Jak wybrać odpowiednią puchówkę? Każdego roku zima w Polsce nie rozpieszcza, a aura za oknem zachęca to wybierania najcieplejszych modeli kurtek. Oto kilka sprawdzonych rad, jak dobrać model puchówki o najlepszej długości, w twarzowym kolorze i we właściwym rozmiarze.
Spis treści
Zimowe miesiące w kraju nad Wisłą nie rozpieszczają. Nawet największe ikony stylu nie są w stanie więcej cierpieć w imię stylu. Wtedy porzucają płaszcze i szykowne kurtki na rzecz puchówki. Kurtka puchowa to potężna, ostateczna broń w starciu z nieprzyjazną pogodą, natomiast z punktu widzenia stylistki – zło konieczne. Postaram się jednak podpowiedzieć, jak dobrać kurtkę puchową i jak ją nosić, żeby wyglądać stylowo.
Niezmienną cechą puchówki jest podział na komory wypełnione puchem, przez co zawsze kurtka ma sporą grubość. To powoduje, że można zapomnieć o pojęciach „zgrabna”, „dopasowana do sylwetki”. W puchówce zawsze będziesz wyglądać, jak zawinięta w kołdrę. Naszym celem jest dobranie kurtki tak, aby zminimalizować ten efekt.
Wybierając puchówkę polecam przede wszystkim zainwestować w ponadczasowy model, który będzie służył latami. Sprawdzi się nie tylko w mieście, ale także podczas wypadu w góry. Poza tym, przy doborze kurtki idealnej bierzemy pod uwagę trzy czynniki, z których każdy jest tak samo ważny: rozmiar, kolor i długość.
Po pierwsze rozmiar – kwestia niby banalna, a jednak nie. Kobiety często wybierają puchówki zbyt duże, po to, aby zmieścić pod nimi liczne warstwy swetrów. To podstawowy błąd i niezawodny sposób, aby puchówka prezentowała się bezkształtnie. Kurtka z naturalnym pierzem nie powinna być za duża, ponieważ chroni nawet przed największym mrozem. Pod spodem wystarczy bluzka i cienki sweterek.
Drugą podstawą modowego sukcesu jest kolor puchówki. Polki zimą mają skłonność do czerni lub depresyjnej szarości. Zachęcam, aby z tym zerwać, zebrać się na odwagę i wybrać weselszy kolor. W tym sezonie modne są łączenia różnych odcieni. Dobrze dobrana kolorowa kurtka podkreśli karnację, a nawet odejmie lat.
Trzecia i równie ważna kwestia to długość. Są puchówki krótsze i dłuższe, są nawet puchowe płaszcze – bardzo ciepłe, ale upodabniające kobietę do dżdżownicy. Dobór odpowiedniej długości jest najbardziej kłopotliwy, bo wymaga znajomości typu swojej sylwetki. I tak, jeśli masz wydatne biodra, wybierz kurtkę za linię bioder, najlepiej z wiązaniem lub paskiem w talii. Ten prosty trik nada sylwetce kształt klepsydry. To samo dotyczy kobiet z wydatnym biustem. Niskie kobiety powinny z kolei nosić kurtki krótsze, które są wprawdzie mniej praktyczne, ale optycznie wydłużają. Najlepiej nosić je do obcisłych spodni, dzięki czemu zachowamy odpowiednie proporcje sylwetki. Puchowy płaszcz wydaje się najlepszym sposobem na srogie mrozy, ale... najlepiej wygląda rozpięty. Świetną alternatywą dla kurtek są kamizelki puchowe. Można je nosić na lub pod płaszcz lub cieńszą kurtkę. Moim osobistym faworytem są tutaj propozycje polskiej marki MMC.
Tak naprawdę dosyć rzadko to, co znamy jako puchówka, rzeczywiście zawiera puch. Częściej jest to np. watolina. Kurtki z wypełnieniem alternatywnym, pod względem izolacji od mrozu nie mają podejścia do kurtek prawdziwie puchowych. To dlatego, że do dziś nie wymyślono nic lepszego, niż naturalne gęsie pierze. Trzeba jednak pamiętać, że choć prawdziwa puchówka jest bardzo ciepła, ma swoje minusy. Wymaga pewnej dbałości, bo można ją prać tylko w pralni, a i wtedy trzeba dopilnować, by ją porządnie wysuszono – inaczej pierze zacznie gnić i nieładnie pachnieć.