Tego nie spodziewał się nikt! Trzy miesiące po ślubie Martyna i Przemysław się rozstali. Oboje przedstawiają inną wersję okoliczności zdarzenia...
To najbardziej szokujące rozstanie ostatnich lat. Właśnie wyszło na jaw, że zaledwie trzy miesiące po ślubie, małżeństwo Martyny Wojciechowskiej (46) i Przemysława Kossakowskiego (49) przeszło do historii. Próbujemy zrozumieć, co się stało...
Wyświetl ten post na Instagramie.
Nagła wiadomość o rozstaniu Martyny Wojciechowskiej i Przemka Kossakowskiego
„Po 3 latach związku i 3 miesiącach od ślubu, z dnia na dzień nastąpił koniec mojego małżeństwa (...). Zapewne możecie sobie wyobrazić, co czuję i jak trudny jest to czas dla mnie i dla Marysi”.
Tak napisała w sieci podróżniczka. Ton jej wpisu sugerował, że nie rozstała się z mężem w przyjaźni. Potwierdził to wpis Przemysława, sprzeczny z oświadczeniem Martyny: „Ważne i bolesne decyzje nie są podejmowane z dnia na dzień. To zawsze trudny i skomplikowany proces.” W sieci zawrzało, a fani i znajomi pary podzielili się na dwa obozy. Kilka dni później Martyna zapytała fanów, co robią, kiedy świat wali się im na głowę? Uważnie przeanalizowaliśmy więc jej poprzednie wpisy...
Wyświetl ten post na Instagramie.
Martyna wysyłała sygnały o rozstaniu
Ostatnie wspólne zdjęcie z mężem opublikowała w styczniu. To właśnie wtedy, jak wynika z jej oświadczenia, Przemek niespodziewanie od niej odszedł. W lutym, napisała w sieci o... wyspie rozczarowania. W walentynki napisała z kolei: „A ja Wam życzę prawdziwej miłości. Takiej nie z social mediów, tylko z życia. Miłości czasem trudnej, która wymaga bliskości, uważności na drugiego człowieka i cierpliwości.” Miała na myśli swój związek? Prawdopodobnie. Nie jest tajemnicą, że to, co ich do siebie tak bardzo zbliżyło – ciekawość świata, żądza przygód i miłość do podróży – nie sprzyjało budowaniu relacji. Para podróżników zwyczajnie się mijała. Bo gdy okołopandemiczne ograniczenia zaczęły być luzowane, oboje ruszyli w świat. Jak wyznał Kossakowski, bywało, że mijali się w domu z plecakami. Czy jednak to jedyna przyczyna rozstania? W oświadczeniu Martyna podkreśliła: „Moja decyzja o ślubie była głęboko przemyślana i traktowałam ją bardzo poważnie”. Wielu sądzi, że był to wyraźny przytyk w stronę Przemysława i jego podejścia do małżeństwa. W kwietniu razem ze swoją fundacją Martyna ruszyła z kolejną odsłoną kampanii społecznej. A kilka dni później wzięła udział w sesji zdjęciowej do kampanii ubrań, których oboje z Przemkiem są ambasadorami.
W studio byli oboje. Zachowywali się przyjaźnie, ale trzymali dystans. Wtedy jeszcze nikt nie wiedział, że ich małżeństwo to historia. Niedługo potem Wojciechowska ruszyła z nową edycją programu. Założyła też własne konto na YouTubie, a w sieci napisała: „Zmiana nigdy nie jest łatwa, ale to ona nas kształtuje najbardziej. Strach przed nią jest naturalny, pytanie, czy pozwolisz, żeby Cię powstrzymał? Mnie nie powstrzymuje”. Wygląda więc na to, że rozpoczyna kolejną życiową podróż. Już bez męża u boku...
Tekst ukazał się w magazynie SHOW 15/2021