Kiedy temperatura spada poniżej zera, sięgamy po ciepłe płaszcze. Stara mądrość mówi, że najlepiej grzeje wełna i puch. Jeśli jednak zwracamy uwagę na ekologię i prawa zwierząt te materiały mogą być co najmniej kontrowersyjne. Jak znaleźć ciepłe, modne, etyczne oraz ekologiczne płaszcze i kurtki?
Spis treści
Już od kilku sezonów puchowe kurtki triumfują nie tylko na wybiegach, ale również na ulicy. Jest za co je lubić: lekkie, ciepłe i miękkie jak kołderka sprawdzą się w każdych warunkach. Jednak wypełniający je puch może budzić kontrowersje ze względu na sposób jego pozyskiwania: poprzez wyskubywanie go z żywego zwierzęcia (gęsi czy kaczki), co powoduje cierpienie tych zwierząt. Z uwagi na ten aspekt szereg popularnych marek takich jak ASOS, Elisabetta Franchi czy Wallis zdecydowało o nie używaniu w swoich kolekcjach tego materiału.
Wyświetl ten post na Instagramie
Z drugiej strony popularną alternatywą dla naturalnego puchu jest puch syntetyczny, który nie rani zwierząt, ale nadal jest nieprzyjazny dla naszej planety, ponieważ zrobiony jest z pozyskiwanego z ropy poliestru. Jakie są zatem alternatywy dla dziewiczego puchu?
Jeśli zależy Ci na naturalnym puchu, ale chcesz zmniejszyć jego wpływ na środowisko, na pomoc przychodzą marki, które zdecydowały się na użycie puchu z recyclingu. Puch pozyskiwany jest m.in. ze starych kołder i poduszek i ponownie wykorzystany jako wypełnienie dla puchowych płaszczy czy kamizelek, co pozwala obniżyć ilość śmieci trafiających na wysypiska. Wśród marek, które recyklingują puch znajduje się m.in. outdoorowa Patagonia, ale również popularna japońska marka Uniqlo czy należący do koncernu H&M Arket.
Wyświetl ten post na Instagramie
Krytycy puchu z recyclingu wskazują, że chociaż zmniejsza ilość odpadów, to niekoniecznie eliminuje cierpienie zwierząt. Tutaj warto zwrócić uwagę na pochodzenie puchu, a zwłaszcza gwarancję, że jego pozyskanie nie wiązało się z cierpieniem ptaków. W 2014 roku organizacja pozarządowa Textile Exchange wspólnie z jedną z największych na świecie marek outdoorowych – The North Face stworzyła certyfikat Responsible Down Standard (RDS), czyli certyfikat gwarantujący iż puch został pozyskany bez użycia przemocy, w tym wymuszania jedzenia czy skubania na żywo. Zgodnie z danymi The North Face w 2019 roku ponad 50 marek korzystało z tak certyfikowanego puchu, w tym popularna sieciówka C&A, brytyjska luksusowa marka Burberry czy popularne sportowe brandy jak Columbia czy Canada Goose.
Wyświetl ten post na Instagramie
Jeśli mimo wszystko puch do Ciebie nie przemawia, ale nadal lubisz nosić puchówki, na pomoc przychodzi marka Pangaia, specjalizująca się w ubraniach z innowacyjnych materiałów. Ich puchowe kurtki wypełnia FLWRDWN™, wypełnienie złożone z dzikich kwiatów, biopolimerów (z kukurydzy) i biodegradowalnego aerożelu.
Wyświetl ten post na Instagramie
Czy istnieje coś elegantszego niż wełniany lub kaszmirowy płaszcz? Ciepły, wykwintny, w przeciwieństwie do puchówki nada się i do pracy i na przyjęcie. Dodatkowo wełna jest ekologiczna, ponieważ rozkłada się w 100 proc., jest surowcem odnawialnym (owce muszą być strzyżone), zaś przy dobrej pielęgnacji może nam służyć wiele lat.
Podobnie jednak jak puch jako produkt odzwierzęcy budzi pytania związane z jego pozyskiwaniem. Kilka lat temu Joanna Krupa wystąpiła w kampanii PETA nagłaśniającej ten problem, w szczególności tzw. mulesing. Naga modelka z widocznymi siniakami trzymała w ręku łysą, zakrwawioną owcę. W ten sposób organizacja chciała zwrócić uwagę na fakt, że golenie owiec często odbywa się brutalnie, a w wyniku tego procesu owce zostają ranne, często pozostawione same na pastwę robactwa. W Australii, jednym z liderów produkcji wełny, przepisy nie zabraniają mulesingu. Jak zatem etycznie ubrać się w wełnę?
Wyświetl ten post na Instagramie
Najbardziej odpowiedzialnym sposobem będzie sięgnięcie po ubrania vintage. Wełniane płaszcze to klasyka, zatem nawet modele sprzed kilku czy kilkunastu lat można łatwo dopasować do obowiązujących trendów.
Jeśli jednak marzysz o nowym wełnianym płaszczu, warto zwrócić uwagę czy wykorzystywana w nim wełna pochodzi z recyclingu. Coraz więcej marek decyduje się na takie rozwiązanie, które zmniejsza zapotrzebowanie na nową wełnę a zarazem redukuje odpady. Wełnę z recyclingu możemy znaleźć i w polskim Reserved, jak i francuskim La Redoute czy kultowej skandynawskiej marce Ganni. Niestety często wełna wymieszana jest m.in. z poliestrem co zmniejsza szansę na całkowity rozkład.
Wyświetl ten post na Instagramie
Podobnie jak w przypadku puchu, można znaleźć wełnę o bardziej etycznym pochodzeniu. W odróżnieniu do Australii, w Nowej Zalandii, kraju będącym jednym z głównych producentów wełny merino, obowiązują przepisy zabraniające mulesingu. Etycznie pozyskiwanej wełny można także szukać m.in. z certyfikatami Responsible Wool Standard (RSW). Z takiej wełny korzysta m.in. Patagonia czy Arket.