Pomimo, że endometrioza jest znana od ponad 200 lat, lekarze wciąż nie znają jej przyczyn. Choruje na nią aż 1 na 10 miesiączkujących kobiet, a zdiagnozowanie jej to wyzwanie dla ginekologów. Czym jest endometrioza i czy można z nią żyć w (s)pokoju?
Bóle menstruacyjne potrafią być tak silne, że dezorganizują codziennie życie. Miesiączki są zwykle bardzo obfite, a ból w odcinku krzyżowym nie do wytrzymania. Jeżeli rozpoznajesz siebie w tym pozornie nienadzwyczajnym opisie, to umów się na wizytę kontrolną do ginekologia. To może być endometrioza, która nieleczona prowadzi do niepłodności, depresji i obciążenia wielu narządów wewnętrznych.
Ta tajemnicza kobieca choroba nazywana jest także rozrostem śluzówki macicy. Polega na rozwijaniu się endometrium (śluzówki macicy) poza jamą macicy. Dzieje się tak u grupy kobiet, u których z nieznanych przyczyn, cząstki złuszczonej śluzówki (w czasie miesiączki) przedostają przez jajowody do innych jam ciała, np. do jamy brzusznej, jelit, otrzewnej lub pęcherza. Części śluzówki pozostają tam, a z nich tworzą się zrosty i guzki. To one mają tak niebezpieczne konsekwencje dla zdrowia kobiet, jak niepłodność, nowotwory, czy depresja.
Pierwszym sygnałem, że możesz mieć do czynienia z endometriozą jest ból. Jego nasilenie jednak nie ma związku z etapem choroby. Silny ból pojawia się także podczas seksu i oddawania moczu. Czasem jest tak natarczywy, że pacjentki dzwonią na pogotowie z bezradności. Diagnozowanie endometriozy jest jednak wciąż dużym wyzwaniem dla lekarzy. Jej nietypowy zestaw objawów łatwo przypisać innym dolegliwościom, więc kobiety szukają pomocy u internistów, gastrologów, chirurgów i urologów. Średni czas diagnozowania tej choroby w Polsce i innych krajach europejskich wynosi aż 7-10 lat.
O niełatwy proces zapytałyśmy dr n. med. Marian Malinowski, specjalistę położnictwa i ginekologii i eksperta portalu ZnanyLekarz. Specjalizuje się w niepłodności, diagnostyce ultrasonograficznej ginekologicznej i prenatalnej, a także antykoncepcji. Prowadzi ciąże fizjologiczne oraz wysokiego ryzyka:
„Rozpoznanie endometriozy w gabinecie lekarskim to zawsze jest kombinacja objawów i badań obrazowych, przede wszystkim USG ginekologicznego. Niekiedy wspomagamy się markerem nowotworowym, jak Ca-125. Złotym środkiem jest laparoskopia i badanie histopatologiczne podejrzanych zmian, ale to jest możliwe tylko w warunkach leczenia szpitalnego. W badaniach obrazowych szukamy charakterystycznych torbieli endometrialnych, nazywanych także potocznie czekoladowymi (ich treść przypomina roztopioną, ciemną czekoladę). Możemy także rozpoznać zrosty w miednicy mniejszej i podejrzewać ich endometrialną przyczynę, jak również guzki endometrialne, które przyjmują charakterystyczny obraz w USG (tzw. DIE, Deep Infiltrating Endometriosis). Z takich puzzli, mniej lub bardziej przekonujących, składa się przesłanki do rozpoznania endometriozy. Zawsze będąc czujnym przed prostymi i łatwymi odpowiedziami.”- tłumaczy dr n. med. Marian Malinowski
„To pytanie pojawia się bardzo często i prawie zawsze oczekiwana jest prosta i zdecydowana odpowiedź. A takiej nie ma, bo endometrioza to choroba o wielu twarzach. Może być bardzo dokuczliwa, a może także być rozpoznana przypadkowo. Może utrudniać zajście w ciążę, ale nie musi. Zwykle następuje progres z wiekiem, ale w którym kierunku się rozwinie? Trudno przewidzieć. Mamy sporo możliwości, nawet jeśli ograniczonych, aby z endometriozą dało się funkcjonować. Najgorsze co można zrobić, to ją ignorować, bo na pewno ona nie zignoruje pacjentki.” - przekonuje dr n. med. Marian Malinowski, specjalista położnictwa i ginekologii i ekspert portalu ZnanyLekarz
Endometrioza jest traktowana jako ciężka choroba przewlekła, która wymaga leczenia przez całe życie. Podstawową formą łagodzenia jej objawów są tabletki hormonalne. Nie tylko zmniejszają nasilenie bólu, ale potrafią cofnąć rozwój choroby. Świetne wyniki w łagodzeniu objawów ma też założenie wkładki wewnątrzmacicznej z lewonorgestrelem. Gdy rozwój endometriozy jest już taka zaawansowany, że wyklucza leki, pozostaje leczenie operacyjne.
Jednak endometrioza nie musi być wyrokiem, bo kolejne badania udowodniają, że styl życia w duchu self-care łagodzi objawy tej choroby. Nowy styl życia, który „wymusza” endometrioza jest jak recepta na spokojniejszą, zdrowszą codzienność. Pomocne będą ćwiczenia rozciągające, które skupiają się na rozluźnianiu mięśni macicy, więc warto zaprzyjaźnić się z jogą, pilatesem i fizjoterapeutą. Ważne, aby osoba prowadząc zajęcia miała doświadczenie w pracy z chorymi na endometriozę. Istnieją także grupy wsparcia do kobiet z tą chorobą. Często tak silny ból, stres i ryzyko niepłodności wykluczają z życia zawodowego, społecznego i prowadzą do depresji. Rozmowy z kobietami, które mają podobne doświadczenia są najlepszą formą wsparcia. Dają poczucie jedności i siły w szukaniu sposobów na dobre życie z endometriozą.