Portret

Danuta Stenka - wraca do krainy młodości

Danuta Stenka - wraca do krainy młodości
Fot. akpa

Czas zachwytu Warszawą dawno ma za sobą. Teraz Danuta Stenka najlepiej czuje się w Gowidlinie, w miejscu, w którym przyszła na świat,  dorastała i które rozsławiła na całą Polskę. I już nie ma wątpliwości, że właśnie tam chciałaby wybudować dom i ponownie zamieszkać.

- Zostało tam moje serce, rodzinny dom. Gowidlino zmieniło się bardzo od czasów, gdy w nim dorastałam. Wówczas to, z okien naszego domu rozciągał się rozległy, a dziś zabudowany już gęsto widok przez ogród, sad, dziadkowe pole, na jezioro. Miejsce naszych dziecięcych zabaw, latem kąpieli, zimą jazdy na łyżwach. Skutym lodem tak mocno, że ludzie z okolicznych wsi przejeżdżali przez nie saniami na skróty do kościoła. Wspinaliśmy się na pobliską górkę... pamiętam to i tęsknię za tym – wyznaje w wywiadzie. Dlatego po długich rozmowach z mężem Januszem Grzelakiem i rozpatrzeniu wszelkich za i przeciw, podjęli decyzję, że wybudują tam dom. Niewielki, ale z dużym tarasem z którego widać będzie jezioro.

To wszystko jest prawdą o mnie

A pomyśleć, że był czas, kiedy aktorka wstydziła się tego, skąd pochodzi! - Trochę to trwało, zanim zrozumiałam, że Gowidlino nie jest moim problemem, ale moim atutem. Dotarło to do mnie jakoś na początku drogi zawodowej, że moje dzieciństwo, wieś, moje korzenie, to wszystko, co mnie uwiera, jest również prawdą o mnie. Z tego się składam. I żeby budować role, wcielać się w innego człowieka, muszę mieć jakiś punkt odniesienia. Więc nie mogę siebie zakłamywać – opowiada. Kiedy w końcu zaakceptowała, że stamtąd pochodzi i w tym właśnie tkwi jej siła, wszystko stało się prostsze. Z dumą też zaczęła opowiadać o Kaszubach, co więcej, mówić w tym języku, rozsławiać je, a nawet czytać Biblię po kaszubsku.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Danuta Stenka | official (@danutastenka_fp_official)

W czasach, gdy nic nie jest pewne

Dzisiaj wraca tam w każdej wolnej chwili. Jej dorosłe córki Paulina i Wiktoria jako małe dziewczynki spędzały tam wakacje. Później, z wiekiem, rzadko odwiedzały Gowidlino. Dzisiaj, za namową mamy, znów tam wracają. Utwierdzają też rodziców w przekonaniu, że wybudowanie tam domu to bardzo dobry pomysł. Szczególnie w czasach, kiedy nic nie jest pewne, a przerwa w pracy może trwać nawet wiele miesięcy. Danuta Stenka sama tego doświadczyła, dlatego uznała, że to najlepsze rozwiązanie, tym bardziej że tęskni za tym miejscem. Chce móc spokojnie żyć, bez pośpiechu i pędu. Jest zdania, że na kilka czy nawet kilkanaście dni zdjęciowych zawsze może dojechać. Reszta spotkań zawodowych i wywiadów odbywa się dzisiaj online. Będzie miała kontakt ze światem, siedząc wygodnie w fotelu i wpatrując się w jezioro jej dzieciństwa. Już na tę wiosnę zaplanowała zacząć tworzyć swój gowidliński świat na nowo. Wciąż mieszka tam jej mama, pani Agata, emerytowana nauczycielka. Kto wie, być może tutaj aktorka będzie świętować swoje sześćdziesiąte urodziny przypadające w październiku?

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Danuta Stenka | official (@danutastenka_fp_official)

 

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również