Od wielu lat stanowi inspirację dla zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Martyna Wojciechowska nie boi się wyzwań i dociera tam, gdzie innym się nie udało. Jednocześnie charakteryzuje ją ogromna radość z życia oraz pasja, którą zaraża innych ludzi. Mimo tego, że jest znana przede wszystkim jako dziennikarka i podróżniczka to wiele czasu poświęca także swojej rodzinie. Wojciechowska jest szczęśliwą żoną, w 2020 r. wyszła za Przemysława Kossakowskiego, który podziela jej pasję do podróży. Kobieta posiada jedną biologiczną córkę – Marysię oraz dwie adoptowane, nad którymi sprawuje formalną opiekę – Kabulę i Tatu. Podróżniczka dzieli się zdjęciami dziewczynek w mediach społecznościowych, a w wywiadach chętnie opowiada o ich zainteresowaniach. Każda z córek jest inna, ale wszystkie z nich Martyna równo motywuje do działania i spełniania marzeń.
Jest owocem związku Martyny z Jerzym Błaszczykiem i jak na nastolatkę ma naprawdę wiele pasji. Należy do nich jazda na rolkach, jazda konna, ale także akrobatyka. Marysia ma artystyczną duszę, a emocje wyraża poprzez rysowanie. Swoimi pracami dzieli się na Instagramie – @Drawshv. Na początku, wśród prac artystki dominowały głównie szkice, ale nastolatka coraz częściej wykorzystuje również inne techniki – kredki oraz farby. Rysuje głównie postacie z filmów, bajek, znane osoby czy piosenkarzy, ale wiele prac przedstawia także charaktery wykreowane w wyobraźni dziewczynki.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Nastolatka jest również świetną akrobatką, z lekkością unosi się na szarfach, zwisa z obręczy, a zrobienie szpagatu nie stanowi dla niej problemu. Swoje umiejętności ćwiczy w szkole akrobatyki powietrznej Fly Academy, gdzie razem z innymi podopiecznymi bierze udział w przedstawieniach. Zdjęcia jednego z nich – „Koty” możemy zobaczyć w mediach społecznościowych jej mamy. Dziewczynka ma jeszcze jedną pasję, a mianowicie w wolnych chwilach lata w tunelu aerodynamicznym (Indoor Skydiving) – jej idolką w tej dziedzinie jest Maja Kuczyńska. Mania – bo tak pieszczotliwie o Marysi mówi jej mama, ma już na koncie swój pierwszy sukces. Zaledwie rok po rozpoczęciu treningów zajęła pierwsze miejsce w kategorii Semi Pro. O sukcesach córki w Indoor Skydivingu Martyna regularnie informuje na swoim Instagramie.
Poza biologiczną córką w życiu Wojciechowskiej są jeszcze dwie, równie ważne dziewczynki. Obie na stałe mieszkają w Afryce, jednak utrzymują stały kontakt ze swoją opiekunką. Pierwszą z nich, Kabulę, podróżniczka poznała w 2014 r. podczas nagrywania reportażu poruszającego sprawę tego, jak w Tanzanii – kraju, w którym nadal wierzy się w magię – wygląda życie osób z albinizmem. Poza dyskryminacją, stosuje się wobec nich szczególne okrucieństwo – odcina ręce, nogi, a nawet zabija, ponieważ według pradawnych wierzeń, części ciała takich osób mają magiczną moc.
Kabula, mając zaledwie 13 lat, została okaleczona – odcięto jej rękę, dlatego jej biologiczna mama, dla bezpieczeństwa dziewczynki umieściła ją w ośrodku dla osób z albinizmem. To właśnie tam Kabula spotkała Martynę i stała się bohaterką jednego z odcinków „Kobieta na krańcu świata”. Mimo tego, że na początku Kabula była bardzo zamknięta w sobie, Wojciechowska dostrzegła w niej siłę i determinację do walki. Obecnie nastolatka uczy się w prywatnej szkole Montessori w Mwanzie i jest najlepszą uczennicą. W przyszłości planuje zostać prawnikiem i pomagać osobom słabszym i wykluczonym, chce również walczyć o dobro dzieci.
Tatu to trzecia córka Wojciechowskiej, nad którą podróżniczka sprawuje opiekę od 2018 r. W mediach społecznościowych poinformowała swoich obserwatorów, że na prośbę Kabuli zdecydowała się dać szansę na nowel lepsze życie jeszcze jednemu dziecku. Tatu jest młodsza od Kabuli, ale uczęszcza do tej samej prywatnej szkoły Monterssori w Mwanzie. Dziewczynki bardzo się lubią i spędzają razem każdą wolną chwilę.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wojciechowska udowadnia, że można być dobrą matką i wspaniałą żoną nawet mimo wielu podróży. Pokazuje, że nie trzeba rezygnować ze swoich pasji, wręcz przeciwnie, można wykorzystać je do pomocy innym i to właśnie robi podczas każdej swojej podróży.