Morsowanie to najgorętszy, a właściwie najzimniejszy trend tej zimy! Jak morsowanie wpływa na organizm? Kontakt z lodowatą wodą to dla układu odpornościowego trening, który później, w razie potrzeby, pomoże mu skutecznie zmobilizować się do walki z chorobą. Ale skąd bierze się opisywana przez amatorów zimna radość i energia, której wystarcza na cały dzień? Wyjaśnia lekarz i doświadczony „mors” dr Aleksander Panow.
Kąpiel w zimnej wodzie wywołuje tzw. grę naczyniową, czyli naprzemienne kurczenie się i rozszerzanie naczyń krwionośnych. U osób wytrenowanych, które przed wejściem do wody zrobią odpowiednią rozgrzewkę (trzeba się rozruszać, ale nie spocić), następuje bardzo szybkie obkurczenie naczyń powierzchownych skóry i – dzięki temu – zmniejszenie utraty ciepła. To działa jak izolacja.
Kiedy wychodzisz z wody, nawet gdy na dworze jest mróz, naczynia się rozszerzają i dochodzi do największej utraty ciepła. To dlatego, że przewodnictwo powietrza jest 40-krotnie mniejsze niż wody. Ważne więc jest, żeby jak najszybciej się wytrzeć, ubrać, wypić coś ciepłego, zrobić rozgrzewkę.
Jeśli nie jesteś przyzwyczajona do kontaktu z lodowatą wodą, na początek najlepiej zanurzyć się po kolana i schłodzić tzw. strefy szokogenne (okolice pachwin, szyję, pachy), ochlapując je wodą. Na wbieganie czy wskakiwanie do wody może pozwolić sobie osoba już wytrenowana i wprawiona.
Zanurzenie się w zimnej wodzie powoduje „wyrzut” hormonów: adrenaliny, noradrenaliny, kortyzolu, oraz endorfin. Dlatego po wyjściu czujemy trudne do opisania szczęście, wręcz euforię.
Morsy rzadziej chorują. Dlaczego? Gdy wychodzimy na zimno, górne drogi oddechowe gwałtownie się wychładzają, naczynia krwionośne obkurczają się i stają się bardziej podatne na atak wirusów. Organizm morsa nie wychładza się tak szybko jak w przypadku osoby niewytrenowanej i skuteczniej stawia opór zarazkom.
Huśtawka temperatur usprawnia układ krążenia, poprawia ukrwienie skóry, korzystnie wpływa na płuca, stawy i mięśnie. Kąpiele to dobry sposób na przedłużenia sprawności.
Przeciwwskazaniem do zimnych kąpieli jest zaawansowane nadciśnienie, choroba wieńcowa, zaawansowane choroby płuc i skóry. Warto skonsultować się wcześniej z lekarzem.
Potencjalne powikłania to m.in. odmrożenia skóry, uszkodzenie naczyń żylnych, skoki ciśnienia, bóle wieńcowe (przy zaawansowanej chorobie wieńcowej skok do lodowatej wody może skończyć się nawet zawałem).