Latem 2025 minimalizm jest w modzie. Zamiast gęstych wachlarzy i dramatycznych stylizacji oczu, w centrum uwagi są ghost lashes - lekko podkręcone, błyszczące i naturalnie wyglądające włoski.
Wyraźnie widać zmianę w makijażu. Nie tylko odchodzimy od kryjących, matowych podkładów na rzecz lekkich formuł (np. kremów BB), które jedynie wyrównują koloryt skóry, a zamiast matowych, kolorowych pomadek sięgamy po błyszczyki zostawiające subtelny połysk – podejście do makijażu oka też ewoluuje w nowym kierunku. Rezygnujemy z kilku warstw tuszu oraz teatralnego efektu i stawiamy na naturalny wygląd tzw. ghost lashes: lekko podkręcone, błyszczące i zdrowe rzęsy.
Trend idealnie współgra z letnim klimatem - wysokimi temperaturami, intensywnym trybem dnia, większą ekspozycją na słońce i kąpielami w morzu czy basenie. Mniej kosmetyków oznacza większy komfort, mniejsze ryzyko rozmazywania i krótszy czas przygotowania. Taki efekt uzyskamy w kilka sekund. Jego fankami są m.in. Michelle Pfeiffer i Pamela Anderson.
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie
Nie potrzebujesz tuszu, a przynajmniej nie w klasycznym wydaniu. Jeśli Twoje rzęsy są ciemne i gęste - wystarczy dobra zalotka i przezroczysty żel. Zalotka podkręca włoski i otwiera oko, żel rozdziela i nadaje subtelny połysk. Wersje wzbogacone o składniki pielęgnujące, takie jak pantenol, keratyna czy aloes, dodatkowo dbają o ich kondycję.
Dla osób z bardzo jasnymi rzęsami dopuszczalna jest cienka warstwa brązowej maskary, która zapewnia naturalny efekt, nie dominuje spojrzenia.
Aby rzęsy były zdrowe, mocne i błyszczące, warto włączyć do wieczornej rutyny odżywkę, najlepiej z biotyną, peptydami lub olejem rycynowym. Wzmocni cebulki, przyspieszy wzrost i poprawi elastyczność włosków, dzięki czemu nawet bez tuszu będą prezentować się pięknie.