Do tej pory myślałam, że efekt glow zarezerwowany jest tylko dla młodej skóry, ale zobaczyłam, że makijażystki na sesjach zdjęciowych do magazynów "PANI" i "Twój STYL" nie rozstają się produktami rozświetlającymi. Odważyłam się przetestować polecane produkty. Efekty były tak dobre, że sama się od nich uzależniłam.
Nie jest odkryciem, że z wiekiem nasza skóra nie jest już tak pełna blasku i świeżości. Kiedy wśród trendów pojawił się efekt glow, czyli rozświetlonej cery, pomyślałam, że nie będzie miał on zastosowania w przypadku mojej skóry 40. plus. Zresztą wychowana na kosmetykach matujących, a nie rozświetlających, początkowo podchodziłam do tego trendu sceptycznie. Do czasu, kiedy podpatrzyłam triki makijażystek na sesjach zdjęciowych. Dzięki nim odkryłam kosmetyki, które pomogły mi uzyskać glow na mojej dojrzałej skórze. Teraz i ja mogę cieszyć się piękną, promienną i rozświetloną cerą. Oto triki i produkty, które i wam pomogą uzyskać taki efekt.
Efekt rozświetlenia możemy uzyskać już od momentu nałożenia bazy pod makijaż. Zaskoczeni? Ja byłam! Myślałam, że jest to trik zarezerwowany tylko na wykończenie make-upu. Uwierzcie mi, bazy rozświetlające na przykład z dodatkiem drobinek czy perełek robią robotę.
Rozświetlająco-pielęgnująca baza pod makijaż od Inglot nie tylko wyrównuje koloryt skóry i utrwala makijaż ale i pozostawia naturalny efekt glow.
Fot. Baza rozświetlająca pod makijaż Inglot, Hebe
Podkłady o lekkiej, nawilżającej formule z efektem glow sprawią, że nasza twarz będzie miała promienny wygląd, a to podstawa jeśli chodzi o rozświetlenie.
Podkład Clinique Even Better Glow zapewnia dokładnie taki efekt, o jaki mi chodziło. Skóra wygląda bardzo naturalnie i jednocześnie jest promienna i delikatnie rozświetlona.
Fot. Podkład Clinique Even Better Glow Light Reflecting Makeup, Notino
Kto by pomyślał, że korektor, który najczęściej stosujemy w celu zamaskowania niedoskonałości, może mieć również właściwości rozświetlające. Przekonałam się o tym i już teraz zajmuje on czołowe miejsce w mojej kosmetyczce.
Rozświetlający korektor Yves Saint Laurent Touche Éclat został zaprojektowany tak, by redukując widoczność przebarwień i cieni pod oczami, rozświetlał twarz w niezwykle elegancki sposób. Idealny na cienie pod oczami zapewnia efekt świeżego spojrzenia. Sprawdzi się także wokół kącików ust czy na kości policzkowe.
Fot. Korektor rozświetlający Yves Saint Laurent Touche Éclat, Notino
Tutaj chyba nie ma zaskoczenia. Rozświetlacze to tajna broń glow make up. Puder lub płynny rozświetlacz można nałożyć na kości policzkowe, łuk brwiowy i inne partie twarzy w zależności od efektu, jaki chcemy uzyskać.
Rozświetlacz od Florence daję piękny efekt glow na poszczególne partie twarzy. Za pomocą wykręcanego sztyftu można w mgnieniu oka zdefiniować najważniejsze punkty twarzy.
Fot. Rozświetlacz Florence by Mills, Douglas
Pudry z drobinkami odbijającymi światło nadają skórze blasku i sprawiają, że wyglądamy świeżo, nawet na koniec dnia. Puder rozświetlający Max Factor daje piękny efekt wykończenia makijażu.
Fot. Puder rozświetlający Max Factor, Rossmann
Jest jak wisienka na torcie. Mgiełki można stosować na zakończenie makijażu, aby nadać mu świeżości i blasku. To trik chętnie stosowany na sesjach zdjęciowych, nie tylko na twarz, ale i na całe ciało. Przyjrzyjcie się uważnie oglądając efekty końcowe!
Mgiełka od MAC Fix+ nie tylko utrwala makijaż, ale daje efekt pięknego rozświetlenia. To produkt, z którym makijażystki się nie rozstają.