Fryzury męskie są zwykle krótkie, choć coraz częściej mężczyźni zapuszczają włosy. Modne trendy na 2024 pokazują świetne cięcia dla każdego. Krótkie włosy lub długie, z grzywką, podgolonymi bokami, na irokeza, z przedziałkiem na bok, czy mullet hair. Jakie stylizacje lubią męskie włosy? A jakie cięcia? Jak dobrać fryzurę do owalu twarzy i jak pielęgnować męskie włosy?
Spis treści
Mężczyźni przejmują się swoimi fryzurami co najmniej tak bardzo jak kobiety. Świadczy o tym między innymi ilość odwiedzin u trychologów oraz w klinikach medycyny estetycznej, gdzie przeszczepia się włosy. W drogeriach zwiększają się półki z kosmetykami przeznaczonymi do pielęgnacji fryzur męskich, a ilość punktów fryzjersko-barberskich dla panów rośnie z każdym rokiem. Po epoce brodatych Wikingów powoli wracają długie, zaczesywane grzywki w stylu vintage, cięcia na żołnierza i dłuższe włosy. Świetnie trzymają się też klasyczne stylizacje, fryzury męskie z grzywką i wygolonymi bokami. Jakie fryzury mężczyźni lubią najbardziej?
"Mężczyźni gustują w prostych fryzurach, które można bez problemu ułożyć w domu. Stawiają na praktyczną stronę cięcia i szybką stylizację", uśmiecha się fryzjer Marcin Wiśniewski, ekspert marki Authentic Beauty Concept. Z drugiej strony, pragną często takich fryzur, które są dla nich nieosiągalne. W ramach krótkich włosów mężczyzna ma w czym wybierać. Może postawić na wersję żołnierską, czyli fryzurę męską z wygolonymi bokami, ale jeśli nosi brodę, często wybiera stylizację na Wikinga. W połączeniu z wypielęgnowaną brodą, takie cięcia były hitem ostatnich lat i nikogo to nie dziwi, ponieważ kojarzyły się z męskością i siłą. Nawet mężczyźni łysi zaczęli zapuszczać brody, by dodać sobie skandynawskiego looku. W cięciu na Wikinga mamy zwykle lekkie wygolenie z boku, czasem w wersji irokez. Wariantów tego strzyżenia jest sporo. Można zatem podgolić włosy bardziej buntowniczo i awangardowo, ale można również klasycznie, z włosami na bok. Wtedy będzie elegancko, ale jednak zadziornie.
"Często spotykam młodych mężczyzn, którzy koniecznie chcą mieć długie włosy i zapuszczają je bez przygotowania. Przez rok nie pojawiają się u fryzjera, włosy rosną "na dziko". Efekt bywa opłakany, a włosy zaczynają się wykruszać. Ale cóż, moda", uśmiecha się Paweł Babicz, fryzjer i ekspert marki Wella. Jeśli są zdrowe, czyste i pięknie wypielęgnowane, robią niezwykłe wrażenie. Zarówno proste jak i kręcone. Niestety, to dotyczy szczęśliwców. "Nie poleciłbym każdej osobie długich włosów. Aby długie włosy były naszą wizytówką wymagają odpowiedniej pielęgnacji. Niestety wielu mężczyzn nie lubi wielominutowych rytuałów pielęgnacyjnych. Kolejnym wskaźnikiem jest struktura włosów i ich gęstość. Nie każdy rodzaj męskich włosów będzie wyglądał dobrze w długiej wersji. Kształt twarzy i czaszki ma też spore znaczenie. We fryzjerstwie kierujemy się zasadą, że fryzurą podkreślamy to, co fajne i ładne w twarzy klienta a maskujemy niedoskonałości. Długie włosy związane w kucyk u klienta z płaską potylicą i dość dużym nosem absolutnie się nie sprawdzą, to nie będzie wyglądało dobrze. Z kolei półdługa fryzura z nadaniem objętości na potylicy zdecydowanie poprawi jego profil i tym samym doda mu pewności siebie", dodaje Marcin Wiśniewski.
"Krótko z przodu, długo z tyłu", śpiewał przed laty Kazik i wtedy było to prześmiewcze. Dziś mullet hair nosi coraz więcej mężczyzn, szczególnie młodych. Za jego wielkim powrotem stoi także serial "Stranger Things". Świadczą one o odważnym stylu i dystansie. Idealnie pasują do nowoczesnych stylizacji. Co więcej, fryzura ta, choć mocna w formie, pozwala wymodelować twarz, zaostrzyć lub złagodzić jej rysy, ponieważ fryzjer może tu operować zarówno grzywką jak i mocnym cieniowaniem po bokach. "Dlatego mullet hair to cięcie, które można dopasować do każdego typu twarzy, ale to dość mocna stylizacja i niektórym nie pasuje. Są też mężczyźni, którzy po prostu nie lubią czuć włosów na karku i dlatego to nie dla nich", dodaje Paweł Babicz. Na niektóre fryzury męskie ma wpływ moda i popkultura i idealnym tego przykładem jest właśnie mullet hair. Kto preferuje klasykę, ten również ma w czym wybierać.
Krótkie włosy z wycieniowanymi bokami pięknie wysmuklają twarz. "Jeżeli dodatkowo postawimy grzywkę, możemy optycznie dodać sobie kilka centymetrów i... ująć kilka kilogramów. Z mojego doświadczenia wynika, że mężczyźni często chcą mieć fryzury na superbohaterów i gwiazdy kina. Właśnie z wygolonymi lub wycieniowanymi bokami i grzywką do góry - jak u Supermana. U niektórych z nich da się zrobić każde cięcie, ale niektórzy muszą najpierw zająć się pielęgnacją. Mam na myśli głównie odżywianie włosów, zarówno suplementacją jak i produktami powiększającymi objętość. Przy cienkich włosach o małej objętości nie wyczarujemy Supermena", tłumaczy fryzjerka Iwona Bednarska z BeauteBar w Warszawie. Fryzury męskie na superbohaterów wciąż cieszą się popularnością, choć nie każdy facet może mieć takie włosy jak gwiazdy Marvela.
Czemu mężczyźni w pewnym wieku zaczynają zaczesywać grzywkę do przodu? To idealnie ukrywa zakola. Z tego powodu w pewnym wieku mężczyźni stają się fanami fryzury Cezara, która jest fryzurą odmładzającą i przez wiele lat pozwala im ukryć to, czego nie lubią. Wersją współczesną tej stylizacji jest french crop, czyli stylizacja Ciliana Murphy`ego z serialu "Picky Blinders". Też ma krótkie, wycieniowane boki płynnie przechodzące w dłuższe włosy na górze głowy. I, co ważne, zaczesane są do przodu jak grzywka. Tu też idealnie znikają zakola. To typowa fryzura męska, która odmładza. Oczywiście tylko dla tych, którzy odmładzania potrzebują.
Fringe jest wariacją na temat grzywki, ale pewnie dla młodszych mężczyzn. Tu nie ma walki z zakolami, a raczej romantyczna i nonszalancka stylizacja. Grzywka we fryzurze męskiej fringe jest długa, dotykająca brwi i często występuje na kręconych włosach. Dodaje chłopięcego uroku i delikatności. Też zaczesuje się ją do przodu, jak we fryzurach odmładzających, ale jest ona o wiele dłuższa, niekiedy zakrywająca nawet oczy. Fringe, z angielskiego, oznacza właśnie grzywkę i ta fryzura męska jest jej najbardziej spektakularnym przykładem.
Fani Elvisa lubię ten sznyt. To klasyczna i elegancka fryzura męska, nawiązująca do lat 50., z wysoko podniesioną falą z przodu. To spektakularne uczesanie, ale jednak nie dla wszystkich. Przy cienkich, słabych włosach, fala Elvisa raczej się nie utrzyma. Jeśli jednak włosy są mocne i poddają się stylizacji - szczotka fryzjerska i mocny produkt do układania loków uczynią cuda! "To fryzura, która zmienia się przez lata, występuje w różnych wersjach. Nie każdy lubi tak mocną falę, ale większość mężczyzn lubi efekt wyszczuplenia twarzy i wysmuklenia sylwetki, jaki ona daje", dodaje Paweł Babicz.
Czyli jak Brad Pitt w filmie „Bękarty wojny”. Takie cięcie nazywa się under cut. Z jednej strony krótko na żołnierza (nad plecami i po bokach mocne podgolenie), z drugiej - na górze pasma pozostają dłuższe. Trochę twardy żołnierz, trochę romantyk. Czyli efekt, który kobiety kochają najbardziej: czuły barbarzyńca. Ale to nie jedyne fryzury męskie rodem z armii. Jest jeszcze najbardziej klasyczna żołnierska wersja czyli buzz cut, który charakteryzuje się górą ściętą na 10mm, a boki stopniowo cieniowane od 0, na tzw. rekruta. Przy regularnych rysach twarzy i symetrycznej czaszce sprawdzi się dobrze i doda męskości.
To popularne uczesanie zwane side part, czyli klasyczna fryzura męska zaczesana na bok, często z przedziałkiem. Niemal każdy mężczyzna wygląda w takim uczesaniu dobrze. Pewnie dlatego od prawie dwóch wieków mężczyźni czeszą się właśnie tak. "Mężczyźni często wybierają właśnie takie uczesanie, które ich odmładza. A przedziałek i zaczesanie na bok potrafi odjąć lat. Dodatkowo, pasuje do różnych kształtów twarzy. Oczywiście, jeśli dbamy o czystość i gęstość włosów", dodaje Iwona Bednarska.
Problem z włosami zaczyna się od skóry. "Najczęściej spotykanym problemem u mężczyzn jest suchość skóry głowy, której możemy zapobiec dzięki stosowaniu szamponów nawilżających. Ważne również jest prawidłowe mycie włosów. Zawsze myjemy je dwukrotnie a pielęgnację kończymy nałożeniem odżywki w spray`u bądź tonikiem, który przywróci równowagę skórze głowy i utrzyma nawilżenie włosów. Kolejnym problemem coraz młodszych mężczyzn jest łysienie, zarówno w formie przesuwającej się linii konturów, która uwidacznia zakola, jak i również utrata włosów na koronie głowy. Przyczyn jest wiele. Oprócz genetyki znaczącą rolę odgrywa tutaj styl życia, dieta, stres jak i również brak profilaktycznych działań. Mężczyźni sięgają po nie dopiero, gdy już problem staje się widoczny", tłumaczy Marcin Wiśniewski. A Paweł Babicz dodaje, że często problem z włosami u mężczyzn zaczyna się od złej pielęgnacji skóry głowy. "Nie robią peelingów, szybko spieniają produkt myjący, a potem natychmiast go spłukują. Resztki kosmetyku zostają na skórze i zapychają pory. Zdrowy włos zaczyna się od zdrowej skóry. Zawsze".