Fitness

Pilates na reformerach jest idealny dla kobiet 45+? Sprawdzam najnowszy trend w fitnessie

Pilates na reformerach jest idealny dla kobiet 45+? Sprawdzam najnowszy trend w fitnessie
Pilates na reformerach
Fot. Getty Images

W świecie, gdzie pośpiech jest codziennością, szukamy sposobów, by zadbać o ciało i oddech. Pilates na reformerach to coś więcej niż ćwiczenia – to sztuka ruchu, która wzmacnia, uelastycznia i przywraca równowagę. I, co ważne, to supermodna aktywność. Sprawdziłam, czy reformery są dla mnie!

Pilates na reformerach - czy to nowy trend?

"To nie jest odkrycie ostatnich lat. Reformery wymyślił Joseph Pilates,czyli mówimy o początkach XX wieku", uśmiecha się Asia Krawczak, trenerka pilatesu i rehabilitantka w Polka Pilates (@aloha_physiotherapy). "Joseph Pilates, pracując podczas I wojny światowej jako jako sanitariusz, zetknął się z wieloma pacjentami niepełnosprawnymi ruchowo. Wtedy właśnie, opiekując się nimi, konstruował specjalny sprzęt oparty na sprężynach mocowanych do łóżek szpitalnych, i opracowywał program ćwiczeń rehabilitacyjnych. Czyli... reformery mają sto lat", opowiada Asia.

Faktycznie przez lata stosowali je głównie rehabilitanci, ale na szczęście stają coraz powszechniejsze i dziś używane są po prostu do ćwiczeń. „To jak rower dla mięśni” – opisywał go Pilates. Początkowo używany w rehabilitacji, reformer zyskał sławę w Nowym Jorku, gdzie Joseph trenował tancerzy, aktorów i sportowców.

Pierwszy trening na reformerze

W Polsce reformery pojawiły się w XXI wieku, wraz z boomem na pilates. Jednym z pierwszych miejsc w Polsce z pilatesem na reformerach było właśnie studio Polka Pilates. I właśnie tu odbyłam swój pierwszy trening. Jesienią miałam szansę odwiedzić też EDAN w Barcelonie, studio Anny Lewandowskiej, ale wtedy nie ćwiczyłam, tylko fotografowałam nasze finalistki kategorii Wellbeing plebiscytu Doskonałość Sieci. Mój pierwszy prawdziwy trening na reformerach odbył się w Polka Pilates, a okazją do niego była konferencja Maybelline NY. I wiecie co? Już to uwielbiam. 

Pilates na reformerach opiera się na sześciu zasadach Josepha Pilatesa: koncentracja, kontrola, centrum, płynność, precyzja i oddech. Reformer, z regulowanym oporem sprężyn, pozwala dostosować ćwiczenia do każdego poziomu. Wykonujemy ruchy na platformie – od przysiadów po skręty tułowia – angażując mięśnie głębokie, szczególnie brzucha, pleców i miednicy. Zależnie od ułożenia stóp (pięty do zewnątrz lub do środka) odczuwałam całkiem nie znane mi wcześniej mięśnie. Fascynujące. 

Koncentracja oznacza pełną uwagę na ciele i faktycznie czuje się każdy mięsień, ponieważ ruchy są powolne i świadome. Centrum, czyli mięśnie core, to fundament – reformer wzmacnia je, poprawiając postawę. Płynność i precyzja sprawiają, że ćwiczenia przypominają taniec, a oddech synchronizuje ciało z umysłem. Tak właśnie czułam się na ćwiczeniach. Wysiłek był odczuwalny, ale płynność ruchów dawała przyjemność. A po zajęciach poczułam się po prostu spokojniejsza.

To coś więcej niż pilates

"Ta technika nie jest lepsza, jest po prostu inna niż klasyczny pilates. Reformer daje przede wszystkim urozmaicenie. Nie jest łatwym sprzętem, bo mamy tu opór sprężyn. Tu wiele osób może mylnie zakładać, że łatwiej ćwiczy się na mniejszej sprężynie o małej mocy. A to może działać odwrotnie, bo przy mniejszej sprężynie często trzeba włożyć więcej mocy z mięśni", tłumaczy Asia Krawczak. 

Pilates na reformerach to zatem trening dla niemal każdego. Początkujący doceniają łagodne wprowadzenie, które nie obciąża stawów. Kobiety 45+ chwalą go za poprawę elastyczności i siły. "Mam siedzącą pracę, reformer uratował moje plecy", zwierzyła mi się koleżanka z liceum, gdy opowiadałam, że testuję ten nowy rodzaj ćwiczeń. Teraz połowa z moich koleżanek ćwiczy jogę, a połowa pilates (są też rowerzystki, ale sezonowe).

Tancerze i sportowcy używają reformera do precyzyjnego wzmacniania mięśni. To idealne także dla biegaczek, ponieważ stabilizuje kolana. Seniorzy również znajdują w nim sprzymierzeńca – ćwiczenia poprawiają równowagę, zmniejszając ryzyko upadków. Nawet osoby po urazach, pod okiem instruktora, mogą trenować bezpiecznie. 

Gwiazdy, jak Kate Hudson, od lat promują pilates na reformerach, chwaląc jego efekty na sylwetkę i samopoczucie. Trend z każdym miesiącem zyskuje na sile – Anna Lewandowska otworzyła klub z ogromną salą do ćwiczeń na reformerach. W dużych miastach coraz więcej miejsc, gdzie można tego nowego sportu spróbować. To trening, który wygląda łagodnie, ale działa jak magia.

Przeciwskazania i ostrożność

Choć pilates na reformerach jest bezpieczny, nie każdy powinien wskakiwać na maszynę bez przygotowania. Przeciwskazania to m.in. ostre stany zapalne, niedawne operacje, zaawansowana osteoporoza czy niekontrolowane nadciśnienie. Ciąża to osobny temat – w pierwszym trymestrze lepiej unikać reformera, a w drugim i trzecim trenować tylko z instruktorem specjalizującym się w zajęciach dla ciężarnych. Asia Krawczak dodaje: "Do każdej maszyny są jakieś przeciwskazania. Potrzebny jest specjalista. Jestem fizjoterapeutką i pracuję głównie z osobami, którym coś dolega. Dla mnie pilates, klasyczny i na reformerach, to ćwiczenia terapeutyczne przede wszystkim. Bardzo lubię pracować na reformerach, ponieważ łatwiej dochodzimy do lepszych efektów. Możemy też angażowac w ćwiczenia inne partie mięśniowe. Na reformerach możemy robić rozciąganie, ale także trening siłowy lub cardio. Nawet tabatę. I jest to świetne urozmaicenie zarówno dla fizjoteraputy jak i trenera". 

 

Dlaczego warto spróbować?

Reformer to nie tylko trening – to sposób na harmonię. Wzmacnia ciało, poprawia postawę, redukuje napięcie. To szansa na aktywność, która nie męczy, a regeneruje. Polskie studia, od Warszawy po Trójmiasto, oferują coraz więcej zajęć. Społeczność wokół reformera rośnie ponieważ to trening, który łączy pokolenia, dając przestrzeń na zdrowie i spokój.

Dla mnie pilates na reformerach to zaproszenie do świadomego ruchu. Od pomysłu Josepha Pilatesa po dzisiejsze studia, reformer pokazał mi już podczas jednego treningu jak  słuchać ciała i cieszyć się jego siłą. Dla kobiet po 40. to idealny sposób na zdrowie bez przeciążeń, z nutą... elegancji. Stylizacje, jakie obejrzałam w studiu to osobny temat dla naszego działu mody! 

 

 

 

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również