Wellbeing

Meteopatia: jak rozpoznać i minimalizować dolegliwości wywołane zmianami pogody i klimatu

Meteopatia: jak rozpoznać i minimalizować dolegliwości wywołane zmianami pogody i klimatu
Fot. 123RF

Meteopatia, czyli wrażliwość na pogodę nie jest chorobą. To nadmierna reakcja organizmu na wpływ warunków atmosferycznych. Najczęstsze objawy? Skoki ciśnienia, bóle głowy i stawów, nie mówiąc o rozdrażnieniu i lęku. Miesiącem krytycznym jest marzec, gdy nad Polską gwałtownie przesuwają się fronty atmosferyczne. Skąd się bierze meteopatia i jak łagodzić jej skutki?

Jakie są objawy meteopatii?

Oficjalnie meteopatia nie jest chorobą. To nadmierna reakcja organizmu – w sferze fizycznej i psychicznej – na wpływ warunków atmosferycznych. Warunki biometeorologiczne mogą powodować różnorakie i uciążliwe dolegliwości. Najczęściej są to: 

  • ból, zawroty głowy, migrena
  • nadmierna senność 
  • przemęczenie
  • ogólne rozbicie
  • nerwowość
  • nudności
  •  światłowstręt
  • zmiany związane z ciśnieniem tętniczym krwi
  • nasilenie się objawów spowodowanych wrzodami żołądka i dwunastnicy
  • ból mięśni i stawów

 

Skąd się bierze meteopatia?

Od wieków obserwuje się ścisły związek między warunkami atmosferycznymi a samopoczuciem człowieka. Ojciec medycyny Hipokrates (V – IV w. p.n.e.) wywodził, że „wraz z porami roku zmieniają się choroby ludzi". Niemiecki poeta Goethe żalił się, że trudniej mu się tworzy, gdy barometr pokazuje niskie ciśnienie. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) stoi na stanowisku, że zdrowie to stan pełnego fizycznego, umysłowego i społecznego dobrostanu, a nie tylko brak choroby czy niepełnosprawności. Skoro tak, to fatalna forma meteopatów w czasie zmiany pogody być może wkrótce trafi na listę chorób? 

Tymczasem meteopatia jest uznawana za przypadłość cywilizacyjną. Nadwrażliwość na kaprysy aury ponoć nie była tak odczuwana jeszcze 50 lat temu. Dzisiaj skarży się na nią połowa ludności Europy. Przyczyny należy szukać w zmianach cywilizacyjnych. Oddaliliśmy się bowiem od natury, większość czasu spędzamy w zamkniętych, ogrzewanych lub chłodzonych pomieszczeniach, samochodach, przycupnięci przy komputerach, wpatrzeni w smartfony. Odizolowani od świata zewnętrznego, utraciliśmy naturalne zdolności przystosowawcze i odporność. Dlatego ruch na świeżym powietrzu bardzo poprawia sytuację. 

Aktywność fizyczna usuwa z naszego organizmu nadmiar kortyzolu, zwanego hormonem stresu – twierdzi internista dr Rafał Karwat. – Kortyzol jest niezbędny do funkcjonowania ludzkiego organizmu, ale jego wysoki poziom jest jednocześnie szkodliwy. Zaskakujące jest, że zdrowy sen i odpoczynek także redukują nadmiar kortyzolu – tłumaczy. – Przewlekły stres objawia się między innymi złym samopoczuciem, bólem głowy, bezsennością, rozdrażnieniem, co w konsekwencji zwiększa podatność wyczerpanego organizmu na zmiany aury – przekonuje dr Karwat. 

Druga sprawa to położenie geograficzne. Polska leży na styku dwóch klimatów: kontynentalnego i atlantyckiego. W związku z tym przechodzą przez nią liczne fronty atmosferyczne, które potrafią bardzo dokuczyć meteopatom.

 

Meteopatia - jak sobie radzić?

Załamanie pogody zwiastują długie fale elektromagnetyczne, które są odczuwalne przez wrażliwych ludzi. Już podczas korzystnej pogody, dwa dni wcześniej niektórzy zaczynają odbierać sygnały nadchodzących zmian atmosferycznych. Są rozdrażnieni, odczuwają niepokój, łamie ich w kościach. Mówi się o nich żywe barometry. Jak to się dzieje?

Front atmosferyczny przynoszący zmianę pogody poprzedza fala elektromagnetyczna. Meteoropaci są szczególnie wrażliwi na jej oddziaływanie na organizm. Właśnie wtedy mamy do czynienia z niekorzystnym biometem (to potoczny skrót nazwy „warunki biometeorologiczne” lub „biometeo”). Dodajmy, że za złe samopoczucie odpowiada nie tylko front, ale także deszcz, silny wiatr, pogoda parna i upalna oraz zmiana pogody – przejście z wyżu w niż lub odwrotnie.

 

Pogoda a przyczyny meteopatii

Główni pogodowi winowajcy dolegliwości meteopatów to wahające się ciśnienie atmosferyczne, przemieszczające się fronty, a także stany przejściowe między bezwietrzną, słoneczną pogodą wyżową a pochmurnym i deszczowym niżem.

Front atmosferyczny

Atmosferyczny front to stan, w którym dwie masy powietrza różniące się temperaturą i wilgotnością nagle ścierają się ze sobą. Mamy pecha, bo Polska leży na na szlaku wilgotnych mas powietrza przemieszczających się znad Atlantyku i suchych kontynentalnych. Rozdzielają je fronty, które są przyczyną nagłych zmian pogody. Nieprzyjemne dla nas objawy towarzyszą wahaniom ciśnienia atmosferycznego, szczególnie, jeśli przekraczają 8 hPa. Nadejście frontu nie wróży nic dobrego. Pierwsze objawy mogą się pojawić już dwa dni wcześniej. Dotyczą układu sercowo-naczyniowego i kondycji psychofizycznej. Następuje spadek koncentracji. 

 

Wiatr

Nasilający się wiatr – wieje dlatego, że powietrze przemieszcza się z obszarów o wysokim ciśnieniu do tych, w których ciśnienie jest niższe – powoduje wiele dolegliwości. Lepiej nie wychodzić z domu, kiedy osiąga prędkość powyżej 90 – 100 km/h. Wówczas niebezpieczne może być nawet poruszanie się. Jeśli wieje 80 km/h, odczuwalna temperatura powietrza może być o 20 stopni niższa, niż jest w rzeczywistości. U meteopaty wiatr nasila stres, nerwowość, skłonność do irytacji. Szczególnie nieprzyjemny jest wiejący w górach halny. 

Burza

Jonizacja powietrza i impulsy elektromagnetyczne sprawiają, że niektórzy potrafią wyczuć burzę z kilkugodzinnym wyprzedzeniem. Przed burzą czują niepokój, podnosi im się tętno, mówią o nieuzasadnionym lęku. Bywa, że mają duszności, a nawet dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Nagła zmiana pogody i ciśnienia może wywołać dokuczliwy ból stawów lub przypomnieć o dawnym urazie. Także osoby mające problemy z zatokami będą narażone na dyskomfort. Towarzysząca burzy duża wilgotność i nagły spadek temperatury to również niekorzystne warunki dla seniorów i osób, którym dokucza astma (trudności z oddychaniem). Aby nie dać się burzy zaskoczyć, warto śledzić radary burzowe on-line albo zainstalować burzową aplikację na smartfona.    

Deszcz lub śnieg

Bóle stawów potrafią bezbłędnie, z dwu-, trzydniowym wyprzedzeniem, zwiastować opady. Wysoka wilgotność i spadek ciśnienia atmosferycznego, które poprzedzają nagłe załamanie pogody – w takich warunkach dochodzi do zmiany ciśnienia w stawach, które naciska na otaczające nerwy i tkanki, powodując nieprzyjemne dolegliwości. 

Upał

Wysokie temperatury powodują u człowieka rozszerzenie naczyń krwionośnych, skok tętna i przyspieszony oddech. Dlatego upały są niebezpieczne dla osób cierpiących na serce. 

Meteopatia u dzieci i osób starszych

Wrażliwość na zmiany pogody rzadko dotyczy młodych zdrowych osób, odpornych, zahartowanych i aktywnych. Dotyka najczęściej: - bardzo małych dzieci i osób starszych – pierwsza grupa ma jeszcze nie do końca wykształcone mechanizmy obronne organizmu, a druga z racji wieku je powoli traci; 

  • kobiet – ze względu na złożoną gospodarkę hormonalną, szczególnie w czasie pokwitania i menopauzy
  • przewlekle chorych – choroby psychiczne, neurologiczne, krążenia, układu oddechowego i kostnego predestynują do wyczulenia na zmiany pogody, które zaostrzają dolegliwości związane z danym schorzeniem
  • osób ze skłonnością do nadwrażliwości na pogodę, często dziedziczną

Należy pamiętać, że objawy powodowane przez negatywny biomet zaostrzają się u ludzi przepracowanych i przemęczonych, a także żyjących w nieustannym stresie. Jak pokazują badania, wpływ zmiany pogody na samopoczucie zdecydowanie bardziej odczuwają mieszkańcy wielkich miast niż wsi.

 

Jak zniwelować skutki meteopatii?

✓ Ze strony Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej https://biometeo.imgw.pl/ można pobrać aplikację, żeby być na bieżąco z serwisem biometeo. Warto śledzić prognozy pogody, by dostosować swoją aktywność, plany, a nawet ubiór do aury.

✓ W zależności od odczuwanych objawów, pomoże filiżanka kawy, melisy, rumianku, coś rozkurczającego (szyszki chmielu) albo przeciwbólowego (tabletki lub maści).

✓ Dobrze znaleźć hobby, które sprawia nam radość, wypracować własne metody relaksu i walki ze stresem, żeby być w jak najlepszej formie psychofizycznej.

✓ Aktywność na świeżym powietrzu bez względu na aurę pomaga pokonać senność, odświeża umysł i ciało. Poza tym hartuje – tylko trzeba się odpowiednio ubrać! – a spacer lub parę prostych ćwiczeń pobudza produkcję endorfin, które poprawiają humor. Można też pobyć na dworze, nie ćwicząc, albo chociaż otworzyć okno i spokojnie pooddychać.

✓ Jeśli dolegliwości są zbyt dokuczliwe, po prostu się prześpij! 

✓ Zmodyfikuj dietę, zwłaszcza, kiedy aura bywa zmienna. Wprowadź błonnik, uzupełniaj witaminy i minerały, szczególnie magnez. Jedz pełnoziarniste pieczywo i kasze, a także rośliny strączkowe i orzechy, które są doskonałym źródłem magnezu. Ryby i produkty zbożowe dostarczą witamin z gruby B, zapobiegną nerwobólom i poprawią układ krążenia, zadziałają pozytywnie na układ nerwowy. Jesienią i zimą dobrze również suplementować witaminę D.

✓ Warto zrobić coś dla siebie. Zbawienny może być urlop. W marcu? Dlaczego nie, jeśliby na przykład zmienić klimat…

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również