Cate Blanchett zachwycała pięknymi i oryginalnymi stylizacjami podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji. Nas jednak zachwyciły makijaże aktorki, które nie tylko sprawiły, że wyglądała pięknie i świeżo, ale były też zaskakująco dyskretne jak na oficjalne gale.
Oficjalne gale, uroczyste premiery czy międzynarodowe festiwale kojarzymy zwykle z mocnymi, tak zwanymi wieczorowymi makijażami. Gwiazdy pojawiające się na czerwonych dywanach mają zwykle na twarzach grubą warstwę podkładu, bronzera i rożu, powieki pomalowane kilkoma różnymi cieniami, sztuczne rzęsy, mocno podkreślone brwi i usta umalowane tak, żeby wyglądały na większe. Coraz więcej znanych kobiet decyduje się jednak na delikatniejsze make-upy, które kojarzymy raczej z codziennością, a nie wyjątkowymi okazjami. Jedną z nich jest Cate Blanchett.
View this post on Instagram
Podczas tegorocznego Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji Cate Blanchett nosiła w zasadzie delikatnie zmodyfikowaną wersję jednego makijażu – i to niezależnie od tego, czy na czerwonym dywanie pojawiała się w wieczorowej sukni czy garniturze. Słynna Mary Greenwell, makijażystka odpowiedzialna za wygląd gwiazdy, w umiejętny sposób podkreśliła największe atuty urody Blanchett – jej jasną skórę, wysokie kości policzkowe i pięknie wykrojone usta.
View this post on Instagram
Blanchett to dojrzała kobieta, i jej wyglądowi nie służy matowe wykończenie cery, dlatego Mary Greenwell sięgnęła po dwa kosmetyki – nawilżająco-rozświetlającą bazę pod makijaż i rozświetlający podkład, oba z kolekcji Luminous Silk marki Giorgio Armani. Dzięki nim skóra aktorki zyskała subtelny blask i wyglądała świeżo. By dodatkowo "ożywić" jasną cerę Cate Blanchett, Greenwell sięgnęła po dość jasne róże do policzków wzbogacone o połyskujące drobinki. A żeby policzki gwiazdy sprawiały wrażenie pełniejszych, makijażystka aplikowała róże na ich środek.
View this post on Instagram
Pierwszym i najważniejszym krokiem w makijaż oczu Cate Blanchett podczas tegorocznego festiwalu w Wenecji było obrysowanie ich konturówką – czarną lub brązową – i jej delikatne roztarcie. Jeśli efekt końcowy miał być bardziej "dramatyczny", Greenwell malowała kredką także linię wodną oka i sięgała po brązowe lub szare cienie do powiek, żeby wykonać prosty makijaż smokey eye. Mary Greenwell malowała rzęsy Blanchett tuszem dodającym objętości i prawdopodobnie co najmniej raz dokleiła aktorce sztuczne kępki przy zewnętrznych kącikach oczu.
View this post on Instagram
Usta Blanchet za każdym razem były malowane pomadką nude o satynowym wykończeniu i w odcieniu brzoskwiniowym lub różowym.