Wystarczyło, że zaczął nucić proste słowa i już powstawał hit, który porywał tłumy. Bo Krzysztof Krawczyk śpiewał o tym, co czuł, i ta prawda okazała się kluczem do jego sukcesu.
Aż trudno uwierzyć, że przebój "Trudno tak" z 2004 roku, który Krzysztof Krawczyk zaśpiewał w duecie z Edytą Bartosiewicz, to pierwszy muzyczny duet piosenkarza z kobietą! - Piosenka jest bałkańskiego pochodzenia, z tekstem Edyty - zdradził kiedyś szczegóły tej współpracy pan Krzysztof. - A pisze ona nie tylko mądre, ale i muzyczne teksty. Nagrywaliśmy ją w jej domowym studiu. I tutaj zaczęły się schody.
- Okazała się "piłą" podczas nagrania - mówił o Bartosiewicz Krzysztof Krawczyk. - Rzeźbiła każde słowo, każdy dźwięk. Ja nie mam cierpliwości. Uważam, że w takich sytuacjach często lepsze jest wrogiem dobrego. Nagraliśmy 56 wersji, a ona jeszcze nie była zadowolona.
- Chciałem zerwać nagranie. (…) Zrozumiałem, dlaczego Edyta od kilku lat nie może nagrać nowej płyty, tak wyczekiwanej przez jej fanów - dodał Krzysztof Krawczyk. Na szczęście jednak nie zerwał współpracy z Edytą Bartosiewicz. Utwór "Trudno tak" miesiącami nie schodził z list przebojów. Dziś wciąż jest ulubioną balladą zakochanych par.
View this post on Instagram
Autorem "Parostatku" z 1975 roku jest Tadeusz Drozda. - Wówczas teksty piosenek pisało się na maszynie - wspominał. - Napisałem ten tekst i miałem go przy sobie podczas koncertu, gdzie występowałem razem z Krzysztofem. On zobaczył go i mi zabrał. Już nie mogłem nikomu innemu dać tego tekstu, bo nie miałem drugiego egzemplarza. Jemu brakowało jednej piosenki do takiej małej płytki. Miały być cztery piosenki, a tylko trzy mieli. Krawczyk pojechał na nagranie tych trzech z Jerzym Milanem i przed samym nagraniem szybko dopisali do mojego tekstu muzykę. To powstało w ciągu piętnastu minut.
Elvis Presley był jego idolem i największą inspiracją. Gdy więc król rock and rolla zmarł w 1977 roku, a Krzysztofa już wtedy nazywano "polskim Presleyem", chciał mieć piosenkę będącą hołdem dla amerykańskiego gwiazdora. Wojciech Trzciński skomponował utwór nietypowy, bo bez refrenu. O napisanie tekstu poprosił Bogdana Olewicza. Tak powstała piosenka "Pamiętam ciebie z tamtych lat" (mylnie tytułuje się ją "Wróć do mnie"). Już po pierwszej próbie Krzysztof pomyślał, że to będzie prawdziwy hit. I nie mylił się. Wydany w 1978 roku singiel sprzedał się w ponad 250 tys. egzemplarzach, za co wytwórnia TONPRESS przyznała pierwszą w historii polską Złotą Płytę.
View this post on Instagram
Piosenka powstała w 1979 roku, ale radio odkryło ją dopiero rok później, a jej przejmujące słowa skojarzono ze śmiercią Anny Jantar. Krzysztof bardzo przeżył odejście przyjaciółki. Utwór kojarzył mu się także z ojcem Januarym, który zmarł, gdy syn miał 16 lat. - Przeszkadzała mi, wzruszałem się, nie wychodził mi głos z gardła. Do dzisiaj jej nie śpiewam, mimo że mocno we mnie siedzi - wyznał kiedyś Krzysztof.
View this post on Instagram
"Jak minął dzień"
Przebój z początków jego solowej kariery powstał do filmu "Hallo Szpicbródka", ale się nie spodobał... Tuż po premierze piosenki Krzysztof bawił w Zakopanem. Wieczorem dał się przejechać swoim BMW Trzcińskiemu. Padał śnieg, zabawa była przednia, ale skończyła się na środku fontanny. Obok przechodził mocno zawiany góral. Poznał Krzysztofa i zapytał: "Jak minął dzień, panie Krzysiu?".
"Mój przyjacielu"
W 2001 roku do rąk fanów trafiła wspólna płyta Krzysztofa z Goranem Bregoviciem "Daj mi drugie życie". Krążek promował utwór "Mój przyjacielu". Wszyscy sądzili, że skomponował ją gwiazdor z Sarajewa, ale w rzeczywistości piosenka pochodziła z repertuaru serbskiego zespołu rockowego założonego w 1984 roku przez Momčilo Bajagicia - Bajaga i instruktori. W oryginale nosiła tytuł "Moji drugovi". Polskie tłumaczenie przygotował Daniel Wyszogrodzki.