Medycyna

Wakacje alergika: co zrobić, by były udane

Wakacje alergika: co zrobić, by były udane
Fot. iStock

Wymagają bardziej skrupulatnych przygotowań, nieco więcej ostrożności i przemyślanych wyborów. Dzięki nim będą udane i bezpieczne. Jak je zaplanować? Dokąd wyjechać, co jeść, co włożyć do podręcznej apteczki – radzi alergolog z Centrum Medycznego Damiana, lek. med.  Beata Niedźwiedź.

Unikanie alergenów poza domem i dobrze znaną okolicą może być trudniejsze. Nieznane potrawy, pylące rośliny, napotkane zwierzęta – wszystkie mogą być potencjalnym zagrożeniem. Jeśli jednak dobrze przygotujemy się do wyjazdu, wszystko powinno się udać, a urlop nie będzie przyczyną stresów, lecz zasłużonym czasem odpoczynku i regeneracji. 

W hotelu czy pod namiotem?

To akurat kwestia upodobań. Ale wybór miejsca noclegowego rzeczywiście ma znaczenie i nie chodzi tu o komfort czy chęć przeżycia fajnej przygody. Zanim zarezerwujesz hotel, pensjonat czy camping, sprawdź, czy dozwolone jest przyjeżdżanie tam z pupilami. Alergicy powinni unikać hoteli czy pensjonatów, w których przebywają zwierzęta. Ich sierść może być silnym alergenem. Podobnie jak pierze ukryte w kołdrze lub poduszce. Rezerwując hotel, warto dowiedzieć się, jaką pościel znajdziesz w pokoju – i ewentualnie poprosić o przygotowanie takiej, która będzie dla ciebie bezpieczna. Wykupujesz ofertę z wyżywieniem? Upewnij się, czy możliwe jest zamówienie specjalnej diety, albo potraw niezawierających składnika, na który jesteś uczulona. Coraz więcej obiektów jest w stanie spełnić specjalne potrzeby klientów i oferuje np. dania bezmlecznych czy bezglutenowe. Jednak nie traktuj tego jako sprawę oczywistą i dokładnie o wszystko wypytaj.

Niebezpieczne smakołyki

Na wakacjach chętnie próbujemy lokalnych potraw i poznajemy nowe smaki. Alergicy powinni jednak zachować ostrożność. W barach i restauracjach warto pytać o skład dań, unikać potraw o nieznanej zawartości, w sklepach czytać etykiety. Restauracje na życzenie powinny udostępniać klientom spis alergenów występujących w potrawach, trudniej jednak wyegzekwować taką listę w przydrożnych barach czy nadmorskich budkach z przekąskami. 
Zdarza się, że – nawet mimo ostrożności – nie wszystko jesteśmy w stanie przewidzieć. Dobrze wiedzieć na przykład, że, aby wystąpiła reakcja alergiczna u osób uczulonych na ryby i owoce morza, czasem nie trzeba nawet ich zjeść. Reakcję wywołać może nawet... zapach lub dotknięcie (dotyczy to zwłaszcza makreli, śledzia, łososia). Objawy alergii mogą pojawić się także po zjedzeniu mięsa zwierząt karmionych mączką rybną lub przetworów mięsnych z dodatkiem rybnych półproduktów.

Innym groźnym alergenem pokarmowym są orzeszki ziemne. Nawet śladowa ilość może wywołać u osoby uczulonej wstrząs anafilaktyczny. Na opakowaniach potraw, które zawierają orzeszki, zawsze umieszczona jest taka informacja. Czytaj etykiety! Problem może pojawić się jednak w restauracji, gdzie fistaszki bywają używane m.in. jako składniki sosu, nadzienia czy posypki. Nawet, jeśli takiej informacji nie ma w opisie potrawy, warto naw wszelki wypadek zapytać kelnera.
Uczulają także migdały oraz orzechy włoskie, pekan i nerkowce. Jednak, co ciekawe, nie mają aż tak silnego działania uczulającego, gdy zostaną poddane obróbce termicznej. Dlatego po zjedzeniu np. ciastka z orzechami możemy nie mieć żadnych dolegliwości. 

Alergiku, jedź nad morze!

Osoby, które uczulone są na pyłki roślin, powinny dobrze przemyśleć i starannie zaplanować zarówno kierunek, jak i porę wyjazdu. Najlepiej byłoby unikać urlopu w porze najwyższego pylenia (które, niestety, przypada głównie na okres wiosenny i wakacyjny). Lepiej też nie wybierać się do miejsc, gdzie rośnie dużo traw, zbóż, drzew. Zawsze dobrym kierunkiem dla alergików będą miejscowości nadmorskie, w których stężenie pyłków jest mniejsze ze względu na silny i wilgotny wiatr. A morskie powietrze dodatkowo korzystnie wpływa na drogi oddechowe. 

Te co skaczą i fruwają...

Ukąszenia owadów mogą okazać się niezmiernie niebezpieczne, nie wolno ich bagatelizować. Reakcje miejscowe, takie, jak lekki obrzęk i  zaczerwienienie pojawiające się po użądleniu owadów zwykle nie wymagają leczenia (pamiętajmy, że żądło należy jak najszybciej usunąć z ciała). Jeśli jednak dojdzie do wstrząsu anafilaktycznego, konieczna jest bardzo szybka reakcja. Trzeba natychmiast wezwać pogotowie! Osoby, które wiedzą, że są uczulone na jad owadów, powinny zawsze mieć przy sobie jednorazową ampułkostrzykawkę z adrenaliną – przepisuje ją lekarz na receptę. W podróż warto zabrać też leki antyhistaminowe, preparaty zawierające kortykosteroidy, miejscowe leki przeciwalergiczne oraz obkurczające naczynia krwionośne. Przed wyjazdem najlepiej porozmawiać z lekarzem i poprosić go o pomoc w skompletowaniu podręcznej apteczki. 

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również