Wystarczą trzy strategicznie umiejscowione niewielkie porcje korektora, żeby twarz wyglądała świeżo i młodo. Metoda trzech kropek znanej makijażystki nie tylko pozwala na skuteczne zamaskowanie cieni pod oczami, ale też działa jak nieinwazyjny lifting.
Metodę trzech kropek wymyśliła Mary Phillips, makijażystka regularnie współpracująca z Kendall Jenner, Jennifer Lopez, Hailey Bieber czy Hailee Steinfeld.
View this post on Instagram
Stosując metodę Phillips możemy nie tylko ukryć cienie pod oczami i sprawić, że zmęczenie i niewyspanie przestaną być widoczne na naszej twarzy. Ta technika aplikacji korektora zastępuje również lifting twarzy. Dzięki niej możemy wyglądać tak, jakbyśmy poddały się zabiegowi z użyciem nici PDO.
Prezentując swoją metodę trzech kropek na Instagramie, Mary Phillips używała kosmetyku Infaillible More Than Concealer marki L'Oréal Paris. Ten multifunkcyjny korektor kryjący służy zarówno do maskowania cieni pod oczami, jak i ukrywania niedoskonałości cery.
Żeby odtworzyć technikę Phillips można użyć także korektora zapewniającego średnie krycie lub korektora rozświetlającego. Po ten ostatni mogą sięgnąć zwłaszcza osoby, które nie mają cieni pod oczami i zaczerwienionej skóry w okolicach skrzydełek nosa.
A na czym polega metoda trzech kropek? Jak sugeruje nazwa, ta technika sprowadza się do nałożenia korektora w trzech miejscach na twarzy, a następnie rozprowadzenia produktu w określonym kierunku.
Mary Phillips poleca nałożyć korektor przy skrzydełku nosa, wewnętrznym kąciku oka i zewnętrznym kąciku oka.
View this post on Instagram
Następnie, za pomocą wilgotnej gąbeczki do makijażu typu beautyblender, Phillips wklepuje kosmetyk kierując się do góry i do boku, ku skroni.
Gdy stosuje się technikę trzech kropek ważne jest, żeby nie użyć zbyt dużej ilości korektora (będzie on bowiem zbierał się w zmarszczkach mimicznych) i wybrać kosmetyk w odcieniu naszej cery lub maksymalnie o ton jaśniejszy.
Korektor nałożony zgodnie ze wskazówkami Mary Phillips sprawia, że cera w tym miejscu zyskuje wyrównany koloryt, a ten fragment twarzy wydaje się być bardziej pełny i jakby uniesiony.
A to znowu zapewnia świeży i bardziej młodzieńczy wygląd, bo – jak wiadomo – wraz z upływem czasu skóra staje się mniej elastyczna, a mięśnie twarzy tracą sprężystość i objętość, co sprawia, że dochodzi do "obniżenia" policzków, kącików oczu oraz kącików ust.