Kultura

Widzieliśmy "Franza Kafkę". Agnieszka Holland zrobiła film świeży i niezwykły. Recenzja prosto z Gdyni

Widzieliśmy Franza Kafkę. Agnieszka Holland zrobiła film świeży i niezwykły. Recenzja prosto z Gdyni
Idan Weiss jako Franz Kafka
Fot. Materiały Prasowe

"Franz Kafka" Agnieszki Holland to nie tylko biograficzny dramat – to film, który pokazuje pisarza nie jako pomnik przeszłości, lecz jako człowieka pełnego lęków, sprzeczności i tęsknoty. Mnie jednak zachwyciła forma tego filmu. Struktura, zdjęcia, muzyka. Sposób opowiedzenia tej historii jest świeży i nowoczesny. Można pomyśleć, że zrobiła go... bardzo młoda osoba.

Agnieszka Holland rezygnuje z typowego, linearnego portretu i zamiast biografii proponuje widzom mozaikę doświadczeń. Film ukazuje najważniejsze momenty z życia pisarza – relacje z ojcem, trudności w miłości, wewnętrzne napięcia, wybór (w tamtych czasach) wegetarianizmu – ale nie staje się katalogiem faktów. Przeplatanka wspomnień, symbolicznych scen i introspekcji tworzy obraz człowieka, który wciąż mierzy się nie tyle z przeszłością, ile z własnymi oczekiwaniami i emocjami, które rezonują także dzisiaj.

Holland balansuje między światem zewnętrznym – biurokracją, urzędami, tłumem – a prywatną przestrzenią wyobraźni i widzeniem Kafka, który obserwuje rzeczywistość z dystansem, ironicznie i przenikliwie. A przede wszystkim, reżyserka układa tę opowieść między Franza i jego czasy a współczesność. A to jak to robi jest po prostu świetne. Kusi, by opowiedzieć o tych wszystkich zabiegach, ale nie chcę psuć niespodzianki. Obiecuję, jest to smakowite!

W tytułowej roli występuje niemiecki aktor Idan Weiss, a obok niego pojawiają się Carol Schuler, Gesa Shermuly, Sebastian Schwarz, Peter Kurth, Sandra Korzeniak, Katharina Stark i Jenovefa Bokova. Muzykę skomponowali Mary Komasa i Antoni Komasa-Łazarkiewicz, przy czym uzupełnia ją zespół Trupa Trupa, co dodaje filmowi współczesnego pulsującego tonu. I ta muzyka jest po prostu doskonała!

Czego film nie pokazuje

Film Agnieszki Holland wymaga od widza wiedzy, świadomości jaką literaturę tworzył Franz Kafka. Ktoś obeznany z nią od razu widzi cytaty, obrazy układają się we wspomnienia z książek Kafki. Ale na podstawie samego filmu trudno zrozumieć jego wielkość. A była to jedna z najbardziej zagadkowych i wpływowych postaci literatury XX wieku. Pochodził z żydowskiej rodziny w Pradze, pracował w korporacji ubezpieczeniowej, a pisał eseje i opowiadania, które dopiero po śmierci przyniosły mu sławę. Jego dzieła – jak Proces, Zamek czy Listy do ojca – pełne są motywów alienacji, biurokratycznej bezsensowności, poczucia winy i nienazwanego strachu. Jego życie osobiste – relacje z rodziną, miłościami, zdrowiem – również pełne było napięć, które znalazły odbicie w literaturze. Holland w swoim filmie korzysta z tej spuścizny: nie stara się stworzyć definitywnej wersji jego biografii, ale ożywia te elementy, które sprawiają, że Kafka jest tak bardzo ludzki. 

"Franz Kafka" będzie miał swoją kinową premierę w Polsce 24 października 2025 roku.

 

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również