Trend na mushroom beauty wciąż rośnie. Ekstrakty z grzybów w formułach kosmetologicznych wykazują działanie przeciwzmarszczowe, adaptogenne, nawilżające, ochronne, przeciwalergiczne, rozjaśniające i antybakteryjne. I udowodniły to liczne badania i obserwacje naukowe. W dodatku mamy w czym wybierać, ponieważ jak dotąd poznano i opisano blisko 150 tyś. gatunków grzybów, a szacuje się, że może być ich nawet 2 mln.
Zaczęło się od Azji. Tam, od tysięcy lat, grzyby stosowane są jako remedium na wszelkiego rodzaju problemy zdrowotne, a także cenione są ze względu na swoje właściwości wspierające urodę i młodość. Skąd ten zachwyt?
"Ekstrakty z grzybów w formułach kosmetologicznych wykazują działanie przecizwmarszczowe, adaptogenne, nawilżające, ochronne, przeciwalergiczne , rozjaśniające, antybakteryjne. Stąd nie tylko zainteresowanie medycyny, przemysłu spożywczego , ale także kosmetologicznego i farmaceutycznego", mówi Katarzyna Nowacka, Holistyczna Kosmetolog.
"Grzyby to skarbnica wielu substancji i związków chemicznych o potwierdzonym działaniu przeciwstarzeniowym, antyoksydacyjnym, ochronnym, wspierającym funkcjonowanie układu immunologicznego, przeciwbakteryjnym, nawilżającym, itp. Są źródłem m.in. białek, witamin, cukrów, składników mineralnych, fenoli czy polifenoli", tłumaczy kosmetolog i ekspertka marki Menard, Monika Owczarek.
Które grzyby są najcenniejsze?
"Królestwo grzybów jest bardzo zróżnicowane, dlatego w zależności od receptury i przeznaczenia kosmetyku można wybierać spośród ok. 2 milionów grzybów, a każdy z nich będzie miał specyficzne i cenne działanie. W preparatach kosmetycznych najczęściej spotykamy grzyby reishi, shitake, maitake, chaga, Phallus indusiatus i trufle", tłumaczy Monika Owczarek.
A Katarzyna Nowacka dodaje, że istnieje całe mnóstwo grzybów szeroko wykorzystywanych w kosmetologii i w formulacjach produktowych i wymienia te, które mają sprawdzone, fantastyczne działanie na skórę.
- Shitake – w kosmetykach pełnią rolę przeciwutleniająca i przeciwzapalną, chronią kolagen i elastynę przed nadmierną degradacją oraz redukują zaczerwienienie. Dzięki dużej zawartości kwasu kojowego (hamowanie tyrozynazy) sprawdza się w terapii przebarwień.
- Reishi (ganoderma lucidum) – lakowica żółtawa/lśniąca zwana również grzybem długowieczności i nieśmiertelności. Zawiera m.in. dysmutazę ponadtlenkową, kwasy tłuszczowe, sole mineralne i witaminy. Jej obecność w recepturze kosmetycznej wzmacnia obronę antykosydacyjną skóry, wykazuje działanie antyalergiczne, przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe. Dzięki dużej dawce beta-glukanów wspomaga pielęgnację skóry suchej, swędzącej, łuszczącej się. Jest to składnik dedykowany cerom wrażliwym w celu jej ochrony, a także przeciw starzeniu, ponieważ zapobiega utracie wody z naskórka i gromadzeniu się wolnych rodników.
- Chaga – ma trzykrotnie silniejsze działanie przeciwoksydacyjne niż ekstrakt z jagód acai oraz duży potencjał przeciwpasożytniczy i działanie przeciwnowotworowe. Redukuje przebarwienia skóry, wyrównuje jej koloryt. Grzyb Chaga znany jest również jako „czarne złoto” syberyjskiej medycyny ludowej, jest bogatym źródłem przeciwutleniaczy, które neutralizują działanie wolnych rodników.
- Tremella Fuciformis – czyli trzęsak morszczynowaty, nazywany również grzybem śnieżnym/srebrzystym. Zyskał miano grzyba piękności. Potrafi związać 500 x więcej wody niż sam waży. Dlatego jest dużym konkurentem kwasu hialuronowego, wspaniale nawilża i gromadzi wilgoć.
- Poria Cocos (Fu Ling) - pornatka kokosowa odznacza się umiejętnością utrzymywania właściwego poziomu kwasu hialuronowego w skórze, a także wzmaga ekspresję genów odpowiedzialnych za produkcję kolagenu.
- Drożdże – znamy je nie tylko z zastosowania w przemyśle spożywczym, ale z domowych receptur maseczek na trądzik i łojotok (redukcja zaskórników i regulacja wydzielania sebum) oraz okładów przeciw rozstępom skórnym czy odżywek do włosów. To dzięki wysokiej zawartości wit. z grupy B, aminokwasów mikroelementów: selenu, cynku, magnezu, fosforu.
- Rodzina BOROWIKÓW, ze szlachetnym na czele – dobrze znana nam rodzina grzybów o wspaniałych walorach smakowych, a w kosmetykach ich ekstrakt silnie wiąże wodę i doskonale nawilża skórę.
- Pieczarka dwuzarodnikowa – doskonale nam znana w kuchni polskiej, zawiera ogromną liczbę aminokwasów, witamin, mikroelementów, dlatego mimo jej obecności w naszej diecie warto zadbać o obecność w pielęgnacji skóry, szczególnie w przypadku przebarwień i wzmacniania skóry przeciw wolnym rodnikom (obecność kwasu ferulowego, cynamonowego, kawowego itp.)
- Trufle – drogocenny ekstrakt z trufli znalazł zastosowanie w kosmetykach antiage, ponieważ wpływa na elastyczność skóry, poprawia teksturę i właściwy poziom jej nawilżenia oraz regeneracji.
- Huba – A jednak nie jest jedynie pasożytem! Ekstrakt z tego grzyba ujędrnia skórę, liftuje, nawilża, ale też niweluje rozszerzone pory skóry i reguluje produkcję sebum.
Czy grzyby w kosmetykach mogą zaszkodzić?
Zawsze ważna jest jakość oraz marka. "Sprawdzeni producenci poruszają się pośród gatunków dopuszczonych do wykorzystania w recepturach kosmetycznych, choć oczywiście zawsze zaszkodzić może źle dobrana formuła kosmetyku, nieodpowiednia dla potrzeb naszej skóry", mówi Monika Owczarek. Podobnie jest z czasem używania danego kosmetyku, czy jest to klasyczny krem czy może intensywna 7-dniowa kuracja. Czytajmy zalecenia producenta.
"Badania dotyczące ekstraktów z grzybów są standaryzowane, a także badane pod względem stężenia i bezpieczeństwa użytkowania, jak z resztą wiele innych wyciągów choćby ziołowych. Dlatego możemy używać ich spokojnie do osiągnięcia pożądanych i trwałych efektów, w zależności z jakim problemem estetycznym się zmagamy", dodaje Katarzyna Nowacka.