Lekkie, puszyste i pełne blasku... Problem w tym, że u wielu z nas efekt ten trwa zaledwie kilka godzin. Włosy szybko tracą objętość, zaczynają się przetłuszczać i wymagają kolejnego mycia. Zamiast obwiniać hormony czy pogodę, warto przyjrzeć się codziennym nawykom. Niestety, to właśnie one najczęściej za tym stoją.
Spis treści
To podstawa pielęgnacji. Ważne, aby były dopasowane do potrzeb włosów. Raz w tygodniu warto również sięgnąć po szampon głęboko oczyszczający, który działa jak detoks - usuwa nagromadzone resztki kosmetyków i przywraca fryzurze lekkość.
Pierwsze usuwa kurz, pot i resztki stylizacji, drugie dokładnie oczyszcza i przygotowuje skórę do przyjęcia składników aktywnych. Przy okazji masuj głowę delikatnymi, okrężnymi ruchami – poprawia to mikrokrążenie i pomaga równomiernie rozprowadzić szampon. Jeśli masz czas, zostaw pianę na 2-3 minuty.
Na koniec spłukuj włosy chłodną, a nawet zimną wodą. Domknie ona łuski, doda im blasku i sprawi, że będą uniesione u nasady. Unikaj natomiast gorącego prysznica – wysoka temperatura pobudza gruczoły łojowe do intensywniejszej pracy, przez co szybciej się przetłuszczają.
Świeżość fryzury zaczyna się od skóry głowy. Nawet najlepszy szampon nie wystarczy, jeśli mieszki włosowe są zatkane resztkami kosmetyków czy martwym naskórkiem. Dlatego tak ważne są peelingi – mechaniczne, enzymatyczne lub kwasowe. Wystarczy raz w tygodniu, by oczyścić skórę i przywrócić jej równowagę.
Stylizacja potrafi zrujnować nawet najlepiej dobraną pielęgnację. Ciężkie kremy, woski, olejki czy silikonowe serum dodają blasku na chwilę, ale już po kilku godzinach włosy wyglądają na tłuste i przyklapnięte. Jeśli chcesz przedłużyć świeżość fryzury, wybieraj lekkie formuły i nie przesadzaj z ilością.
Suchy szampon uratuje w każdej sytuacji. Działa natychmiast: pochłania sebum, dodaje objętości, unosi włosy u nasady. Idealny, gdy nie masz czasu na pełne mycie. Aby uzyskać najlepszy efekt, po spryskaniu, wmasuj puder w skórę i odczekaj chwilę, zanim go wyczeszesz.
Ale uwaga – traktuj go jak kosmetyk awaryjny. Nadmierne używanie może podrażnić skórę głowy i doprowadzić do jej przesuszenia.
Częste poprawianie fryzury czy intensywne szczotkowanie sprawia, że sebum rozprowadza się po całych włosach, przez co szybciej tracą świeżość.
Czyste włosy wymagają czystych narzędzi. Na szczotkach i grzebieniach gromadzi się sebum, kurz, resztki lakieru czy pianki. Jeśli ich nie myjesz, wszystko to wraca na włosy już przy pierwszym przeczesaniu.
Wystarczy raz w tygodniu umyć akcesoria w ciepłej wodzie z dodatkiem szamponu. Jeśli używasz prostownicy czy lokówki, przecieraj je regularnie wilgotną ściereczką, aby usunąć resztki kosmetyków termoochronnych.
To, co jesz, widać nie tylko na cerze, ale i na włosach. Dieta bogata w tłuste, wysoko przetworzone jedzenie i cukier może nasilać produkcję sebum. Jeśli chcesz, aby dłużej wyglądały świeżo, zadbaj o równowagę w menu.
Postaw na warzywa, owoce, produkty pełnoziarniste i zdrowe tłuszcze – orzechy, awokado, oliwę. Pamiętaj też o odpowiednim nawodnieniu.
Sen to czas regeneracji, również dla włosów. Bawełna chłonie sebum i przyspiesza przetłuszczanie, a dodatkowo powoduje tarcie, które sprawia, że fryzura rano wygląda na „przyklapniętą”.
Jedwabna lub satynowa poduszka będzie najlepszym wyborem. Nie tylko chroni fryzurę, ale też zmniejsza ryzyko elektryzowania i łamania pasm.