Dlaczego Bill i Melinda Gatesowie zdecydowali się na rozwód po 27 latach małżeństwa? Amerykańscy terapeuci podają kilka możliwych przyczyn, bo rozwody po 50-ce to wcale nie rzadkość, a nasilający się w ostatnich latach trend. Także w Polsce!
Po pierwsze: bo stać ich na rozwód
Co nie musi oznaczać, że obędzie się bez walki o podział majątku. Fortuna Gatesów szacowana jest na 145,4 miliardów dolarów. Para nie podpisała intercyzy, a jedynie umowę separacyjną. Wkrótce po ogłoszeniu decyzji o rozstaniu, Melinda Gates otrzymała pakiet akcji warty około 2 miliardów dolarów. Czas pokaże, czy małżonkom uda się dojść do porozumienia, czy czeka ich wieloletnia wojna. Niezależnie od rozstrzygnięć, żadne z nich nie musi obawiać się o przyszłość i może spokojnie iść własną drogą, a to zdaniem amerykańskich terapeutów jest kluczową kwestią, jeśli chodzi o rozwody 50+. Według AARP (American Association of Retired Persons) 66 proc. tych decyzji podejmują kobiety – liczba ta podwoiła się od lat 90. Nowe zjawisko zyskało już miano „grey divorce” (w wolnym tłumaczeniu: siwy rozwód).
Israel Helfand, terapeuta małżeński cytowany przez „Time”, tłumaczy, że obecni emeryci żyją dłużej, są w lepszej formie niż osoby dojrzałe kilka dekad temu i widzą przed sobą więcej możliwości. „Stali się bardziej wybredni, jeśli chodzi o wizję szczęścia i nie chcą iść na kompromis”. Gdy orientują się, że mają rozbieżne wizje dalszego życia, rozstają się. Tym łatwiej, gdy nie wiąże ich już kredyt na dom, obciążona hipoteka czy inne zobowiązania.
Po drugie: to przez romans!
Media już donoszą, że Bill spędzał weekendy w towarzystwie byłej partnerki, Ann Winblad. Podobno za zgodą żony. Pokusa romansu dotyka małżonków na całym świecie – wg. badań CBOS-u ponad połowa mężczyzn i 33 proc. kobiet zdradza swoich partnerów. Zarówno w USA jak i w Polsce częściej robią to mężczyźni (64,1 proc. przy 38,6 proc. kobiet wynika z badań Instytutu Badań Zmian Społecznych przeprowadzonych w 2020 roku. W USA - 60 proc. mężczyzn, 40 proc. kobiet, jak podaje portal psychologytoday.com). „Mężczyzna zdradza przede wszystkim po to, by potwierdzić swoją wartość samca i łowcy, by udowodnić swoją atrakcyjność”, tłumaczy psycholog, seksuolog i terapeuta Arkadiusz Bilejczyk w rozmowie z portalem facetpo40.pl. Niewierność wcale nie musi oznaczać, że uczucie w związku wygasło. Często chodzi o pragnienie przeżycia czegoś ekscytującego, o odmianę, ucieczkę od rutyny życia małżeńskiego. Problem w tym, że druga strona nie musi tego rozumieć i w konsekwencji wybaczyć.
Po trzecie: syndrom opuszczonego gniazda
Gatesowie doczekali się trójki dzieci: Jennifer (25), Rory’ego Johna (21) i Phoebe Adele (18). Wszystkie są już pełnoletnie i mieszkają poza domem. Ukończyły/kończą studia. Jennifer biologię człowieka, Rory – informatykę i MBA, Phoebe – szkołę baletową. Bill i Melinda musieli więc zmierzyć się z syndromem opuszczonego gniazda i faktem, że rodzicielstwo przestało wypełniać ich czas. Problem w większym stopniu dotyka kobiet, bo to one głównie poświęcają się życiu rodzinnemu. Co pozostaje? Poczucie pustki i samotności.
„To czas i szansa, by odkryć się na nowo”, twierdzą terapeuci małżeńscy. Niestety wiele par zauważa wówczas, że więcej ich dzieli niż łączy, i że właśnie w związku czują się samotni. Szczególnie, jeśli małżonek ucieka w pracę, ma odmienne plany i zainteresowania. Wydawałoby się, że akurat Bill i Melinda dzielą wspólną pasję – pracę w swojej fundacji. Jednak jak zauważa „Time”, wcale nie oznacza to działania ramię w ramię. Bill zajmuje się bowiem projektami związanymi ze zmianami klimatycznymi i zdrowiem, Melinda – tymi dotyczącymi dziewcząt i kobiet. Od kilku lat nie bywa na zebraniach innych sekcji. „Ufam Billowi w tych kwestiach”, zapewniała w wywiadach.
Po czwarte: brak czasu dla siebie
„Podejrzewam, że oboje mogli od dawna prowadzić równoległe życia. Są bardzo zajęci i niezależnie od siebie są bardzo wpływowymi osobami z ogromnym intelektem”, twierdzi terapeuta John Gottman, autor poradnika „Seven Principles for Making Marriage Work”, cytowany przez „Time”. Bill Gates od zawsze słynął z pracoholizmu – co prawda nie zasiada już w zarządzie Microsoft i Berkshire Hathaway, ale wciąż posiada akcje tych firm, jest też zaangażowany w wiele innych inwestycji. Melinda od 2015 roku poświęca się także pracy we własnej fundacji Pivotal Ventures. Jak wiele zapracowanych par, w domu mogą się jedynie mijać w biegu. A związek także wymaga pracy, wzajemnego zainteresowania, wspólnych działań. „Większość małżeństw jest jak maserati, a nie jak mazdy. Mogą być porywające, ale wymagają majsterkowania. I tak nie ma pewności, czy następnego dnia wszystko będzie działać, puentuje publicysta „Time”.
Po piąte: przemoc psychiczna lub fizyczna
Z tego powodu rozwodzi się 53 proc. kobiet - wynika z obserwacji Abby Rodman, psycholożki publikującej w portalu Betterafter50.com. Przemoc to pojęcie szerokie – mieści się w nim zarówno znęcanie się, jak i nadmierny krytycyzm, manipulacja, zastraszanie. W ten sposób jedna osoba dąży do przejęcia kontroli nad partnerem lub partnerką. Kiedy można mówić o życiu w takim toksycznym związku? Gdy jednej stronie brak zdrowej autonomii w życiu towarzyskim, swobodzie wypowiedzi, czy ogólnie w życiu. O oczywistościach takich jak przemoc fizyczna nie wspominając. Osoba prześladowana stara się za wszelką cenę „udobruchać” małżonka: przyrządza mu ulubione dania, chudnie 10 kilogramów, by wydawać się bardziej atrakcyjną. Wszystko na nic, bo i tak spotka się z krytyką. „Często potrzeba wiele czasu, by ofiara zrozumiała bezcelowość swoich wysiłków. Będzie tańczyła jak marionetka, by spełnić oczekiwania wiecznie niezaspokojonego partnera”, tłumaczy Rodman. „Wreszcie nie czuję, że żyję według cudzych zasad”, „Nie słyszę już >nie<, kiedy chcę zrealizować swoje plany i pasje”, „Mogę realizować swoje pasje bez poczucia winy”, mówią kobiety, które po latach zdecydowały się wyrwać z toksycznego małżeństwa. Oczywiście nie ma żadnych przesłanek, by sądzić, że to właśnie było przyczyną rozstania miliarderów, to po prostu statystyki…
