Martin Bashir przeprowadził słynny wywiad z księżną Dianą, w którym otworzyła się jak nikt nigdy wcześniej z rodziny królewskiej. Diana opowiedziała o kochanku, o romansie księcia Karola z Camillą oraz o życiu na dworze. Po latach okazało się, że Diana została zmanipulowana przez Martina Bashira.
Spis treści
Wywiad Martina Bashira z księżną Dianą na temat separacji i rozwodu z księciem Karolem z Martinem Bashirem stał się elementem legendy o lady Di. Temat ten został również poruszony w serialu "The Crown", w którym Martina Bashira zagrał Prasanna Puwanarajah, zaś księżnę Dianę - Elizabeth Debicki.
Wyświetl ten post na Instagramie
Martin Bashir to dziennikarz, który w latach 1986-1999 pracował w BBC, gdzie prowadził m.in. program Panorama. Następnie Bashir pracował w Nowym Jorku dla stacji NBC, gdzie prowadził m.in. program Dateline. Zrezygnował w 2013 roku po tym jak został skrytykowany za sposób w jaki mówił o kandydatce na wiceprezydenta USA, Sarze Palin. Bashir, poza rozmową z księżną Dianą, przeprowadził również słynny wywiad z piosenkarzem Michealem Jacksonem na potrzeby filmu dokumentalnego. Informacje zawarte w dokumencie pozwoliły na oskarżenie piosenkarza o szereg przestępstw.
W 2016 roku Martin Bashir wrócił do pracy w BBC, ale zrezygnował w 2021 roku. Oficjalnym powodem był zły stan zdrowia Bashira (dziennikarz miał guza mózgu), ale na pewno wpływ na to miała być krytyka jego metod podczas wywiadu z księżną Dianą (dyrektor BBC przeprosił w 2020 roku brata księżnej Diany za sposób w jaki wywiad został przeprowadzony). Bashir ma żonę Deborah i trójkę dzieci.
14 listopada 1995 r., dokładnie w dniu 47. urodzin księcia Karola, telewizja BBC wyemitowała specjalne wydanie programu Panorama z księżną Dianą. Ubrana na czarno, z mocno umalowanymi oczami i smutnym uśmiechem księżna, zdradziła dziennikarzowi, Martinowi Bashirowi, wiele intymnych sekretów. 23 miliony widzów przed telewizorami dowiedziały się o jej nieszczęśliwym małżeństwie, trudnym życiu na dworze oraz wątpliwościach co do Karola jako następcy tronu. Nigdy wcześniej nikt z rodziny królewskiej nie był tak szczery w mediach.
Wyświetl ten post na Instagramie
Windsorowie z trudem ukrywali wściekłość. Historycy twierdzili, że tym wywiadem Lady Di wywołała największy kryzys w monarchii od czasów Edwarda VII, który zrezygnował z korony dla swojej ukochanej. Dla Diany liczyła się jednak tylko reakcja jej synów. Chociaż uprzedziła ich wcześniej o programie, Williamowi ciężko przyszło zaakceptowanie publicznego wyznania matki. Nastolatek przez jakiś czas był obrażony i nie chciał nawet z mamą rozmawiać...
Nowe światło na ten wywiad rzucono niedawno, gdy wyszło na jaw, że Diana padła ofiarą oszustwa. Zostało udowodnione, że Bashir sfabrykował dowody na to, że jest śledzona i podsłuchiwana przez rodzinę królewską, a to właśnie skłoniło ją do udzielenia wywiadu. BBC przeprosiło za nieetyczne postępowanie swojego pracownika, a synowie Diany William i Harry stanowczo potępili tego typu praktyki, oskarżając media o to, że przyczyniły się do śmierci ich matki. Sam Martin Bashir przeprosił synów księżnej, ale jednocześnie uważa, że nie popełnił błędu.
Nigdy nie chciałem skrzywdzić Diany w żaden sposób i nie wierzę, że to zrobiliśmy. Wszystko, co zrobiliśmy w zakresie wywiadu, było tak, jak chciała. Moja rodzina i ja ją kochaliśmy.
Od samego początku Dianie trudno było się odnaleźć w rodzinie królewskiej. W trakcie wywiadu opowiadała Bashirowi, że nie rozumiała różnych zasad w niej panujących, lecz nikt nie chciał jej pomóc. Gdy popadła w depresję poporodową, też nie mogła liczyć na wsparcie i wyrozumiałość.
Może byłam pierwszą osobą w tej rodzinie, która miała depresję i otwarcie płakała? Wtedy przylepili mi etykietkę – Diana jest niestabilna psychicznie. To ciągnęło się za mną przez lata – wyznała.
Po tym, jak ona i Karol zdecydowali się na separację, również poczuła wielką niechęć w dworskim środowisku.
– Wizyty zostały zablokowane, rzeczy, w które byłam zaangażowana, nagle się skończyły, wysłane listy ginęły w drodze – wymieniała księżna.
– Kto za tym stał? –zapytał ją Bashir.
– Ludzie mojego męża mieli pełne ręce roboty, utrudniając mi życie – opowiadała Diana.
Tłumaczyła, że Karol zachowywał się tak, ponieważ był zazdrosny o to, że jego żona jest bardziej popularna i lubiana niż on, prawowity następca tronu.
O tym, że najstarszy syn królowej Elżbiety II zastąpi ją kiedyś na tronie, było wiadomo odkąd tylko przyszedł na świat. Rozmawiając z Martinem Bashirem Diana jednak nie była pewna, czy rzeczywiście tak powinno się stać.
Zawsze dochodziło do kłótni, gdy podejmowaliśmy ten temat. Rozumiałam to, bo już bycie księciem Walii było wymagające, a przecież bycie królem jest o wiele trudniejsze. Jako książę ma jeszcze trochę swobody, natomiast jako król byłby tym wszystkim przytłoczony. Znam jego charakter, więc wiem, że praca na szczycie, jak ja to nazywam, bardzo by go ograniczała i nie wiem, czy potrafiłby się do tego przystosować.
Te słowa wywołały duże poruszenie i oburzenie, bo w latach 90. wydawało się, że koronacja Karola zbliża się wielkimi krokami. Czas pokazał jednak, że królowa chyba też podzielała wątpliwości Diany, bo nie ustąpiła z tronu aż do śmierci.
Wyświetl ten post na Instagramie
Martin Bashir spytał Dianę, czy wiedziała o tym, że w 1986 r. jej mąż odnowił swój romans z panią Parker-Bowles. „Tak. Ale nie mogłam nic z tym zrobić”.
Wyświetl ten post na Instagramie
Diana tłumaczyła, jak zorientowała się, że coś jest nie tak.
Przez zmianę sposobu zachowania u mojego męża, z wielu powodów które podpowiadał mi kobiecy instynkt. Po prostu to wiedziałam. Kobiecy instynkt jest bardzo wyczulony – mówiła.
Bashir ciągnął temat, pytając, czy Camilla była czynnikiem, który wpłynął na rozpad jej związku. Diana zaśmiała się wtedy ze smutkiem i odpowiedziała słowami, które przeszły do historii:
Cóż, było nas troje w tym małżeństwie, więc było trochę tłoczno.
Później, nagrywając wypowiedzi do książki Andrew Mortona „Diana. Moja historia” zdradziła, jak doprowadziła do konfrontacji z rywalką podczas przyjęcia u Parker-Bowlesów.
Powiedziałam wtedy "Camillo, dokładnie wiem, co jest pomiędzy tobą a Karolem i chcę, żebyś była tego świadoma. Wiem, że stoję wam na drodze, ale nie traktujcie mnie jak idiotki.” W drodze powrotnej mąż urządził mi awanturę. A ja płakałam tak, jak nigdy wcześniej. Płakałam ze wściekłości, wyrzucając z siebie siedem lat cierpienia.
Podczas rozmowy z Bashirem Diana, księżna Walii, nie próbowała się wybielać. Dlatego, zapytana o Jamesa Hewitta, odpowiedziała bez ogródek: „Tak, uwielbiałam go, byłam w nim zakochana”. Nie kryła też smutku, jaki odczuła, gdy ekskochanek wyjawił ich tajemnice.
Byłam zdruzgotana, gdy ta książka się pojawiła, bo mu ufałam, martwiłam się też o to, jak zareagują dzieci.
Jednak, jak się później okazało, to nie Hewitt miał być największą miłością Diany. Swojemu trenerowi głosu opowiedziała o uczuciu, które połączyło ją z ochroniarzem Barrym Mannakee.
Byłam szczęśliwa tylko wtedy, gdy był w pobliżu. Czułam się przy nim jak mała dziewczynka – wyznała.
Gdy prawda o ich relacji wyszła na jaw, ochroniarz został zwolniony z pracy, a rok później zginął tragicznie w wypadku motocyklowym. Na wieść o jego śmierci Diana zalała się łzami i przepłakała kilka dni.
W trakcie wywiadu Bashir poruszył kwestię rozwodu Diany i Karola. Księżna przyznała wtedy ze smutkiem, że istotnie, ona i jej mąż są w separacji, ale nie chce się z nim rozwodzić, bo wie, jak to wpływa na dzieci. Chociaż miała jeszcze wtedy nadzieję na naprawę małżeństwa, nie liczyła na to, że kiedykolwiek zostanie królową Anglii.
Chciałabym zostać królową ludzkich serc, w sercach ludzi, ale nie widzę siebie jako królowej tego kraju.
Twierdziła, że nawet jeśli dojdzie do rozwodu, nie będzie szukać nowej miłości, ponieważ woli skupić się na pracy. Odrzuciła sugestię Bashira, jakoby miała zamiar wieść samotnicze życie. Powiedziała: „Mam wspaniałych przyjaciół, mam moich chłopców”.
Wyświetl ten post na Instagramie
Planowała wykorzystać swoją popularność.
- Chciałabym być ambasadorką tego kraju, reprezentować ojczyznę poza granicami. Kiedy wyjeżdżam, jedzie za mną 60-90 fotografów, więc można to wykorzystać dla dobra Anglii. Byłam na uprzywilejowanej pozycji przez 15 lat. Zdobyłam niesamowitą wiedzę o ludziach, o tym, jak się z nimi komunikować. Nie jestem politycznym zwierzęciem, ale wiem, że świat cierpi z powodu braku miłości, a ja mogę tę miłość dać – na minutę, pół godziny, miesiąc, ale mogę. Jestem szczęśliwa, robiąc to i tego właśnie najbardziej pragnę – tłumaczyła.