W maju miną cztery lata od ich ślubu. Rocznicę tę określa się przymiotnikiem „kwiatowa. Nie jest „okrągła”, nie wiążą się z nią żadne przesądy. Zresztą znany z serialu 'Pierwsza miłość' Wojciech Błach i Agnieszka Giza nie są przesądni. Gdyby tak było, nie zdecydowaliby się na ślub w miesiącu, który nie zawiera literki 'r'. Utarło się nawet powiedzenie: „majowy ślub to miłości grób”. Nieprawda!
Ślub wzięli w kościele św. Anny w Warszawie, a przyjęcie weselne dla rodziny i najbliższych przyjaciół zorganizowali 14 maja 2016 roku w Zaciszu, pensjonacie Anny Korcz w podwarszawskim Pomiechówku nad Wkrą. O tym, że „według prawa polskiego i prawa boskiego” są mężem i żoną poinformowali na Facebooku po fakcie. Poznali się w kawiarni. Agnieszka Giza z koleżankami nagrała audiobook „Owidiusz. Sztuka kochania”. Spodobał się Tomaszowi Karolakowi, który postanowił wystawić go w Imce. I to on ich umówił. Wojciech Błach podjął się reżyserii spektaklu, co miało być jego debiutem w tej roli. Przez pół roku spotykali się na próbach, potem na spektaklach. W tym czasie powoli dojrzewała w nich myśl, że powinni być razem. Wojciech Błach był uznanym aktorem teatralnym i filmowym. Szeroka publiczność kojarzy go choćby z roli w serialu „Na Wspólnej” (jego żoną jest tam Anna Guzik).
Wyświetl ten post na Instagramie.
Kiedy poznał Agnieszkę, miał czterdzieści kilka lat i właśnie się rozwodził. Wychowywał też syna. Agnieszka była 25-latką, bielszczanką, absolwentką krakowskiego Lart Studio i studentką filologii angielskiej. Kiedy poznała Wojciecha, była zaręczona. To ona zrobiła pierwszy krok. W maju, w urodziny Wojtka, podarowała mu tomik wierszy z podkreślonymi fragmentami. Z kolei on zaprosił ją do swojego mieszkania i ugotował posiłek. Ujął ją tym, że nie zapytał po prostu, co by zjadła, ale w jakim potrawa ma być kolorze. Podobał jej się od pewnego czasu, jednak, dla pochodzącej z tradycyjnego domu kobiety fakt, że jej mężczyzna ma za sobą małżeństwo (wprawdzie tylko cywilne) i syna (Wojciech Błach używa w żartach określenia „mężczyzna ze stłuczką”) mógł być problemem. Agnieszka przyznaje dziś, że wiele na ten temat myślała. – Byłam przyzwyczajona, że w związku to ja jestem księżniczką i to mnie pierwszą uratuje mój mężczyzna w czasie pożaru. A tu musiałam się dzielić – powiedziała Krzysztofowi Ibiszowi w programie „Demakijaż”. Na szczęście natychmiast złapała dobry kontakt z synem swojego partnera.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Oboje pochodzą z południa Polski. On urodził się i wychował na Śląsku, ale jego rodzina pochodzi ze Lwowa. Po maturze dostał się na wydział transportu Politechniki Śląskiej, ale, pod wrażeniem spektaklu w Krakowie, złożył papiery do Szkoły Teatralnej. Nie udało się za pierwszym razem. Więcej szczęścia miał we Wrocławiu, skąd szybko przeniósł się do Warszawy. Stamtąd jednak wyrzucono go po roku. I znów spróbował w Krakowie. Tym razem się dostał. Do wszystkiego dochodził sam. Sprzątał wagony, pracował w Anglii, dorabiał, gdzie się dało. Już w latach 90. kupił dom pod Warszawą. Jakiś czas temu ze Śląska przeprowadziła się jego mama, by pomóc przy wnukach. Od początku wiedzieli, że chcą mieć dziecko. I nie chcieli długo czekać. W 2017 roku wyjechali na wakacje do Azji, a pod koniec roku przyszedł na świat Jeremi. Starszy Bruno od razu pokochał przyrodniego braciszka. Bruno ma dwa domy, mieszka na przemian z tatą i z mamą, nosi też dwa nazwiska.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wojciech i Agnieszka różnią się, a zarazem uzupełniają. On wstaje wcześniej, ona lubi spać długo. On częściej jest zazdrosny, ale ona częściej przebywa w kuchni i robi śniadania. On dłużej leży w wannie, ale ma też więcej cierpliwości do dziecka. Jest tatą nie tylko cierpliwym, ale też doświadczonym. Spędzał wiele czasu z Brunem, kiedy ten był mały. Dziś ten bliski kontakt procentuje. Mieszkają w 55-metrowym mieszkaniu kupionym na kredyt. Wojciech Błach jest domatorem, najchętniej w ogóle nie wychodziłby z domu. Pytani przez Krzysztofa Ibisza o receptę na udany związek odpowiedzieli następująco: Agnieszka: - Szczerość i lojalność wobec partnera. Wojciech: – Na pierwszych randkach nie udawać kogoś innego. Wojciech Błach nigdy nie mógł poprzestać na jednym zajęciu. Grał w teatrze, filmach, serialach, reklamach. To on wpadł na pomysł, by otworzyć firmę produkującą ubranka dla dzieci pod własną marką. Właśnie ją rozwijają. Bruno ma 10 lat, a Jeremi skończył trzy. Wojciech Błach do ojcostwa podchodzi bardzo serio i przyznaje, że coraz częściej myślą z żoną o powiększeniu rodziny. - Chcemy mieć więcej dzieci. Planujemy je. Choć przyznam, nie robimy tego z ołówkiem w ręku - wyjaśnił aktor w rozmowie z "Życiem na gorąco".
Wyświetl ten post na Instagramie.