Związek z kimś, kto czuje się szczęśliwy, nie tylko poprawia nastrój, ale także pomaga w radzeniu sobie ze stresem – zwłaszcza w późniejszym wieku.
Tomiko Yoneda, profesor psychologii z Uniwersytetu Kalifornijskiego przeanalizowała informacje zebrane od 321 osób w wieku od 56 do 87 lat. Yoneda porównała to jak badane przez nią osoby oceniają swój stan emocjonalny i ich zadowolenie ze związku, w którym są, z ich poziomem kortyzolu. Okazało się, że w przypadku starszych par obserwowano niższy poziom hormonu stresu, jeżeli partner badanej osoby odczuwał pozytywne emocje. I poziom kortyzolu był jeszcze niższy, jeśli tym pozytywnym emocjom partnera towarzyszyło jego ogólne zadowolenie ze związku.
Kortyzol to hormon, który pełni bardzo ważną rolę w ludzkim organizmie, w istotny sposób wpływając na nasze codzienne funkcjonowanie. W stresującej sytuacji poziom kortyzolu gwałtownie wzrasta. Stres stymuluje wydzielanie kortyzolu z nadnerczy, co z kolei wzmaga uwalnianie do krwi adrenaliny i noradrenaliny oraz zwiększonej produkcji glukozy i przyspieszenia metabolizmu. Wszystko to po to, żeby przygotować nas do nagłego działania.
Z badań wynika, że negatywne emocje są powiązane z wyższym poziomem kortyzolu, a chroniczne podwyższenie poziomu tego hormonu skutkuje gorszym stanem zdrowia. Osoby cierpiące na przewlekły stres mogą cierpieć na zaburzenia koncentracji i pamięci, nadmierny apetyt i pragnienie. U osób z wysokim poziomym kortyzolu gromadzi się tkanka tłuszczowa i rozwija się otyłość brzuszna, wzrasta też poziom glukozy i lipidów, co może prowadzić do rozwoju niebezpiecznego dla zdrowia zespołu metabolicznego.
W późniejszym wieku związek między emocjami towarzyszącymi stresującym sytuacjom a poziomem kortyzolu nasila się. Starsze osoby zwykle silniej reagują na stres, tymczasem ich ciała mają mniejszą zdolność do spowalniania produkcji kortyzolu. A to oznacza, że w późniejszym wieku regulowanie poziomu kortyzolu staje się szczególnie istotne. I jak wynika z badań Tomiko Yonedy, udana relacja i szczęśliwy partner mogą w tym bardzo pomóc.
Tomiko Yoneda odkryła, że ciało badanej osoby produkuje mniej kortyzolu w momentach, kiedy partner tej osoby twierdzi, że odczuwa bardziej pozytywne emocje niż zazwyczaj. Ta korelacja między poziomem kortyzolu u jednej osoby, a deklarowanym poczuciem szczęścia jej partnera jest jeszcze silniejsza u starszych osób.
Co ciekawe, badanie nie wykazało związku między poziomem kortyzolu a występowaniem negatywnych emocji u partnera badanej osoby. Dla Tomiko Yonedy nie było to jednak zaskakujące, ponieważ z przeprowadzonych wcześniej badań wynika, że starsze osoby często chronią swoich partnerów przed negatywnymi emocjami innych, w tym zapewne także własnymi.
Związki zapewniają idealne źródło wsparcia, zwłaszcza jeśli są to związki wysokiej jakości – tłumaczy Yoneda. – I jest to szczególnie ważne w przypadku osób starszych.
Tomiko Yoneda przypomniała też inną ważną teorię psychologiczną, która sugeruje, że pozytywne emocje zwiększają naszą zdolność do bardziej płynnego działania w danej chwili. I będąc udanym związku ze szczęśliwą osobą coraz lepiej adaptujemy się do zmiennych, a czasami po prostu niesprzyjających nam warunków życia – coraz lepiej radzimy sobie ze stresem i coraz lepiej funkcjonujemy w sytuacjach stresujących.
Podsumowując: udany związek ze szczęśliwym partnerem sprawia, że spada nam poziom kortyzolu i co za tym idzie zmniejsza się ryzyko wystąpienia problemów zdrowotnych będących skutkiem podwyższonego poziomu tego hormonu. Będąc w związku ze szczęśliwym partnerem z czasem możemy też coraz lepiej radzić sobie z trudami życia. Wysokiej jakości związek ze szczęśliwą osobą sprzyja więc naszemu zdrowiu i czyni nas bardziej odpornymi na stresujące sytuacje.