Są podłączane do smartfona. Science-fiction, pomyślałam. I już już chciałam oddać je zaawansowanej technologicznie córce, ale … dam sobie szansę. Przecież takie rozwiązania będą coraz częstsze, trzeba je poznać, spróbować nauczyć się.
I wiecie, co? To jest fantastyczne doświadczenie! Hi-techowe maseczki połączone z nowoczesną technologią nie tylko leżą na twarzy i upiększają, ale mówią do mnie przez telefon, sterują moimi ruchami i impulsami, masują, grzeją, instruują. Po to, by składniki jeszcze lepiej działały na skórę. By przyjęła je i mocniej odpowiedziała na ich działanie. Wartość dodana: to jest szybkie i przyjemne. Podłącz się.
Wygląda jak zgrabny głośnik, ale to masażer. Nazywa się Ufo Foreo i możesz nim zrobić szybki, półtoraminutowy zabieg na twarz. Najpierw wkładasz do urządzenia jedną ze stworzonych specjalnie dla Ufo maseczek na tkaninie. Do wyboru masz odświeżająco-nawilżającą Make My Day, odmładzającą Youth Junkie, nawilżającą H2Overdose, rozświetlającą Glow Addict, oczyszczająco-matująca Matte Maniak oraz Shimmer Freak pod oczy. Następnie włączasz krążek i przykładasz go do twarzy, by rozprowadzić składniki maski (m.in. kwas hialuronowy i przeciwutleniacze). Urządzenie staje się ciepłe, potem zimne, pulsuje sonicznie i świeci po to, by zabieg był efektywny. Jeśli chcesz dopasować go do swoich potrzeb, pobierz aplikację, wpisz wiek, kolor i rodzaj skóry, a dowiesz się, jak i gdzie przykładać maskę - rezultaty będą jeszcze bardziej spektakularne.
Najpierw pobierasz aplikację. Potem nakładasz hydrożelową maskę w płachcie Play Skin. Zawiera m.in. wyciąg z chińskiej herbaty, witaminy, kwas hialuronowy, koenzym Q10. Działa przeciwstarzeniowo, nawilżająco, łagodząco, antybakteryjnie, walczy z wolnymi rodnikami. W wyznaczonych miejscach maski przyklejasz dołączone do kompletu elektrody. Łączysz z przewodem i wkładasz go do otworu słuchawkowego w smartfonie. Wciskasz Play. I relaksujesz się 10 minut. W tym czasie telefon wysyła lekkie mikroprądy o niskim natężeniu wzmacniające działanie maski. Są nieodczuwalne, działają na komórki, wzmacniają przenikanie składników, lekko stymulują i liftingują mięśnie twarzy. Na koniec nakładasz krem. Zabieg robi się raz w tygodniu.
W rozświetlającej masce GoldenChip Mediheal jest aż 21 składników aktywnych (m.in. witaminy B3 i E, glutation, glicerynę, hialuronian sodu, hydrolizowany kolagen, sok z aloesu, betaglukan, ekstrakty z wierzby białej, portulaki pospolitej i kadzidłowca, panthenol, trehalozę, betainę, allantoinę, argininę, adenozynę). Aby skóra w pełni je wykorzystała, po nałożeniu maski na twarz, manualnie pobudzasz punkty akupunkturowe. Gdzie one są? W masce - złote kulki w czarnej tkaninie wykonane zostały i rozmieszczone zgodnie z regułami akupunktury. Każdą należy naciskać przez sekundę 2-3 razy po nałożeniu i ponownie po 20 minutach, przed zdjęciem tkaniny. To więcej, niż zwykła maska, mniej niż ta sterowana aplikacjami. Może być dobrym wstępem lub urozmaiceniem upiększającej rutyny. Albo odpoczynkiem od kosmicznych innowacji.
20 października o godzinie 20:00 na żywo w twojstyl.pl
Transmisja za: