Włosy

Jak farbować włosy i pielęgnować nowy kolor? Oraz czym różni się koloryzacja domowa od tej w salonie

Jak farbować włosy i pielęgnować nowy kolor? Oraz czym różni się koloryzacja domowa od tej w salonie
Fot. imaxtree

W czasie lockdownu sama zmieniłam sobie kolor włosów. Wyszło pięknie. Ale nie odważyłam się zrobić tego ponownie. Na kolejne farbowanie poszłam do salonu. A przy okazji dowiedziałam się, co zrobić, by mieć piękny kolor, jak go dobrać i jak potem pielęgnować.  

Twój Styl : Czym się różnią farby drogeryjne od tych w salonie?

Alisa Popadyk stylistka fryzur, kolorystka, właścicielka salonu Cuts & Colors w Warszawie, edukatorka marki Redken: W salonie mieszamy je sami, skład dopasowujemy do koloru i stanu włosów klientki oraz efektu, jaki chcemy uzyskać. Farby drogeryjne są uniwersalne, mocne, bo mają zafarbować każdego, kto chce mieć kolor jak z pudełka. Dlatego zawierają uniwersalny, dość mocny oksydant.

TS: To źle?

AP: Źle, że uniwersalny, bo moc rozjaśniającej chemii powinna być dobrana indywidualnie. Takie farbowanie może się udać za pierwszym razem, jeśli za bardzo nie zmieniamy odcienia albo chcemy mieć nieco jaśniejszy. Nowy kolor będzie płaski, nienaturalnie jednolity, ale bez dramatu. Gorzej, gdy ktoś ma włosy jaśniejsze i chce je przyciemnić. Przy skórze wyjdą jaśniejsze,
na końcach ciemniejsze. A przy kolejnym przyciemnianiu różnica się pogłębi.

TS: Dlaczego?

AP: Bo przy skórze, gdzie jest cieplej, włosy farbują się w innym tempie. A na końcach w innym, w dodatku przy każdym farbowaniu gromadzi się tu więcej barwnika. Nawet fryzjerska farba może dać nierówny efekt. Ale profesjonalista robi różne mieszanki na różne partie włosów, poza tym umie osłabić kolor, jeśli to konieczne.

TS: Myślałam, że przyciemnianie jest bezpieczne, a rozjaśnianie ryzykowne, bo może zniszczyć włosy albo zmienić ich kolor na sprany pomarańczoworudy. Zrobiłam sobie kiedyś taką krzywdę.

AP: Każdy kolor rozjaśnia się przez ciepłe odcienie rudości i blondu. I nawet fryzjer, jeśli nie zna włosów klientki, nie przewidzi, co wyjdzie z ich rozjaśniania. Bierze pod uwagę ich jakość, stan, gęstość, ale nie wie, jak szybko reagują. Dlatego po nałożeniu mieszanki ciągle sprawdza, jak przebiega cały proces. Nad farbą drogeryjną nie zapanujesz. Nie zmodyfikujesz jej. 

TS: Czy każdy może mieć ładny blond?

AP: Odmawiam, gdy włosy są bardzo zniszczone. A czasem rozjaśniam delikatnie, wielostopniowo, by ich nie pokruszyć. Miałam kiedyś klientkę, która sama zafarbowała sobie włosy na ciemno, a potem chciała blond. Rozjaśniałam ją przez rok. Z każdą wizytą coraz mocniej, z podcinaniem zniszczonych końcówek i tonowaniem.

TS: W tym numerze pokazujemy modne kolory włosów. Co w nich takiego wyjątkowego?

AP: Przejścia i refleksy. Ale nie ombre, czyli od jasnego do ciemnego lub odwrotnie. Teraz poszczególne pasma farbuje się na różne odcienie, ton w ton. Nie zaczynam tego robić tuż przy głowie, bo po miesiącu byłoby widać mocną linię odrostu. Tu moda dopasowała się do pandemicznej sytuacji: kobiety chcą teraz rzadko przychodzić do fryzjera, ale nie chcą być zaniedbane. Gdy zrobię nierówną granicę przy nasadzie i różne odcienie, odrost wtopi się w nie, bo będzie zaczynał się na różnej wysokości.

TS: Jak rzadko można wtedy przychodzić na farbowanie?

AP: Nawet co pół roku. Ale co dwa miesiące dobrze by było wpaść na tonowanie, czyli odświeżanie koloru. To następna różnica między farbami z drogerii i z salonu. Kobiety w domu, zgodnie z instrukcją, nakładają farbę najpierw na odrost, potem na całą długość i czekają, by ujednolicić kolor. A my nadajemy kolor odrostom, po czym tonujemy pozostałe włosy, nie farbujemy tych wcześniej farbowanych. Toner wystarczy dla ożywienia.

TS: Czy sprawdzi się na niefarbowanych włosach, które chcę upiększyć na przykład przed ważnym wyjściem?

AP: Tak, jeśli klientka chce wzmocnić naturalny kolor, nadać im blask, a nie farbować. No i jeśli nie ma siwizny.

TS: Na czym polega problem z siwymi włosami? Dlaczego domowe farbowanie czasem się sprawdza, a czasem nie? 

AP: Jeśli masz do trzydziestu procent siwych i włosy są miękkie, powinno się udać. Po farbie będą tak jakby stonowane. Znikną wśród innych zafarbowanych. Jeśli jednak masz więcej siwych, to może być trudne. Dlatego, że są przezroczyste. Farbowaniem nie zmieniamy ich koloru, ale nadajemy go. Musimy wymieszać ciepłe, zimne i naturalne pigmenty. Farba drogeryjna barwi w prostszy sposób. I efekt końcowy jest połączeniem jej odcienia z chłodną siwizną.

TS: Przykład?

AP: Jeśli wypełnisz popielate włosy sklepową farbą w odcieniu chłodnego brązu, to może ci wyjść sprany brąz spatynowany na zielono. To wynika z nauki o kolorach. Najbezpieczniej jest farbować siwiznę na blond. Najmniej widać odrosty. Szczególnie jeśli pofarbuję je przy nasadzie nieregularnie. Do fryzjera możesz wtedy przychodzić co cztery, a nie co dwa miesiące.

 

Jeśli siwych jest ponad 30 proc., lepiej farbować je  u fryzjera.

TS: Jak pielęgnować kolor, by jak najdłużej wyglądał świeżo?

AP: Używać profesjonalnych kosmetyków sprzedawanych w salonie, przeznaczonych do domowego użytku.

TS: Jednej marki? Z jednej serii?

AP: Niekoniecznie. Są drogie. Najważniejsze, żebyś używała szamponu od fryzjera. Odżywka może być dowolna.

TS: Przecież odżywka jest ważniejsza. 

AP: Nie, dla farbowanych ważniejszy jest szampon. Dobry delikatnie oczyszcza, ale nie zmywa koloru. Odżywka dba o kondycję
włosów, nie o ich kolor.

TS: Dba, bo domyka łuski, więc pigment nie ucieka z włosów.

AP: Ale wypłukanego przez szampon koloru nie przywróci. Na szkoleniach pokazywano nam dwa pasma zafarbowane na czerwono. Jedno umyto szamponem zwykłym, drugie fryzjerskim. I widzieliśmy na własne oczy, jak kolor się zmieniał. Szampon drogeryjny otwiera łuski, przesusza i obciąża włosy. Fryzjerski ma inne pH i lepszy skład – otwiera łuski i pielęgnuje.

 

Szampon fryzjerski lepiej utrzyma kolor włosów niż zwykły. 

TS: To jak powinna wyglądać wzorcowa pielęgnacja włosów farbowanych?

AP: Najpierw szampon profesjonalny, od połowy długości odżywka – im bardziej zniszczone włosy, tym powinna być lepsza. Raz w tygodniu maska, a na koniec mycia odżywka bez spłukiwania lub olej. Chronią przed wysoką temperaturą, wnikaniem zanieczyszczeń, łamaniem się włosów. Ułatwiają rozczesywanie, scalają końcówki, domykają łuski, dodają blasku, więc włosy wydają się grubsze, zdrowsze, gęstsze.

TS: Jaki olej jest najlepszy?

AP: Ten przeznaczony do włosów. Spożywcze lub uniwersalne, na przykład kokosowy, rzepakowy, arganowy, są
za ciężkie. Po kilku nałożeniach oklejone włosy robią się matowe, trudne do ułożenia, suche, kruche. 

TS: Czy można przesadzić z pielęgnacją? Ja na przykład nie lubię masek, bo zazwyczaj są za ciężkie dla moich cienkich włosów.

AP: Trzeba zwracać uwagę, jak włosy reagują na kosmetyki, dopasowywać i zmieniać. Na przykład gdy używasz mocno naprawczych proteinowych kosmetyków i włosy zaczynają się puszyć, to może znaczyć, że są przeciążone. Czas na lżejszą pielęgnację.

TS: Czy po farbowaniu powinnam używać kosmetyków do włosów zniszczonych czy farbowanych?

AP: Do farbowanych, bo potrzebujesz kosmetyków podtrzymujących kolor. Tych do zniszczonych używaj po mocnym rozjaśnianiu albo częstym używaniu prostownicy. Wtedy włosy są niesforne, puszą się, plączą nawet od nasady i należy je mocno pielęgnować odżywkami i maskami nawet przy skórze.

TS: Ale większość kobiet myśli, że ma włosy zniszczone.

AP: A często okazuje się, że wystarczy tylko ściąć końcówki. Od razu wyglądają na zdrowe.

TS: Kiedy używać kosmetyków do włosów suchych?

AP: Gdy są matowe, elektryzują się. To znak, że potrzebują nawilżenia.

TS: A tych do długich? Są popularne.

AP: To marketing. Długie włosy wymagają nawilżenia, ochrony i zabezpieczenia końcówek odżywką bez spłukiwania. Używamy kosmetyków
do farbowanych, jeśli są koloryzowane. Do zniszczonych, jeśli zniszczone. Do suchych, jeśli się elektryzują.

TS: Jakie kosmetyki najmniej obciążają?

AP: Te na objętość. Są dobre do cienkich i normalnych włosów, czyli tych niefarbowanych, niezniszczonych, nie za mocno stylizowanych, nieczęsto suszonych.

TS: Co zrobić, by włosy były gładkie?

AP: Używać kosmetyków wygładzających. I koniecznie odżywki bez spłukiwania. Można mieszać serie, na przykład używać szamponu na objętość i odżywki wygładzającej.

TS: Modne są oczyszczające szampony.

AP: Możesz nim myć włosy raz w tygodniu, jeśli używasz często i dużo kosmetyków do stylizacji. Takie szampony oczyszczają włosy ze wszystkiego, również z naturalnej warstwy ochronnej dającej poślizg. Dlatego do drugiego mycia użyj szamponu nawilżającego, potem odżywki. Tak samo po szamponach micelarnych.

TS: Co myślisz o naturalnym farbowaniu, czyli hennie?

AP: Farbuje włosy, obklejając je. Dlatego są po niej grubsze. Odradzam, bo koloru uzyskanego henną nie można usunąć, trzeba poczekać, aż włosy odrosną. Ale jeśli spróbujesz je koloryzować klasyczną farbą – profesjonalną lub drogeryjną – zrobią się zielone. Nawet Fiona nie byłaby zadowolona. 

 

Po myciu: odżywka bez spłukiwania lub olej – dla ochrony i blasku.

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również