Perłowe paznokcie (pearl nails) mają teraz swoje pięć minut. Delikatne, a zarazem wyraziste – dodają charakteru każdej stylizacji i pięknie podkreślają opaleniznę. Mogą być w wersji białej, w pastelowych kolorach, z mikroozdobami lub wzorami – mają wiele twarzy.
Manicure to najprostszy i najszybszy sposób na odświeżenie codziennego looku. Odpowiednio dobrany kolor potrafi dodać lekkości, elegancji lub bardziej wyrazistego charakteru. W tym sezonie, oprócz lavender milk nails, strawberry milk nails czy sage nails, na piedestale są również perłowe paznokcie – pearl nails. Przypominają o latach 90., ale nie ma w nich nic z tamtych czasów. Wracają w bardziej dopracowanej i szlachetnej odsłonie.
Jednym z ich największych atutów jest uniwersalność. Wyglądają świetnie zarówno na krótkiej płytce, jak i na długich, migdałowych czy lekko zaokrąglonych kształtach. Pasują do każdego stylu – od minimalistycznych zestawów (np. z satynowymi spodniami i lnianą koszulą), po bardziej ekstrawaganckie stylizacje. Pearl nails mają jeszcze jedną zaletę – bardzo dobrze maskują nierówności i niedoskonałości.
Współczesna wersja pearl nails nie ogranicza się do jednego koloru. Klasyczne odcienie – mleczne biele, kość słoniowa czy satynowy róż – wciąż mają swoje miejsce, ale równie popularne są kolorowe wariacje. Perłowe wykończenie doskonale łączy się z pastelami – lawendowym fioletem, błękitem czy kremowym butter yellow.
Jeśli szukamy czegoś bardziej efektownego, warto sięgnąć po drobne zdobienia np. miniaturowe perełki, malutkie kwiaty (flower nails), owoce (fruit nails) czy cekiny. Inną, ciekawą opcją jest opalizujący french manicure.
Dobra wiadomość? Perłowe paznokcie nie wymagają wizyty w salonie. Z łatwością wykonasz ten modny manicure samodzielnie – wystarczy perłowy lakier lub połyskujący pyłek i przezroczysty top coat.