Pod koniec lata mamy dość zmienną pogodę, a to sprawia, że zamiast na plażę, możemy udać się do kina. Szczególnie, że dwa ostatnie weekendy w kinie dostarczą ciekawych wrażeń.
Cudowna Juliette Binoche i film, w którym to jedzenie i smaki grają rolę główną. Kanwą filmu jest powieść Marcela Rouffa „La Vie et la Passion de Dodin-Bouffant gourmet” (z fr. Życie i pasja Dodina-Bouffanta, smakosza) z 1924 roku. Tytułowy bulion, a w zasadzie pot-au-feu, to wiejskie danie z gotowanych w żeliwnym garnku mięs (najczęściej różnych kawałków wołowiny) i warzyw. Film opowiada historię romansu (Juliette Binoche i Benoît Magimel) rozgrywającego się w towarzystwie tych doskonałych składników, przy dźwiękach smażenia, siekania i pieczenia. Opowieść apetyczna i zmysłowa.
Reżyseruje Zoë Kravitz, a w głównej roli gra jej ukochany Channing Tatum. Na planie tego filmu poznali się i pokochali. Tatum gra w nim miliardera z branży technologicznej, który na swoim przyjęciu charytatywnym poznaję kelnerkę Fridę i zaprasza ją na prywatną wyspę. Pozornie jest wspaniale, palmy, słońce i niekończąca się zabawa. Z czasem jednak Frida zauważa dziwne rzeczy, które się tam dzieją i musi uciekać.
Nowa adaptacja "Kruka" przypomina jego słynną, poprzednią wersję z Brandonem Lee w roli głównej. Na tamtym planie filmowym syn Bruce`a Lee zginął od przypadkowej kuli. Film udało się zmontować i okazał się niezwykłą opowieścią o mściciel, przybywającym z zaświatów. W nowej wersji zagrał go Bill Skarsgard a partneruje mu FKA twigs jako jego ukochana. Będzie mrok, zemsta, miłość i odkupienie.
Ciepła opowieść o człowieku, który z wielu powodów chce żyć sam, ale w jego życie wkracza pewna urocza osoba i nieco na siłę, nieco z zaskoczenia, pokazuje mu jak dobrze można żyć. Pojawia się też dziadek, o którego istnieniu nikt nie wiedział, koledzy z podrzędnej ligi piłkarskiej, lokalni watażkowie. Śmiesznie i pięknie. Obsada wspaniała: Jacek Borusiński, Piotr Rogucki, Krzysztof Stroiński i Julia Chętnicka.