Jak to się dzieje, że jedni mogą przenosić góry, a inni muszą toczyć codzienną walkę, by w ogóle wstać z łóżka i pójść do pracy? Przyczyn należy szukać w motywacji. To właśnie ona sprawia, że mamy siłę do działania nawet wtedy, gdy na horyzoncie nie rysuje się żadne wynagrodzenie.
Nie ma jednego wspólnego terminu na określenie tego zjawiska. Wśród specjalistów powstały różne teorie próbujące zdefiniować ten stan, jak teoria instynktów, popędów, poznawcza czy humanistyczna. Zagadnieniem zajmowali się najwięksi psychologowie (Zygmunt Freud, Abraham Maslow), ale wciąż nie udało się stworzyć jednej definicji ani wyjaśnić przyczyn takiego stanu. Ogólnie mówiąc, motywacja to gotowość do podjęcia konkretnego działania mającego na celu uzyskanie określonych korzyści i dzieli się na zewnętrzną i wewnętrzną. O ile motywację zewnętrzną łatwo zrozumieć – podejmujemy działania w celu uzyskania gratyfikacji lub uniknięcia kary – to z wewnętrzną mamy już pewien problem. Jak bowiem wyjaśnić gotowość człowieka do zaangażowania, jeśli u jego źródła nie leży nagroda?
Motywacja wewnętrzna to coś, z czym się rodzimy. To ona daje dziecku siłę do uczenia się nowych rzeczy i poznawania rzeczywistości. W końcu nikt nie zmusza malucha do niektórych czynności, samo chce dowiedzieć się jak najwięcej o otaczającym je świecie. Ale motywacja wewnętrzna to także stan, który możemy nauczyć się pobudzać, gdy tylko na czymś nam zależy. Wystarczy odpowiednio silny bodziec lub potrzeba osiągnięcia czegoś konkretnego. Motywacja wewnętrzna daje nam siłę do działania nawet w trudnych warunkach. Nie potrzebujemy wtedy żadnej nagrody; mało tego, wiele badań wskazuje, że w momencie pojawienia się dodatkowego wynagrodzenia za czynność, która do tej pory sprawiała nam satysfakcję, motywacja znacząco spada.
Niezależnie od tego, jakie pobudki nami kierują – motywacja wewnętrzna przekłada się na poprawę wyników jedynie wtedy, gdy nasz cel definiujemy w kategoriach jakościowych, a nie ilościowych. Jeśli pracownik ma bardziej zaangażować się w obowiązki, powinien czuć, że cel jest ambitny, a droga, którą musi pokonać, przyniesie mu wiele satysfakcji. W takiej sytuacji ważną rolę odgrywają:
Jeśli te warunki zostaną spełnione, wewnętrzna motywacja wzrośnie, a my odczujemy ogromną satysfakcję z wykonania zadania.
Jednak pamiętajmy, że mentalne zasoby człowieka są ograniczone i zbyt duży wysiłek może doprowadzić do ich wyczerpania. Japończycy wprowadzili nawet specjalny termin na określenie tego stanu – „karoshi”. Oznacza permanentną niezdolność do podejmowania jakichkolwiek działań wynikającą z przepracowania i stresu. Możemy sobie nie zdawać z tego sprawy, ale taki stan jest niezwykle groźny i czasami prowadzi nawet do śmierci. Uważajmy więc, co robimy i zastanówmy się, czy nasz cel rzeczywiście uświęca środki.