Święta Bożego Narodzenia kojarzą się z rodzinnym ciepłem, radością i wspólnym świętowaniem. Jednak - nie wszystkim. Wiele osób nie lubi świąt. Frustrujące bywają szczególnie rozmowy przy stole, gdy pada grad niewygodnych, wprawiających w zakłopotanie pytań albo kiedy bliscy poruszają drażliwe tematy, nieuchronnie prowadzące do kłótni.
Badania prowadzone przez psychologów pokazały, że świąteczne spotkania są dla wielu osób źródłem stresu. A wystarczyłoby trochę taktu, dyskrecji i szanowania granic, aby rodzinna kolacja nie była koszmarem, lecz czasem, który nas łączy i pomaga wzmacniać rodzinne więzi. Oto zestaw nietaktownych pytań i drażliwych tematów, których zdecydowanie należy unikać przy świątecznym stole:
Dyskusje na temat polityki często prowadzą do napięć konfliktów i nie są odpowiednie przy świątecznym stole, gdzie powinna panować atmosfera ciepła, zrozumienia i tolerancji. Podobnie niestosowne są pytania o przekonania, praktyki religijne, ideologię.
Warto zachować zimną krew, nie podejmować ostrej wymiany zdań, nawet, jeśli poczujemy się urażeni i starać się odpowiadać na pytania stanowczo, ale mimo wszystko uprzejmie. Spokój w głosie powinien powstrzymać zbyt natarczywych rozmówców od rozwijania tematu, nie prowadząc do konfliktu i dbając o utrzymanie dobrej, spokojnej atmosfery przy stole. Pamiętaj, że asertywność to umiejętność wyrażania swoich emocji z szacunkiem do innych. Nie musisz się tłumaczyć ani przepraszać, masz prawo dbać o swoje granice. Gdy ktoś je przekroczy, najlepiej odpowiadać uprzejmie, ale stanowczo: „To jest moja sprawa, więc nie zadawaj mi, proszę, takich pytań”, „Wolę zachować to dla siebie”, „To nie miejsce ani czas na takie rozmowy – jeśli chcesz, możemy wrócić do tematu kiedy indziej”, „Nie chciałabym omawiać dziś tej kwestii”.
Możemy też zmienić temat, kierując rozmowę na inne tory, na przykład przywołując omawiany wcześnie temat słowami „wracając do…”, „a czy słyszałeś…”, „ może porozmawiamy o…”. Żartobliwy ton i uśmiech zwykle sprawdzają się w rozmowach, pomagając zgrabnie i z wdziękiem uniknąć odpowiadania na nietaktowne pytania, i przejąć kontrolę nad konwersacją. Rozmówca nie będzie się czuł obrażony (a przynajmniej nie powinien), ale odczuje, że jego zbytnia ciekawość mogła być nie na miejscu.
Pamiętajmy, że święta to czas na budowanie dobrych relacji i cieszenie się swoim towarzystwem, a nie na rozliczanie życia prywatnego, pouczanie czy krytykowanie. Przy świątecznym stole powinna panować atmosfera wzajemnego szacunku, gdzie każdy, bez względu na wiek, stan zdrowia, status rodzinny czy majątkowy albo wyznawane poglądy powinien czuć się komfortowo.