Rozwój

Czym jest współczesna dojrzałość? "Nie wyklucza spontaniczności i nie pozbawia temperamentu"

Czym jest współczesna dojrzałość? "Nie wyklucza spontaniczności i nie pozbawia temperamentu"
Fot. 123rf

Dojrzałość nie zawsze idzie w parze z metryką. Ale może ją osiągnąć każdy, niezależnie od doświadczenia, wykształcenia, sytuacji życiowej. Jest odwagą widzenia życia takim, jakie ono jest. I siebie też. Bez upiększeń, ale też bez negatywnych zniekształceń. Ewa Woydyłło, psycholożka i psychoterapeutka, mówi o dojrzałości „piękna postawa życiowa”. Dowodzi, że jest źródłem siły.

Dojrzałość emocjonalna: na czym polega i dlaczego ma więcej zalet niż wad?

Twój STYL: Zacznę od prowokacji – dojrzałość ma dla kobiety więcej zalet czy wad?

Ewa  Woydyłło: Dojrzałość zawsze ma więcej zalet. Tylko mylimy ją czasem ze statecznością, przewidywalnością. Ale współczesna dojrzałość nie zamyka już kobiet w stereotypie matrony. Nie wyklucza spontaniczności, przygód, zabawy. Nie oznacza, że nie mamy temperamentu ani odlotowych pomysłów. Sprawia jednak, że mamy przy tym umiejętność przewidywania skutków. Świadomie określamy cele i umiemy tworzyć realistyczne plany ich osiągania. Posługujemy się wyobraźnią, a nie fantazją w tworzeniu wizji przyszłości.

TS: To intrygujące. Na czym polega różnica między wyobraźnią a fantazją?

EW:Na wyobraźnię składają się doświadczenia - własne i zaobserwowane. Ale też wiedza, przemyślenia, wnioski z lektur, dyskusji.  Weryfikowane w realnym świecie. A fantazja to życzeniowe science fiction. Mój wnuczek powiedział ostatnio: „Babciu, zbieraj plastikowe butelki, bo wymyśliłem bazujący na nich specjalny napęd dla statku kosmicznego, którym razem polecimy na Marsa. Zapytałam o szczegóły,  bo mnie to zaciekawiło. Wyjaśnił, że w butelkach jest powietrze, więc zamontuje ich bardzo dużo w naszym statku, tuż przed startem on szybko je odkręci,  a  wtedy...  psssss,  powietrze  z butelek nagle wyleci, a my poszybujemy w kosmos! To fantazja w czystej postaci. Wyobraźnia potrafi docenić jej urok, ale wie, że coś takiego nie może się wydarzyć. Nie karmi mrzonek i im nie ulega. Nawet jeśli są kuszące.

Dojrzałość emocjonalna: bilans zysków i strat. Dlaczego dojrzałość nie chroni przed cierpieniem?

TS: Zapytałam o bilans zysków i strat dojrzałości, bo dla kobiet wiek dojrzały bywa też czasem kryzysów – w związkach, w relacjach z dorastającymi dziećmi. Niby więcej wiemy, rozumiemy,  a nagle robi się trudniej niż kiedykolwiek wcześniej.

EW: To specyfika tego etapu życia. Dojrzałość nie chroni przed cierpieniem. Cenne jest w niej to, że umie dostrzec sens również w zdarzeniach trudnych. Nie marnuje i takich doświadczeń, bo wie, że one mogą być paliwem do pozytywnych przeobrażeń. Lepiej poradzimy sobie w kryzysie, jeśli umiemy dojrzale na niego zareagować. Dostrzec nie tylko problem, ale też szansę – bo kryzysy to nie tylko życiowe komplikacje, ale także informacja: „tu potrzebna jest zmiana, bo coś źle funkcjonuje”. Ludzie niedojrzali w trudnych zdarzeniach widzą głównie tragedię i fatalny splot okoliczności. Często uznają siebie za ofiary pecha, złej woli innych. Są permanentnie rozżaleni, sfrustrowani. Takie ciągłe niezadowolenie może być sygnałem niedojrzałości.

Test na dojrzałość emocjonalną

Można być dojrzałym w jednej sferze życia, a w innych nie?

EW: Oczywiście!  Niektórzy  fatalnymi rodzicami, ale odpowiedzialnymi menedżerami. Ktoś może być ogólnie  cenionym liderem społecznym, który skutecznie walczy z niesprawiedliwością, a jest niedojrzały w miłości i w tej sferze produkuje cierpienie. Testem dojrzałości może być przyjrzenie się temu, na ile nasze deklaracje znajdują pokrycie w faktach. To pokazuje, jaka jest nasza prawdziwa hierarchia wartości, nie ta wyobrażona. Gdy pracowałam w ośrodku terapii uzależnień z pacjentami w trakcie leczenia odwykowego, prosiłam pacjentów, żeby odpowiedzieli na pytanie: co dla ciebie w życiu jest najważniejsze? Na samej górze zawsze były: Bóg, ojczyzna, rodzina, dzieci, żona, matka, miłość, zdrowie... Pracę z tymi ludźmi zaczynałam od pytania: skoro to są najważniejsze sprawy, to co wy tutaj robicie, na odwyku, zamiast kochać rodzinę, matkę, zdrowie, Boga, ojczyznę i dawać temu wyraz każdego dnia? Wtedy docierało do nich, że na pierwszym miejscu ich rankingu jest alkohol i jemu  wszystko podporządkowali. Czasem szansą na osiągnięcie dojrzałości jest taki bolesny wgląd. Każdy może zrobić sobie takie „sprawdzam”. Wypisać  na  kartce 10 najważniejszych spraw, wartości. A  potem  dopisać, ile  każdej z nich realnie poświęca czasu, uwagi, uczuć. W ciągu tygodnia, miesiąca.

TS: Taka weryfikacja mitów na swój temat  może  być  bolesnym  egzaminem  dojrzałości.

EW: Albo wstępem do niej. Jak mam odwagę zobaczyć, co naprawdę jest, to mam też szansę coś z tym zrobić. Spo-tykałam w gabinecie pracoholików, którzy na szczycie hierarchii pisali "rodzina", a w pracy spędzali po 16 godzin, z weekendami włącznie. Jak to zestawienie nie otwierało im oczu, zadawałam  pytanie: utrata czego byłaby dla ciebie najbardziej dotkliwa? Jeśli odważymy się uczciwie odpowiedzieć na takie pytanie, to możemy dowiedzieć się o sobie czegoś istotnego.

TS: Nie ma dojrzałości bez... szczerości ze sobą?

EW: Gdy dorastamy do dojrzałości, nie potrzebujemy złudzeń na swój temat ani upiększeń. Nie inwestujemy energii w budowanie fasad, pozorów, więc mamy jej więcej na prawdziwe życie. To ogromna zmiana jakości.

Dojrzałość emocjonalna jako największa supermoc

TS: Brzmi,  jakby  to  była  nasza  super-moc.

EW: Bo tak jest. Dojrzałość to piękna postawa, odwaga widzenia życia takim, jakie ono jest. I siebie też. Bez iluzji, ale też  bez  negatywnych  zniekształceń. Gdy  osiągamy, otwierają się przed nami ogromne możliwości – możemy uświadomić sobie cały swój potencjał i wreszcie w pełni z niego korzystać.

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również