Ślubny makijaż to wyjątkowa sprawa. Na ślubnym kobiercu powinnaś czuć się nie tylko pięknie i wyjątkowo, lecz przede wszystkim komfortowo i swobodnie. – Ważne jest, żeby strój i makijaż po pasował do twojego stylu i osobowości – mówi charakteryzatorka Dominika Koryciorz. Wybrała dla nas cztery ślubne makijaże, które nigdy nie wychodzą z mody. I podpowiada, jak je wykonać.
Pastele to ślubna klasyka. Delikatne makijaże z efektem młodzieńczej świeżości. Wyglądają świetnie bez względu na to, czy zastosujesz kosmetyki matowe czy z lekkim satynowym połyskiem. Odcienie rozbielonego różu, moreli, bzu, lazurowego błękitu czy seledynu, najlepiej półtransparentne, dodają spojrzeniu miękkości. Sprawiają, że twarz wygląda na promienną i wypoczętą.
Zacznij od dobrego przygotowania skóry. Musi wyglądać perfekcyjnie, nie bój się więc korzystać z korektorów i wyrównujących podkładów, które utrwalisz transparentnym pudrem. Na powieki możesz nałożyć jeden wybrany kolor, lub połączyć 2-3 ulubione odcienie. Przy tego typu makijażu nie malujemy już kresek, podkreślamy jedynie rzęsy wydłużającym tuszem. Policzki delikatnie muśnij różem. Na usta nałóż lśniący błyszczyk lub kremową pomadkę w pastelowym odcieniu harmonizującym z kolorami cieni na powiekach.
W tej kreacji będziesz się czuć się swobodnie i komfortowo. Wszystkie kolory wykorzystywane do makijażu typu nude pochodzą z gamy neutralnych beżów, brązów, złamanych róży. Warto sięgać też po odcienie brzoskwini, które delikatnie ożywiają koloryt skóry. Wszystkie doskonale stapiają się ze skórą, a umiejętnie połączone pozwalają dyskretnie wyrzeźbić twarz, uwypuklając te partie, które chcesz wyeksponować i ukrywając te nieco zbyt wydatne.
Wybierając kosmetyki pamiętaj, by łączyć ze sobą produkty o takich samych konsystencjach. Jeśli zdecydujesz się na podkład w płynie, najlepiej, żeby rozświetlacz i róż też były płynne; gdy wybierzesz gęsty, kremowy podkład – inne kosmetyki tez niech będą kremowe. Chcesz użyć „suchego” różu lub bronzera w pudrze lub kamieniu? Zanim je nałożysz przypudruj całą twarz.
Jeśli lubisz subtelne, niemal niewidoczne makijaże, oprawę oka wraz z brwiami pomaluj cieniem do powiek, a skórę muśnij drobnoziarnistym pudrem rozświetlającym na skroniach, kościach policzkowych i nosie. Miłośniczki bardziej wyrazistego make-upu mogą mocniej zaznaczyć oczy, podkreślając ich kontur kreskami namalowanymi kredką lub eyelinerem, a na brwi nakładając odrobinę ciemnej pomady. W obu przypadkach usta powinny być subtelne, świeżo nawilżone, bez nadmiaru kolorowych produktów.
Makijaż w wersji glamour pasuje do każdej ślubnej stylizacji. Nie jest zarezerwowany wyłącznie na karnawał – sprawdza się o każdej porze roku! Aby nie był zbyt ciężki, teatralny lub kiczowaty, trzeba pamiętać, żeby nie przesadzić ze złocistym czy srebrzystym połyskiem. Musisz wybrać, czy podkreślisz w ten sposób oczy, policzki czy usta. Reszta twarzy niech będzie delikatnym tłem.
Jeśli lubisz blichtr i blask odważ się na migotliwy makijaż powiek. Zacznij od nałożenia na nie kremowych cieni w wybranym kolorze, potem nałóż na nie sypki cień lub brokatowy pyłek. Wolisz bardziej dyskretny efekt? Polecam tzw. duoliner: nad cienką czarną kreską namalowaną tuz przy linii rzęs wyrysuj ozdobną grubszą kreskę w odcieniu metalicznego złota lub srebra kremowym cieniem i utrwal ją sypkim pigmentem. Do tego wodoodporną maskarą rzęsy, a nawet kilka doklejonych kępek w zewnętrznym kąciku oka. Będziesz wyglądać olśniewająco i stylowo.
Makijaż, nazywany przez wizażystów francuskim, można z powodzeniem wykorzystać w dniu ślubu, zwłaszcza jeśli zdecydowałaś się na nakrycie głowy typu toczek, woalka, kapelusz czy fascynator. Będziesz wyglądała bardzo stylowo! Na tle wyrównanej kryjącym podkładem i zmatowionej pudrem skóry uwagę przyciągać będą kunsztownie wyrysowane usta, wypełnione harmonizującym z twoim typem urody odcieniem czerwieni. Wybieraj matowe pomadki o wzmocnionej trwałości (najtrwalsze są te płynne, mocno napigmentowane).
Nieodłącznym elementem tego klasycznego makijażu jest kreska precyzyjnie wyrysowana na powiece czarnym eyelinerem. Polecam wybrać te w formie pisaków lub o formule peel-off – jeśli uronisz łzę w chwili wzruszenia, nie będzie ryzyka rozmazania kreski. Pozostałe kosmetyki użyte na powiekach i policzkach powinny mieć delikatne, niemal niewidoczne kolory, aby nie zaburzyć graficznego efektu – sprawdzą się cienie écru, w kolorze szampana lub kości słoniowej. Na policzki nie nakładaj różu, wystarczy podkreślić je pudrem lub połyskującym kremem do konturowania. Przed weselem warto zabezpieczyć makijaż utrwalaczem w spreju.