Paznokcie walentynkowe to uroczy sposób na uczczenie Dnia Zakochanych. I choć dominującym motywem – jak można było przewidzieć – jest w tym manicurze serce, to stylizacje paznokci inspirowane świętem miłości są jednak dość różnorodne.
Spis treści
Choć paznokcie walentynkowe wielu będą kojarzyć się z eksplozją różu i przesłodzonymi stylizacjami zdominowanymi przez motyw serca, manicure inspirowany świętem zakochanych może być elegancki i... oszczędny. Wśród modnych propozycji w mediach społecznościowych znaleźliśmy wersję manicuru walentynkowego, którego nie powstydzi się nawet bardzo konserwatywna minimalistka.
Dzień Zakochanych można uczcić decydując się na niezmiennie modny manicure milky nails urozmaicony pojedynczym serduszkiem namalowanym na jednym tylko paznokciu. Milky nails to paznokcie pomalowane lakierem w kolorze rozwodnionego mleka. Półprzezroczysta emalia, sprawia, że ten rodzaj paznokci walentynkowych jest nie tylko elegancki, ale też uniwersalny. Sprawdzi się na specjalne okazje i na co dzień oraz doskonale prezentuje zarówno na paznokciach krótkich, jak i średniej długości i długich. Jedyną wskazówką, że inspiracją dla takiej stylizacji był dzień św. Walentego, jest pojedyncze serduszko namalowane na paznokciu serdecznego palca prawej z dłoni (lub w przypadku krajów anglosaskich – lewej dłoni).
Bardziej odważną wersją wciąż dość "oszczędnego" manicuru na walentynki będzie stylizacja, w której serduszkiem ozdobiona będzie każda płytka. Bazą dla tych paznokci walentynkowych nadal pozostają eleganckie milky nails.
Niewielkie serduszka malowane są lakierem w kolorze czerwonym lub – jeśli zależy nam na uzyskaniu bardziej subtelnego efektu – złotym albo srebrnym. Serduszka na tych paznokciach walentynkowych są też umiejscowione tuż przy miejscu, z którego płytka wyrasta albo na jej środku.
Taki manicure na Walentynki to przede wszystkim propozycja dla posiadaczek paznokci krótkich lub średniej długości i najlepiej opiłowanych w kształt kwadratu z zaokrąglonymi krawędziami.
Kilka lat temu do łask powrócił popularny na przełomie lat 90. i 2000 manicure francuski. Od tamtej pory klasyczny french przeszedł kilka metamorfoz, między innymi nabierając koloru. Z okazji Dnia Zakochanych możemy urozmaicić tradycyjny manicure francuski dodając do niego pojedyncze serduszko namalowane na paznokciu serdecznego palca.
Wyjątkowość tych walentynkowych paznokci nie sprowadza się tylko do domalowania wspomnianego wyżej białego serduszka. Tym wzorem ozdabiana jest płytka, na której wcześniej nie namalowano charakterystycznej dla frencha białej kreseczki, pozostawiając ją tylko pokrytą transparentnym lakierem w odcieniu nude. Dodatkowo możemy "uatrakcyjnić" walentynkowego frencha, w całości pokrywając bielą jeden z paznokci.
Trudno wyobrazić sobie Dzień Zakochanych bez różu. I przy tej okazji przypomina o sobie inny trend, o którym było głośno w ostatnich miesiącach – inspirowany kinowym hitem Barbiecore. Paznokcie walentynkowe w wersji Barbiecore są nie tylko uroczo różowe, ale też kobiece i modne. Do wykonania tego manicuru przydadzą się nie tylko lakiery w dwóch różnych odcieniach różu, ale też emalie różowa z brokatem oraz w odcieniu nude.
Paznokcie walentynkowe w stylu Barbiecore to połączenie zwykłego różowego manicuru w dwóch różnych odcieniach z kolorowym frenchem. Dodatkowo urozmaicamy tą stylizację paznokci pokrywając pojedyncze płytki lub ich uprzednio umalowane różowym lakierem końcówki emalią z różowym brokatem. Ten wysiłek się opłaci, bo efektem końcowym będzie niewątpliwie rzucający się w oczy manicure nie tylko inspirowany świętem zakochanych, ale też mocnymi obecnie trendami.
Skoro jesteśmy przy kolorowym frenchu, to polecamy "dostosować" ten manicure do Dnia Zakochanych i dodać do niego kojarzone z tym świętem serduszka. Warto jednak zrobić to w umiejętny sposób łącząc kolory tak, żeby uzyskać interesujący i dość subtelny efekt końcowy. W wybranej przez nas stylizacji końcówki paznokci walentynkowych najpierw zostały naprzemiennie pomalowane różowym i czerwonym lakierem.
Kolejnym krokiem było namalowanie na każdej płytce serduszka. Serduszka powinny co najmniej w połowie znajdować się na uprzednio namalowanym czerwonym lub różowym paseczku. Przy czym lakier, którym malujemy serduszka dobieramy tak, żeby były one widoczne – różowe serca malujemy na czerwonych końcówkach paznokci, a czerwone na różowych końcówkach. Efekt jest taki, że tylko uważnie przyglądając się paznokciom, dostrzeżemy, że inspiracją do ich stylizacji był dzień św. Walentego. A to oznacza, że ten manicure możemy nosić długo po święcie zakochanych. Uprzedzamy tylko, że taka stylizacja najlepiej prezentuje się na długich paznokciach w kształcie migdała.
Ten manicure na dzień św. Walentego zdecydowanie odbiega od pozostałych proponowanych przez nas stylizacji i zapewne przypadnie do gustu osobom, które są uprzedzone do kojarzonego z tym świętem różu. Bazą tej wersji paznokci walentynkowych jest jedna z wariacji na temat manicuru francuskiego – tak zwany negative space french. W tej stylizacji maluje się czarną kreseczkę oddzielającą końcówkę paznokcia, jej samej nie pokrywając lakierem.
Kolejnym krokiem będzie namalowanie czarnych serduszek tuż przy krawędziach paznokci. Te paznokcie walentynkowe wyglądają trochę jak wyzwanie rzucone Dniu Zakochanych i mogą być opcją dla osób, które tego święta nie obchodzą lub są zmęczone jego przesłodzoną oprawą. Taka stylizacja zdecydowanie najlepiej wygląda na długich paznokciach opiłowanych na kształt migdała.
Bardzo interesującą wersją paznokci walentynkowych jest negative space french, w którym pojedynczą kreską namalowane na paznokciach są serca. Takie namalowane na końcówkach paznokci serca pozostają niewypełnione lakierem. Najlepiej jest namalować je na płytkach uprzednio pokrytych emalią nude w odcieniu bladoróżowym.
Taka inspirowana Dniem Zakochanych stylizacja paznokci to zdecydowanie opcja dla osób z naprawdę długimi paznokciami opiłowanymi w kształt migdała. Trzeba bowiem pamiętać, że french – niezależnie od tego, czy będzie on wypełniony, czy też w wersji negative space – optycznie skraca palca.
Paznokcie walentynkowe zdecydowanie zostały zdominowane przez róż, ale Dzień Zakochanych to także doskonała okazja, żeby zrobić sobie czerwony manicure. Inspiracją mogą być chociażby czerwone róże, które będą zapewne najchętniej kupowanymi i wręczanymi kwiatami w walentynki. Olbrzymią zaletą czerwonego lakieru do paznokci w ciepłym odcieniu jest to, że jest on elegancki, nigdy nie wychodzi on z mody i doskonale wygląda zarówno na paznokciach krótkich, średniej długości, jak i tych długich.
By czerwone paznokcie walentynkowe miały w sobie coś wyjątkowego, polecamy je jako wersję negative space manicure. Wystarczy, że malowanie paznokci czerwoną emalią poprzedzimy namalowaniem półkola tuż przy miejscu, z którego wyrasta każda płytka. Następnie należy wypełnić czerwonym lakierem paznokieć poniżej zaznaczonego wcześniej półkola. Na koniec całą płytkę pokrywa się przezroczystym lakierem nawierzchniowym o wysokim połysku. Efekt? Nowoczesny czerwony manicure z twistem.
Kolejnym mocnym trendem, który ma swoją walentynkową wersję są paznokcie ombré, czyli manicure, który polega na stworzeniu wrażenia tonalnego przechodzenia dwóch kolorów – jaśniejszego w ciemniejszy. W przypadku paznokci walentynkowych mleczna biel stopniowo przechodzi w pastelowy róż. Paznokcie są umalowane transparentnym lakierem w mlecznym odcieniu tuż przy miejscu, z którego wyrastają. Biel nabiera coraz bardziej różowego odcienia, zamieniając się w kolor różowy na czubkach paznokci.
A żeby nie było wątpliwości, że mamy do czynienia z paznokciami walentynkowymi, na koniec ozdabiamy je serduszkami namalowanymi lakierem w jeszcze ciemniejszym odcieniu różu. Ten manicure także zdecydowanie polecamy osobom z długimi paznokciami.
Osobom, z które pragną uczcić święto zakochanych odważnym i rzucającym się w oczy maniurem proponujemy paznokcie walentynkowe kolorze fioletowym i z różowymi wzorami. Wbrew pozorom, wykonanie takiego manicuru nie będzie ani czasochłonne, ani pracochłonne. Wystarczy zaopatrzyć się w dwie emalie w zaskakująco komplementarnych pastelowych odcieniach różu i fioletu.
Zaczynamy od pomalowania paznokci na kolor fioletowy, a następnie co drugą płytkę ozdabiamy wzorkami malowanymi lakierem różowym. Różową emalią możemy namalować na fioletowych paznokciach małe serduszka, kropeczki lub nierównomierne kształty, które razem stworzą wzór przypominający lamparcie cętki. Takie paznokcie walentynkowe to zdecydowanie opcja dla osób odważnych. Ten manicure polecamy wykonać na długich paznokciach opiłowanych na kształt migdała lub kwadratu z zaokrąglonymi krawędziami.
Wbrew pozorom, paznokcie ozdobione kryształkami mogą wyglądać subtelnie i elegancko. Wystarczy, że ich niewielka ilość zostanie naklejona na płytki uprzednio pokryte lakierem nude w bladoróżowym odcieniu. Same kryształki także powinny być nieduże. A by nie było wątpliwości, że mamy do czynienia z paznokciami walentynkowymi, kryształkom powinny towarzyszyć malutkie czerwone serduszka.
Duża zaletą takich walentynkowych paznokci jest to, że można je nosić także po święcie zakochanych. Z daleka bowiem drobne serduszka będą wyglądały jak kropeczki. A by ten manicure wyglądał elegancko i sprawdzał się na co dzień, dobrze jest wykonać go na paznokciach średniej długości opiłowanych na kształt migdała.
Osobom preferującym subtelniejsze zdobienia zaproponujemy paznokcie walentynkowe z pojedynczymi kryształkami doklejonymi do każdej płytki mniej więcej w 1/3 jej długości. Elementem wskazującym na to, że mamy do czynienia z manicurem inspirowanym Dniem Zakochanych będzie różowy odcień paznokci. Nie będziemy jednak pokrywać płytek kryjącym różowym lakierem, zależy nam bowiem na mniejszej "dosłowności" tej walentynkowej stylizacji.
Przed przyklejeniem do paznokci kryształków, malujemy je transparentnym lakierem w delikatnym różowym odcieniu i o wysokim połysku. Jeśli mamy problem ze znalezieniem odpowiedniej emalii, możemy też sięgnąć po odżywkę OPI Nail Envy w odcieniu Pink to envy, a następnie – przed doklejeniem do paznokci kryształków – pokryć ją błyszczącym lakierem nawierzchniowym.