Relacje

Paradoks power couple. Osiągają sukcesy, wyglądają świetnie. I daleko im do ideału

Paradoks power couple. Osiągają sukcesy, wyglądają świetnie. I daleko im do ideału
Brooklyn Peltz Beckham z żoną, Nicolą Peltz Beckham
Fot. Launchmetrics/Spotlight

Taką parą była Brangelina, czyli Brad Pitt i Angelina Jolie. Oboje piękni, zdolni, bogaci i  rozchwytywani. Jedno podbijało sukces drugiego. Znamy takie pary. Lider szkolnej drużyny i najpiękniejsza dziewczyna w szkole, znany prawnik i posągowa modelka, uznany biznesmen i urocza szefowa fundacji. Wydaje się, że lepiej być nie może. A jednak, paradoksalnie, nie jest to para marzeń.

Znamy ich z filmów, ale też własnego podwórka. I choć ciężko porównywać znanych aktorów z Hollywood do lokalnego polityka z małego miasteczka to jednak w jego miasteczku, to on i jego piękna żona, prowadząca ekskluzywny butik, są gwiazdami. W owe power couple często wchodzą ludzie z cechami narcystycznymi, co prowadzi do potencjalnie toksycznych związków. Młodzi, zdolni, piękni, charyzmatyczni i bogaci... tak często opisuje się właśnie osobowości narcystyczne. 

Badania pokazują, że narcystyczne kobiety wydają się bardziej inteligentne, a narcyzi są często średnio bardziej atrakcyjni fizycznie niż osoby nienarcystyczne. Oczywiście narcyzi mają cechy toksyczne. Na przykład, częściej bywają próżni. Mogą być również aroganccy, zarozumiali, powierzchowni, manipulujący, niewinni i samolubni. Oboje lubią błyszczeć, robić sobie zdjęcia, pokazywać się publicznie. Potrafią się wzajemnie wychwalać i podziwiać. Gdy połączą się dwie takie osoby... efektem końcowym jest związek, który można porównać do "bomby zegarowej". Zaczyna się niesamowicie, pełen wielkich gestów i ekscytacji, ale szybko okazuje się okropny, bo jednak za tymi cechami często stoi egocentryzm.

“Power couple” to termin, który często odnosi się do pary, która wspólnie osiąga imponujące sukcesy – zarówno zawodowe, jak i osobiste. Tacy partnerzy są postrzegani jako silni, ambitni i wzajemnie napędzający się do dalszego rozwoju, ale emocjonalnie niedostępni", tłumaczy Marlena Ewa Kazoń, terapeutka par.

Idealni z zewnątrz

Z pozoru, taki związek może wydawać się idealny, bo obie strony odnoszą sukcesy i wspierają się w ich osiąganiu. Dlaczego zatem psychologowie twierdzą, że to podejście może w dłuższym okresie być niezdrowe dla relacji? Ekspertka wskazuje dwa podstawowe powody:

  1. "Po pierwsze, koncepcja “power couple” może wywierać ogromną presję na partnerów, by stale prezentować się jako idealni, odnoszący sukcesy i doskonale zbalansowani. Tworzy to iluzję, że jedyną miarą wartości związku są osiągnięcia, a nie wzajemne zrozumienie, miłość i akceptacja. Tego rodzaju presja może prowadzić do stresu i wypalenia, gdy jedna ze stron czuje się mniej “wydajna” lub nie spełnia oczekiwań".
  2. Po drugie, w “power couple” może brakować równowagi emocjonalnej, gdy skupienie na sukcesach zewnętrznych przysłania potrzebę autentycznej komunikacji i intymności. Sukces zawodowy nie powinien stać się jedynym wskaźnikiem zdrowia relacji. Każdy z partnerów ma prawo do chwil słabości, niepowodzeń, czy po prostu do bycia sobą – bez konieczności utrzymywania wizerunku “doskonałej pary”.

Czy w miłości wystarczy być power couple?

Znamy te historie. Najpierw zachwyty świata a potem głośne rozstania "power couple" z powodów... które wiele z nas nazwałoby błahymi. Jednak presja jest ogromna, a każde, najdrobniejsze potknięcie odbywa się na oczach kamer (a w przypadku naszego lokalnego polityka z małego miasteczka - na oczach wszystko widzących mieszkańców miasta). Czasem patrzymy na takie pary z zazdrością, ale pamiętajmy - im nie może się nie udać, bo wszyscy to ocenią i skomentują. Angelina nie może się wściec, bo przeczyta, że nie radzi sobie psychicznie. I jeszcze powinna wyglądać zawsze doskonale - inaczej odnotowana zostanie najdrobniejsza zmarszczka. Musi być idealna dla świata i dla partnera.

A czy o to chodzi w miłości? "Warto pamiętać, że zdrowy związek opiera się na wzajemnym wsparciu, akceptacji i zrozumieniu, a nie na nieustannym dążeniu do statusu symbolu sukcesu. W relacji najważniejsze jest to, aby obie strony mogły czuć się bezpiecznie i autentycznie, niezależnie od tego, czy odnoszą sukcesy zawodowe, czy też nie. To właśnie te "niedoskonałe" momenty często budują największą bliskość i więź między partnerami", mówi Marlena Ewa Kazoń.

Ważne też, by odróżniać znane pary, którym od lat jest razem po prostu dobrze, a swoją relację zbudowali na miłości (często w czasach, kiedy nie mieli ani sławy, ani pieniędzy) jak Michele i Barack Obama. Wiele też związków, gdzie partnerzy wspierają się nawzajem i są dla siebie opoką jak Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy czy Maria Winiarska i Wiktor Zborowski. Kochali się zanim byli znani i sława nie przeszkodziła tym miłościom.

Kiedy jednak na pierwszym miejscu jest sukces, idealny wizerunek i sława... będzie to raczej ekscentryczny związek. Pewnie głośny, spektakularny i piękny, ale jednak wybuchowy. A znając prawa fizyki, gdzie są wybuchy, tam często zostaje pustka, a nawet lej po bombie. 

 

Źródła:

Alexander Lowen, Narcyzm. Zaprzeczenie prawdziwemu JA, wyd. Czarna owca

Campbell, W. K. (1999). Narcissism and romantic attraction. Journal of Personality and Social Psychology, 77(6), 1254–1270. https://doi.org/10.1037/0022-3514.77.6.1254

Kardum, I., Hudek-Knezevic, J., Schmitt, D. P., & Covic, M. (2017). Assortative mating for dark triad: Evidence of positive, initial, and active assortment. Personal Relationships, 24(1), 75–83. https://doi.org/10.1111/pere.12168

 

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również