Nie chodzi o teatralne gesty i ugrzecznione zachowania. Nowoczesny, szarmancki mężczyzna to ktoś o dojrzałej emocjonalności, spójny w myśleniu i sposobie bycia – taki, który szanuje i docenia kobiecość. Jak go rozpoznać, podpowiada Violetta Nowacka, psycholożka i psychoterapeutka, współprowadząca podcast „Przypadki Miłosne".
Prawdziwa szarmanckość to nie tylko wachlarz uprzejmych gestów. – Naprawdę szarmancki mężczyzna ma przede wszystkim dobre intencje, za którymi idą spójne z nimi emocje i zachowania – podkreśla Violetta Nowacka. – Warto pamiętać o tym, że działaniami można manipulować i mnóstwo toksycznych typów mężczyzn, na przykład o cechach narcystycznych, może używać pseudoszarmanckich zachowań, by przekonać do siebie kobiety.
Jak rozpoznać, że mamy do czynienia z kimś, kto z uprzejmości uczynił sztukę – ale nie dla sztuki, tylko dlatego, że naprawdę zależy mu na okazywaniu szacunku kobiecości? Oto 10 przejawów nowoczesnej, szarmanckiej męskości, które dobrze rokują na przyszłość!
- Nie oczekuje uznania za szarmanckie gesty
To, że otwiera przed kobietą drzwi, podaje płaszcz, niesie jej ciężką torbę, płaci za kawę (jeśli ona wyraźnie nie da do zrozumienia, że chce zapłacić za siebie) jest dla niego naturalne. Nie oczekuje za to wdzięczności, podziwu czy nagrody. To nie jest transakcja wiązana ani negowanie równouprawnienia, tylko przejaw męskości, chcącej chronić kobietę i się nią opiekować – a nie jej imponować.
- Ceni czas i umie go dać innym
Ma czas na rozmowę, na odpowiedź, na podjęcie decyzji. Nie pospiesza innych, nie naciska – rozumie, że każdy ma swój rytm. Nie poddaje się ślepo szaleńczemu pędowi, w jakim żyjemy w XXI wieku: sam się nie spieszy i nie zmusza do tego innych.
- Zadaje taktowne pytania
Jest ciekawy, ale nie wścibski – rozmawiając z nim nie masz wrażenia, że jesteś na przesłuchaniu. Nie wyciąga informacji, lecz zaprasza do dialogu, nie przekraczając granicy między zainteresowaniem a kontrolą. Chce cię poznać i nigdy nie wykorzystuje przeciw tobie tego, co mu o sobie powiedziałaś.
- Słucha do końca
Nie przerywa, gdy mówią inni. Jest przeciwieństwem macho, który nie czeka, aż skończysz zdanie, ale zawsze musi coś dopowiedzieć i być najmądrzejszy w pokoju. Szarmancki mężczyzna nie ma problemu z tym, że ktoś ma inne zdanie niż on. Nie stosuje „mansplainingu”, czyli nie tłumaczy z pozycji domyślnej wyższości, zakładając, że kobieta wie mniej. Nie przekonuje na siłę – słucha i nie ocenia.
- Jest uważny na innych
Pamięta, że wolisz kawę od herbaty, marzniesz w stopy i nie lubisz hałasu. Zapamiętuje z rozmów informacje i dba o innych, odpowiadając na ich potrzeby.
- Umie przyjąć odmowę
Gdy słyszy „nie" przyjmuje to, nie traktując jako zamachu na siebie czy ataku na swoją męskość. Rozumie i szanuje granice innej osoby. Kiedy mówisz mu, że chcesz wrócić do domu, bo jesteś zmęczona, nie robi dramy, że nie chcesz z nim dłużej przebywać, tylko proponuje, żeby cię odprowadzić.
- Nie bywa sarkastyczny
Nie ośmiesza innych, nie używa poczucia humoru jako broni, która ma umniejszać drugiej osobie. Żarty – tak, ale nie wtedy, gdy może nimi kogoś zranić. Nie pozwala sobie na dowcipkowanie kosztem innych, zwłaszcza w miejscach publicznych – wie, że to bufoniarskie i niedojrzałe zachowanie, niemające nic wspólnego z szacunkiem.
- Okazuje uprzejmość wszystkim – niezależnie od statusu
Szarmancki mężczyzna z jednakową życzliwością odnosi się do kelnera, pani sprzątającej biuro, kierowcy czy kolegów z pracy czy swojego przełożonego. Jego uprzejmość nie jest selektywna, a szacunek okazuje także tam, gdzie nie przynosi mu to żadnej korzyści. To ważny wskaźnik klasy i dojrzałej emocjonalnie osobowości.
- Przeprasza bez „ale"
Potrafi okazać prawdziwą skruchę i szczerze przeprosić – nie dodając zaraz „ale ty też postąpiłaś nie fair", bo takie słowa niwelują sens przeprosin. Szarmancki mężczyzna nie usprawiedliwia się, tylko uczciwie mierzy się z konsekwencjami własnego zachowania i bierze za nie odpowiedzialność.
- Jest spójny – prywatnie i publicznie
Jego urok nie gaśnie wtedy, kiedy gasną światła jupiterów lub gdy żegnają się wasi goście. Nie gra przed widownią, a jego szarmanckość nie jest maską, którą przywdziewa, by olśniewać innych, a potem zdjąć w domu.