Makijaż i perfumy

Ten rozświetlacz od 30 lat nie schodzi z list bestsellerów. Makijaż zawsze wygląda perfekcyjnie

Ten rozświetlacz od 30 lat nie schodzi z list bestsellerów. Makijaż zawsze wygląda perfekcyjnie
Fot. Launchmetrics/Spotlight

Rozprasza światło, optycznie wygładza zmarszczki i sprawia, że twarz wygląda na bardziej wypoczętą i promienną. Od ponad 30 lat Touche Éclat od Yves Saint Laurent pozostaje jednym z najchętniej wybieranych produktów do makijażu. 

Oczy zdradzają zmęczenie, stres i zarwane noce. Dlatego w 1992 roku Yves Saint Laurent stworzył magiczny Touche Éclat, który w jednej chwili przywraca spojrzeniu blask. Złote pióro błyskawicznie stało się bestsellerem i do dziś uchodzi za kultowy kosmetyk. Sprzedaje się w imponującym tempie – średnio 6 sztuk na minutę na całym świecie. Jego fankami są m.in. Sofia Richie Grainge, Meghan Markle i Rosie Huntington-Whiteley.

YSL-touch-eclat
Rozświetlacz Touche Éclat Yves Saint Laurent, cena: ok. 158 zł
materiały prasowe (douglas)
@sofiagrainge Quickie grwm using the Touche Éclat Pen #YSLBeautyPartner @YSL Beauty ♬ original sound - Sofia Richie Grainge

 

 

Na czym polega fenomen Touche Éclat od Yves Saint Laurent? 

To kosmetyk wielozadaniowy. Świetnie sprawdza się nie tylko w okolicach oczu, ale też na innych partiach twarzy np. na kościach policzkowych czy łuku kupidyna. Jego rolą nie jest maskowanie wyprysków ani mocnych przebarwień, lecz subtelne rozświetlenie cery i nadanie jej wypoczętego wyglądu. Lekka konsystencja nie obciąża i nie tworzy efektu maski.

Zawarty w nim kwas hialuronowy intensywnie nawilża i wygładza, witamina E chroni przed stresem oksydacyjnym, a kompleks Luminocaptide  rozprasza światło.

Dostępny jest m.in. w drogeriach Douglas w 14 odcieniach, dzięki czemu z łatwością wybierzesz idealny dla siebie.

 

Jak stosować rozświetlacz Touche Éclat?

Touche Éclat można stosować na wiele sposobów, w zależności od potrzeb. Aplikowany w wewnętrznym i zewnętrznym kąciku oka natychmiast odświeża spojrzenie. Nałożony na łuk kupidyna delikatnie podkreśla kontur ust, nadając im pełniejszy kształt. Z kolei rozprowadzony od nasady nosa ku górze rozjaśnia i wygładza czoło.

Touche Éclat Yves Saint Laurent – recenzje

Od debiutu minęło 30 lat, a złoty pisak nie traci na popularności. Wręcz przeciwnie – kolejne pokolenia kobiet odkrywają jego potencjał. To jeden z nielicznych produktów, które zyskały status ikony i wciąż zbierają znakomite recenzje.

Najlepszy

Używam od wielu lat, bardzo ładnie rozświetla i podkreśla cały makijaż.

 ANIAś (douglas.pl)

 

Niezastąpiony

Używam od lat, pięknie rozświetla skórę pod oczami i zagłębienia przy skrzydełkach nosa. Nałożony nad górną wargą optycznie powiększa usta.

 Avova (douglas.pl)

 

Rewelacja

Doskonały. Mam odcień 02 i już nie wyobrażam sobie makijażu bez niego. Krycie w zupełności wystarcza. Oko wygląda na wypoczęte. Świetna aplikacja. Można dokładać w ciągu dnia na makijaż w razie potrzeby. Rozświetla i maskuje mankamenty. Niezbędnik.

Dorota52 (douglas.pl)

Super blask

Dla mnie najlepszy produkt z tej kategorii. Uwielbiam subtelny blask, który daje. Niweluje wszelkie oznaki zmęczenia. Długo się utrzymuje, nie wchodzi w linie – skóra wygląda świeżo i naturalnie nawet po wielu godzinach od nałożenia.

–Olus (douglas.pl)

Touche Éclat Yves Saint Laurent – moja opinia

Mam go w kosmetyczce od lat (odcień 2) i wciąż nie znalazłam zamiennika. To kosmetyk, do którego wracam zawsze – niezależnie od tego, ile nowości testuję. Niewielka ilość wystarczy, by skóra była bardziej promienna. Na plus również eleganckie opakowanie i idealny, kompaktowy rozmiar.

 

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również