprowadza operację normalizującą, czyli chirurgicznie dostosowuje się genitalia, żeby pasowały do genetycznej płci dziecka. Oczywiście, takich operacji nie przeprowadzano w XVIII wieku, nie mówiąc już o tym, że nikt nie miał wtedy pojęcia o istnieniu chromosomów. O tym, że istnieją więcej niż dwie płcie, przebąkiwano od dawna: pisał o tym nawet Platon. Jednak myśl, że jeden z bohaterów, nazywany "ojcem amerykańskiej kawalerii", mógł w istocie nie być ojcem, a matką, była tak straszna, że badania przerwano, a wyniki utajniono na 10 lat. (...)

 

W 2005 roku wrócono do badań szkieletu – badania współfinansował Smithsonian Channel, a do grupy naukowców zaproszono też dr Megan Moore, profesor antropologii na Eastern Michigan University. Prof. Moore zajmowała się antropologią kryminalną, ale szczególnie interesowały ją badania szkieletów osób interpłciowych. Tym razem udało się porównać próbkę materiału genetycznego z tym pobranym od ciotecznej praprawnuczki Kazimierza Pułaskiego. I... bingo. Czy ktoś powiedział: „Możecie mnie zastrzelić, ale to jest genetycznie kobieta. I to jest Kazimierz Pułaski”?

Na stronie Muzeum Kazimierza Pułaskiego w pałacu w Winiarach znalazłam życiorys Pułaskiego, informacje o 277. rocznicy jego urodzin, Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych, o Wareckim Szlaku Jabłkowym. Nie znalazłam żadnej wzmianki na temat jego potwierdzonej w badaniach interpłciowości. Bo czyż bohater może być... inny? Dziwny? Odstający od norm?

Oglądam na YouTubie występ Wołodymyra Zełenskiego, wtedy jeszcze nie prezydenta. Razem z kolegami parodiuje klip do utworu Love grupy Kazaky. Zełenski ma na sobie lateksowe wdzianko, takież obcisłe spodnie i niebotyczne szpilki, w których radzi sobie... no cóż, lepiej niż ja sobie radzę. A potem oglądam jeszcze inne wideo, na którym prezydent Ukrainy w T-shircie w kolorze khaki, ewidentnie niewyspany, zmęczony, ale pełen energii mówi: "Nie boimy się nikogo i niczego". I myślę sobie o Kazimierzu Pułaskim. Można nosić szpilki i mieć jaja jak berety. Można nie mieć jaj i mieć jaja jak berety. Pamiętajmy o bohaterach – niezależnie od tego, czy byli mężczyznami, kobietami, czy byli interpłciowi. Czcijmy ich takimi, jacy byli i są.

Cały tekst przeczytasz w najnowszym wydaniu magazynu Twój STYL MAN.

okladka bez kodu TS MAN 2022_01

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również