kandynawki potrafią robić to najlepiej – jako że okrycia wierzchnie siłą rzeczy stanowią dla nich główny punkt garderoby, potrafią nosić je lekko i z podziwu godnym wdziękiem. Ale jeśli bliżej im się przyjrzeć okazuje się, że to nie tylko legendarny skandynawski styl i wrodzony talent do tworzenia niebanalnych stylizacji. Cały „myk” tkwi w umiejętnym doborze dodatków.
I faktycznie, jeśli przyjrzeć się trendom na tegoroczną zimę, jest sporo podpowiedzi jak podkręcić zimową stylizację. Dodatkiem – must have’em na pewno jest torebka. I tutaj projektanci są jednomyślni – tej zimy nosimy ją w wygodnej, praktycznej wersji shoppera i to w wersji maxi, czyli takiej, która pomieści laptopa, książkę, a nawet… mniejszą torbę. I namawiają na sięgnięcie po jeden z dwóch fasonów: miękki, pojemny worek odszyty z mięsistej, mięciutkiej skóry, który naśladuje kształt wypełnienia lub przeciwnie: sztywny, trzymający kształt, który jednak ze względu na duże rozmiary także pomieści znacznie więcej, niż tylko dokumenty.
Polska marka Mako wyczuła ten trend już dawno i ma w swej kolekcji na stałe zarówno miękkie torby typu hobo: od czerni, przed klasyczny beż, aż po odcień nude. Podobnie Molehill – w portfolio brandu znajdziemy torby oversize odszyte m.in. z grubej bydlęcej skóry, która z czasem deliaktnie mięknie. Nasz faworyt to model Bondia Weekender Bag ze skóry typu croco, która w trakcie użytkowania nie tylko staje się bardziej miękka, ale też nabiera szlachetnej patyny, albo Sue Large Weekender Bag w odcieniu koniaku - atrakcyjne codzienne akcesorium, które zgodnie z obietnicą zawartą w sprawdzi się także w roli bagażu na weekend.
Będąc przy akcesoriach nie sposób nie wspomnieć o czapkach. Tutaj obowiązuje ta sama zasada, co z torebkami – im bardziej obszerna i widoczna, tym lepiej. A będąc przy czapkach, nie sposób pominąć projektów Bereniki Czarnoty. W kolekcjach projektantki mieszkającej na co dzień w Berlinie pierwsze skrzypce grają swetry: wykonane z najlepszych wełen, na wskroś przesiąknięte duchem tego magicznego miasta, z powodzeniem sprawdzają się także w roli okrycia wierzchniego. Ale akcesoriom też należy się podium! Grube, ultradługie ciepłe szale oraz większe i mniejsze czapki tkane grubym splotem mają taki urok, że chciałoby się nosić je nie tylko na zewnątrz i nie tylko w najchłodniejsze dni. Każdy projekt z metką projektantki jest czymś na miarę kolekcjonerskiego akcesorium, a także małym krokiem w stronę zrównoważonej mody, bo jak przyznaje Czarnota, w każdej kolejnej kolekcji pojawiają się projekty wykonane częściowo z wełny, której nie wykorzystała tworząc poprzednią. Tej zimy triumfują kolory: w czapkach żywa zieleń z szarością i brązem, w supermodnych beretach - czerwień i róż, a w szalach - dosłownie wszystkie barwy tęczy. Taka zima rysuje się pięknie!
A skoro czapka, to może jeszcze długie, przykuwające oko kolczyki? Do tego, by zaszaleć także i z biżuterią, zachęcało wielu projektantów na wybiegach m.in. Etro, Lanvin czy u Prabala Gurunga, uzupełniając stylizacje modelek o spektakularne, sięgające nawet obojczyków kolczyki np. w wersji mieniących się przy każdym ruchu kryształowych łańcuszków.
Na co dzień wystarczy coś skromniejszego w formie, ale równie efektownego pod względem wyrazu: w kolekcji Rosa Chains, ulubionej marki biżuteryjnej wielu fashionistek i gwiazd, znajdziemy m.in. długie kolczyki z pereł, duże koła wykończone złotym elementem albo dyskretnie mieniącym się diamentem. Jest też rozwiązanie „pomiędzy” – duży, a jednocześnie niezwykle subtelny geometryczny kolczyk wykończony diamentem zamocowanym na ultracienkim złotym druciku. Kolejna supermodna marka, która zadebiutowała na rynku już w pandemii i z miejsca zaskarbiła sobie sympatię Polek, czyli Maar Jewellery, proponuje długie pozłacane i srebrne kolczyki dekorowane drobnymi bąbelkami jak w szklance gazowanej wody. Zresztą kulinarne skojarzenia są tu jak najbardziej na miejscu: cała kolekcja na sezon jesień- zimę 2021/2022 inspirowana jest właśnie jedzeniem.
Anna Ławska także proponuje coś jednocześnie mocnego i lekkiego, bawiąc się geometryczną formą: długie kolczyki- owale ze srebra, podłużna nieregularna perła nawleczona na złoty drucik albo stworzone asymetryczne łańcuszki z masywnych owalnych ogniw, które „pracują” przy każdym, nawet najdrobniejszym ruchu.