Pielęgnacja

Kwasy i retinol w kosmetykach – czy można bezpiecznie używać ich latem?

Kwasy i retinol w kosmetykach – czy można bezpiecznie używać ich latem?
Fot. Launchmetrics/spotlight

Jeszcze do niedawna kosmetyki z kwasami i retinolem w składzie zalecano stosować tylko jesienią i zimą, a latem radzono ich unikać. Teraz coraz rzadziej słyszymy tego typu zakazy. O to, czy faktycznie możemy używać kwasu i retinolu w trakcie lata rozmawiamy z dermatologiem i lekarzem medycyny estetycznej, dr Kamilą Białek-Galas.

Retinol i kwasy są niezastąpionymi sojusznikami w walce z oznakami upływu czasu. Retinol stymuluje produkcję kolagenu, elastyny i kwasu hialuronowego, czyli substancji, od których zależy elastyczność i jędrność skóry. Ale na spłycaniu zmarszczek i opóźnianiu powstawania nowych działanie retinolu się nie kończy. Retinol (i inne pochodne witaminy A) przyspiesza także tempo odnowy komórkowej, przez co normalizuje proces rogowacenia naskórka i ogranicza powstawanie zaskórników, ponadto rozjaśnia przebarwienia, działa przeciwłojotokowo i zmniejsza powstawianie zmian zapalnych.

 

Tymczasem kwasy stosowane w kosmetyce – alfa-hydroksykwasy (AHA), poli-hydroksykwasy (PHA) oraz kwas azelainowy, który należy do grupy kwasów dikarboksylowych, czy kwas ferulowy – między innymi wygładzają i rozjaśniają skórę, przyspieszają jej regenerację, działają przeciwzapalnie i pobudzają produkcję kolagenu i elastyny.

 

Dlaczego stosowanie retinolu i kwasów jest odradzane latem?

Wszystkie te zalety retinolu i kwasów sprawiają, że trudno sobie wyobrazić skuteczną pielęgnację przeciwstarzeniową bez kosmetyków zawierających te substancje. Tymczasem, jeszcze do niedawna eksperci zalecali wykluczenie tych składników z rutyny pielęgnacyjnej wiosną i latem w związku z tym, że kwasy i retinol czynią skórę szczególnie wrażliwą na działanie promieni słonecznych

Zarówno kwasy, jak i retinol, mają działanie normalizujące proces rogowacenia naskórka – tłumaczy dr Kamila Białek-Galas*. – Normalny cykl życia jego komórek trwa około dwudziestu ośmiu dni. W trakcie takiego cyklu komórka przechodzi z dolnej do górnej warstwy naskórka, a następnie ulega złuszczeniu. Celem działania kwasów i retinolu jest przyspieszenie obrotu komórek, co – jako skutek uboczny – zwiększa wrażliwość skóry na działanie czynników zewnętrznych, w tym promieni słonecznych. 

dr Kamila Białek-Galas
Dermatolog i lekarz medycyny estetycznej, dr Kamila Białek-Galas.
Źródło: Mat. prasowe
Jak wiadomo, samo w sobie słońce stanowi zagrożenie dla skóry. A w przypadku jej dodatkowego uwrażliwienia, będącego efektem działania retinolu lub kwasów, to zagrożenie ze strony promieniowania słonecznego wzrasta. Wiosną i latem, kiedy skóra jest bardziej eksponowana na działanie promieni słońca, ryzyko z tym związane staje się jeszcze większe.
 

Może dojść do nasilenia negatywnych skutków oddziaływania promieniowania ultrafioletowego na skórę – głównie powstawania przebarwień, ale nie tylko - mogą również nasilać się rumień lub powstawać teleangiektazje (red. poszerzenie drobnych naczyń krwionośnych) – ostrzega dr Białek-Galas. –Uwrażliwiona skóra, przy braku odpowiedniej ochrony przeciwsłonecznej, staje się też bardziej podatna na uszkodzenia DNA komórkowego, co w dłuższej perspektywie może prowadzić do rozwoju nowotworów oraz uszkodzenia włókien kolagenowych i co za tym idzie – fotostarzenia skóry.

Kwasy i retinol latem – tylko przy odpowiedniej ochronie

Tak jak wspominaliśmy, jeszcze do niedawna stosowanie kosmetyków z kwasami czy retinolem zalecano ograniczyć do jesieni i zimy. Teraz za to coraz częściej mówi się o tym, że kosmetyków z tymi niezwykle skutecznymi substancjami w składzie można używać przez cały rok. Równocześnie podkreśla się jednak bezwzględną konieczność stosowania kosmetyków z filtrami ochronnymi. Skąd ta zmiana?

Po pierwsze, mamy coraz większą świadomość zagrożeń, jakie niesie za sobą ekspozycja na światło słoneczne, a co za tym idzie bardziej skrupulatnie przestrzegamy zasad fotoprotekcji. Poza tym, na rynku pojawiają się nowe wersje znanych wcześniej substancji, stosowanych w produkcji kosmetyków czy preparatów profesjonalnych, które są bardziej zaawansowane technologicznie. I na przykład, wchodzące w ich skład cząsteczki kwasów mogą być tak skonstruowane, że nie działają na powierzchnię naskórka, a aktywność wykazują wyłącznie po wniknięciu w głębsze warstwy skóry. Ponadto, co jakiś pojawiają się zupełnie nowe kwasy, działające silnie przeciwstarzeniowo, antyoksydacyjnie, ale nie wywierające aż tak drażniącego działania na skórę. A skoro skóra nie jest przesadnie podrażniana w trakcie zabiegu, ekspozycja na słońce jest bezpieczniejsza – wyjaśnia dr Kamila. 

Zmieniły się również preparaty służące do fotoprotekcji.

Chronią już nie tylko przed promieniowaniem UVA i UVB, lecz również przed podczerwienią i światłem niebieskim. Zapewniają wcześniej niedostępną ochronę przed niekorzystnym działaniem wszelkiego rodzaju promieniowania.

Te lepsze preparaty chroniące przed szkodliwym promieniowaniem trzeba jednak odpowiednio często nakładać na skórę. Zgodnie z zaleceniami dr Białek-Galas, co dwie, maksymalnie co trzy godziny.

I to bez względu na to, czy akurat wystawiamy ciało na promieniowanie słoneczne, czy też przebywamy na przykład w biurze – podkreśla dr Kamila Białek-Galas. – Trzeba bowiem pamiętać, że ryzyko powstawania przebarwień wynika nie tylko z ekspozycji na działanie promieniowania UVA czy UVB, lecz również jakiegokolwiek światła widzialnego, podczerwieni czy promieniowania niebieskiego, emitowanego przez ekrany komputerów, telewizorów czy smartfonów.

 

Trzeba też pamiętać o tym, że szczególnie niebezpieczne dla nas promieniowanie UVA (którego natężenie jest równie silne bez względu na porę roku) nie jest zatrzymywane przez szyby okienne czy samochodoweA promienie UVA docierają do najgłębszych warstw skóry właściwej, gdzie uszkadzają włókna kolagenowe i elastynowe, przyczyniając się do fotostarzenia. Z kolei promieniowanie UVB – najsilniejsze w miesiącach letnich – powoduje bezpośrednie uszkodzenie DNA komórek skóry, co prowadzi do rozwoju nowotworów.

 

Retinol i kwasy latem – umiar i odpowiednie stosowanie

Jeśli chodzi o retinol, ze względu na związane z jego działaniem ryzyko, latem warto rozważyć stosowanie kosmetyku, w którym będzie on mniej stężony. A jeśli letni urlop planujemy spędzić na plaży w którymś z bardziej nasłonecznionych miejsc na świecie, lepiej na ten czas zostawić preparat z retinolem w domu. 

W przypadku kwasów, dr Kamila Białek-Galas poleca wybierać te z nich, które można stosować latem bez ryzyka – oczywiście, pod warunkiem jednoczesnego stosowania ochrony przeciwsłonecznej:  

  • kwas ferulowy, który jest przede wszystkim silnym antyoksydantem i przyczynia się do ochrony skóry przed uszkodzeniami spowodowanymi promieniowaniem UV, a także rozjaśnia przebarwienia i redukuje zmiany zapalne,
  • kwas migdałowy, który delikatnie rozjaśnia skórę i normalizuje jej rogowacenie,
  • kwas azelainowy o działaniu przeciwzapalnym, przeciwbakteryjnym, zapobiegający powstawaniu zaskórników i redukujący rumień,
  • kwas mlekowy o właściwościach nawilżających, ujędrniających i ochronnych,
  • kwas laktobionowy, który działa przeciwzapalnie i nawilżająco oraz wspomaga regenerację i wzmacnia barierę ochronną naskórka, dzięki czemu można go stosować nawet w pielęgnacji  skór wrażliwych i reaktywnych.

Niezależnie od pory roku, reakcja na retinol i kwasy jest reakcją osobniczą, dlatego zawsze warto rozpoczynać stosowanie tych produktów z tymi substancjami w składzie ostrożnie, najlepiej poza sezonem letnim i zaczynając od niższych stężeń, zwiększanych dopiero w miarę osiągania tolerancji dla danego stężenia – dodaje dr Kamila Białek-Galas. – Po preparaty te najlepiej sięgać wieczorem, pamiętając o tym, żeby jednocześnie nie stosować innych składników złuszczających i drażniących. Kluczowe znaczenie ma też uzupełnienie pielęgnacji o kosmetyki  nawilżające i łagodzące podrażnienia.

 

*dr Kamila Białek-Galas jest dermatologiem-wenerologiem i lekarzem medycyny estetycznej, należy do Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego (PTD), European Academy of Dermatology and Venereology (EADV), International Dermoscopy Society (IDS) i International Trichoscopy Society. W 2008 roku ukończyła Wydział Lekarski Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, a w latach 2010-2015 odbyła szkolenie specjalizacyjne w dziedzinie dermatologii i wenerologii w Oddziale Klinicznym Dermatologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Dr Białek-Galas jest dyrektorem medycznym i współwłaścicielką Centrum Medycznego Sublimed w Krakowie.

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również