Kultura

Recenzja serialu "Zostań przy mnie" na Netflix. Czy warto obejrzeć adaptację kryminału Harlana Cobena?

Recenzja serialu "Zostań przy mnie" na Netflix. Czy warto obejrzeć adaptację kryminału Harlana Cobena?
Kadr z serialu 'Zostań przy mnie' na Netflix. Czy warto obejrzeć adaptację powieści Harlana Cobena?
Fot. mat. prasowe

Serial kryminalny "Zostań przy mnie" to jedna z najbardziej popularnych propozycji w ostatnim czasie na Netflix. O czym opowiada oparty na powieści Harlana Cobena dreszczowiec? I czy warto go obejrzeć? Zapraszamy na naszą recenzję - bez spoilerów!

"Zostań przy mnie" - streszczenie fabuły serialu

Serial "Zostań przy mnie", który w ostatnich dniach stał się jedną z najbardziej popularnych produkcji na Netflix (raptem 24 godziny po premierze!) to luźna adaptacja powieści Harlana Cobena. Amerykański pisarz w 2018 roku podpisał z Netflix umowę, zgodnie z którą platforma przeniesie na ekrany aż 14 jego powieści. Jak na razie na Netflixie zobaczyć możemy m.in. świetne "The Stranger", równie udaną, polską produkcję "W głębi lasu", "Bez pożegnania" i "Niewinny". Kolejność nieprzypadkowa! 

Ośmioodcinkowy miniserial "Zostań przy mnie" to jak na razie piąta współpraca Harlana Cobena i platformy Netlix. I trzeba przyznać, że należy do bardzo udanych. Jest kilka "ale". Zostawmy je jednak na koniec. Na początek sprawdźmy, o co chodzi w serialu "Zostań przy mnie". Intryga kręci się wokół Megan Pierce granej przez Cush Jumbo (aktorka znana jest m.in. z produkcji "Żona idealna, "Sprawa idealna"). Kobieta prowadzi szczęśliwe, spokojne i całkiem zamożne życie u boku trójki dzieci i narzeczonego Dave'a, którego po ponad szesnastu latach ma wkrótce poślubić. I właśnie araz po wieczorze panieńskim Megan zaczynają dziać się niepokojące rzeczy. Ktoś za wszelką cenę próbuje przypomnieć Megan o jej poprzedniej tożsamości i poprzednim życiu, w którym miała na imię Cassie. A ponieważ Megan/Cassie bardzo zależy, aby sekretu nie poznała jej rodzina, bierze sprawy w swoje ręce.

Serial "Zostań przy mnie" - recenzja. Czy warto go obejrzeć?
David (Daniel Francis) i Megan (Cush Jumbo) są parą od szesnastu lat. Nie wiedzą jednak o sobie wszystkiego.
mat. prasowe/netflix

Niedługo później, podczas imprezy karnawałowej w Vipers, klubie o wątpliwej reputacji, bez wieści przepada niejaki Carlton Flynn. Ojciec zaginionego mężczyzny wszczyna alarm i stawia na nogi lokalną policję. Sprawa zaginięcia i przeszłość Megan (a konkretnie Cassie) powoli zaczynają się przeplatać i coraz mocniej zacieśniać. Seria mrocznych, niepokojących wydarzeń dopiero się jednak rozkręca. A ułożone życie Megan sypie się jak domek z kart.

Serial "Zostań przy mnie" - recenzja. Czy warto go obejrzeć?
Serial 'Zostań ze mną" to dobra rozrywka doprawiona ciekawą intrygą i mnóstwem zagadek.
mat. prasowe/netflix

Czy warto obejrzeć serial "Zostań przy mnie" na Netflix?

Czego wymagam od dobrego serialu kryminalnego? Przede wszystkim zaskoczenia, ciekawie napisanej fabuły, postaci, których za szybko nie uda mi się rozpracować. I wszystkie te wymagania serial "Zostań przy mnie" na Netflix spełnił. O dziwo! Mniej więcej po drugim odcinku, jako zaprawiona w bojach wielbicielka kryminałów, zaczęłam odnosić wrażenie, że chyba wiem, jak skończy się intryga. Wrażenie potęgowała dziwna, trochę niezrozumiała dla mnie, przerysowana, lekko kiczowata konwencja, którego ducha dobrze oddaje choćby przesadnie kolorowe, jakby trochę niepoważne intro serialu. Wielu może ono odstraszyć. Ale nie warto traktować "Zostań przy mnie" nadmiernie poważnie i powagi od niego wymagać. To przede wszystkim rozrywka, doprawiona ciekawą, wielopiętrową tajemnicą, dreszczykiem i świetnym brytyjskim klimatem. Naprawdę dobrze poprowadzona. I tego się trzymajmy.

Serial "Zostań przy mnie" - recenzja. Czy warto go obejrzeć?
Detektywi Cartwright (Jo Joyner)  i Broome (James Nesbitt) mają do rozwiązania niełatwą zagadkę. 
mat. prasowe/netflix

Przełknijmy więc to niepoważne intro, komediowe, nie zawsze może zabawne wstawki czy żarty i kuriozalne elementy (jak choćby wzięta niczym ze snu parka "Barbie" oraz "Ken") i bawmy się dobrze. Bo serial "Zostań przy mnie" na Netflix to kawał dobrej, ośmioodcinkowej rozrywki. Jego twórcy umiejętnie z nami pogrywają, dobrze dawkują napięcie, a kiedy trzeba zaskakują. Na plus na pewno należy zaliczyć kilka aktorskich kreacji: cudownie podminowany, podjadający ciastka detektyw Broome (James Nesbitt), intrygująca barmanka Lorraine (Sarah Parrish), tajemniczy fotograf Ray (Richard Armitage) czy też wspomniana już wcześniej kuriozalna, wyjęta jakby ze snu para "Barbie" i "Ken" (Poppy Gilbert i Hyoie O'Grady).

StayClose_Season1_Episode1_00_18_07_10
Mroczne tajemnice z przeszłości? W serialu 'Zostań ze mną' pojawi się ich sporo.
mat. prasowe/netflix

Czy powstanie sezon 2. serialu "Zostań ze mną"?

Serial "Zostań ze mną" na Netflix wciąga, intryguje i na szczęście zaspokaja naszą ciekawość. Jego twórcy skrzętnie odpowiadają na każde postawione w serialu pytanie, nie pozostawiając w nas jakichkolwiek wątpliwości czy niejasności. Zostawiają jedynie niedosyt, ale to trzeba im zdecydowanie zaliczyć na plus. Czy powstanie 2. sezon serialu "Zostań ze mną"? Netflix jeszcze nie potwierdził tej informacji, ale możemy być pewni, że wkrótce uraczy nas kolejną adaptacją prozy Harlana Cobena. Może jeszcze bardziej udaną?

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również